O babie

Bądź młodszą, gładszą, wleź w lepsze ubranie,
Umiej się udać, to mi na cię wstanie,
Bo pókiś babą, choćby się przegłodzić,
Kumka-ć (choćbym ja chciał) nie chce wygodzić;
Choć ty się smażysz, ona z tego szydzi,
I chociaż ślepa, przecież babę widzi.
Czyń się już piękną, czyń i świeżą w kroku,
Widzi cię kumka, choć o jednym oku.

Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn