Przepis na powieść warszawską

Weź głupiej szlachty figur trzy — przepiłuj,
Będzie sześć — dodaj żydów z ekonomem,
Zamieszaj piórem, albo batem wyłój,
I dolej wody, aż stanie się tomem —
Zagrzej to, albo, gdy masz czas, umiłuj!...
Nareszcie pannę, zrumienioną sromem,
Jak rzodkiew, zanurz — dla intrygi krótszéj
Dodaj wór rubli, zamieszaj i utrzyj!

Czytaj dalej: Moja piosnka [II] - Cyprian Kamil Norwid