Kochejlanie z sułtańskiego orszaku,
Arabczyku, marzenie Kossaków,
Z wiotką grzywą i z natchnieniem w oku!
Rozwichrzony, jak fala wezbrany,
Kipisz, mącąc twoich kształtów plany,
Pod czaprakiem, co cię w przepych okuł.
Cień twój tańczy, szafirowa struga,
A namiętność w twoich nozdrzach mruga,
Błyskasz sierści palącym się mlekiem...
- I tak dumnie, prychając dokoła,
I chwast grzywy odrzucając z czoła,
Nosisz godność niebycia człowiekiem!
Pochwalony, kochany do syta,
Wznosisz w górę, wyciągasz kopyto
Jak wyniosłą dłoń do pocałunku...
Stwórco! - patrząc na formę tak czystą,
Już cię wielbię, gorący artysto,
Już kwituję z naszych rozrachunków...
O autorze
urodzona 24 listopada 1891 roku w Krakowie, zmarła 9 lipca 1945 roku w Manchesterze. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska była jedną z najwybitniejszych poetek okresu międzywojennego. Jako pierwsza kobieta w poezji polskiej wtargnęła na niwę liryki miłosnej, uważana jest za polską Safonę (najsławniejsza grecka poetka liryczna). Zadebiutowała w 1922 r. zbiorem Niebieskie migdały. Poetka podejmowała w swoich wierszach tematykę związaną z miłością, przemijaniem i śmiercią oraz prawami natury. Wpływ na jej twórczość miało niewątpliwie życie osobiste. W pierwszym okresie jej twórczości, do ok. 1923 r., przeważała poezja o tonacji jasnej, radosnej i żartobliwej. W następnych latach, począwszy od zbioru Cisza leśna (1928), gdy w jej życiu miłość zawiodła po raz kolejny Pawlikowską zaczęły coraz silniej fascynować zjawiska przemijania, starzenia się oraz śmierci. Z poetki miłości przekształciła się w poetkę natury, zbuntowaną przeciw niej, ale i urzeczoną. Z kolei wiersze z lat trzydziestych świadczą o głębokich refleksjach filozoficznych oraz fascynacja przyrodoznawstwem i okultyzmem. Pisała fraszki, epigramy, dramaty i satyry, a przede wszystkim czterowierszowe miniatury zakończone niespodziewaną pointą.