Psalm 55

Exaudi, Deus, orationem meam

Obrońca uciśnionych, Boże litościwy,
Usłysz modlitwę moje i głos żałościwy;
Nie proszę-ć, ale wołam, takem ja dziś z strony
Nieprzyjaciela swego wielce zatrwożony.

Wszytki swoje fortele na mię obrócili,
Wszytkę swą popędliwość na mię wyrzucili;
A serce we mnie taje, siła odstępuje,
Śmierć przed oczyma lata, a mnie strach zdejmuje.

I mówię czasem sobie: Gdzież to człowiekowi
Wolno było tak latać jako gołębiowi,
Leciałbych co nadalej między głuche lasy
I tam bych swój wiek trawił i przetrwał złe czasy.

Zamieszaj, wieczny Panie, ich rady złośliwe,
Rozdziel na mowy różne języki kłamliwe!
Widzę miasto ich w rządzie na poły zginione,
Miasto na zbytki zgodne, w myślach roztargnione.

We dnie i w nocy mury swawola obchodzi,
Z rynku niesprawiedliwość i ucisk nie schodzi,
W domiech siedzi wszeteczność, a zaś ulicami
Lichwa chodzi, ludzkimi umoczona łzami.

By mię był nieprzyjaciel jawny mój szacował,
By mię był ten, co mi źle myśli, przeszladował,
Nigdy by mi tak ciężkie jego złorzeczenie
Nie było ani jego zła chęć i trapienie.

Ale ty na mię jedziesz, któregom ja z wiela
Obrał sobie i zawżdy miał za przyjaciela;
Obaswa swych tajemnic sobie się zwierzała
I do Pańskiego domu w miłości chadzała.

Bodaj zdrajcę każdego zła śmierć nie minęła,
Aby go ziemia żywo rozstępna połknęła.
Ja się będę uciekał, Panie mój, do Ciebie,
A Ty mej niewinności miejsce dasz u siebie.

Rano będę i wieczór, i w południe prosił,
Będę swój głos płaczliwy do nieba podnosił,
A Ty, Panie, wysłuchasz i obronisz snadnie,
Choć na mię nagle wojsko nawiętsze przypadnie.

Wysłuchasz (mam nadzieję pewną) i obronisz,
A ludzie niecnotliwe swoją pomstą zgonisz.
Próżno się tam spodziewać kiedy obaczenia:
Ludzie to niepobożni i złego sumnienia.

Rzucił się na niewinne, zapomniał umowy,
Powieść jego miodowa, a umysł bojowy;
Słowa tak mu z ust płyną, jako olej cichy,
Ale kto chce uważyć, są śmiertelne sztychy.

Włóż na Pana swój ciężar, a On cię ratuje,
Sprawiedliwego nigdy Pan nie odstępuje;
Chytrego upad czeka, w pół wieku zostanie
Mężobójca - ja w Tobie mam nadzieję, Panie!

Czytaj dalej: 57. Psalm 56 - Jan Kochanowski