Pewny skarb

Złodziej ci gdańskie powyłupia skrzynie,
Plon cię w zagonie obiecany minie,
Piorun popali dwory i stodoły,
Nie odda lichwy z sumą dłużnik goły,
Czynszów zniszczeni nie popłacą chłopi,
Szkuty ze zbożem nagły wiatr potopi;
Lecz tym, coś rozdał między przyjaciele,
Szczęście nie władnie; to swym nazwi śmiele.

Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn