Na tarasie

Krzesła krzyżują nogi,
czekając cierpliwie —
powolniejszy niż ślimak,
pnie się kwiat po kracie.
Słońce zbiera z obrusa fiolety żarliwe,
i obraca promieniem w gorącej herbacie.

Czytaj dalej: Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska