Do księżnej Radziwiłłowej. Maże i mrówki

Głosi na koniec godzina
Smutne serc czułych rozstanie.
Żegna się z nami Halina,
Halina, nasze kochanie!

Ej, lepiej zostań tu z nami
I nie porzucaj nas w trwodze:
Maże przechodzą lasami,
Mrówki się snują po drodze.

Że też to serce lękliwe
Zawsze ma swoje przygody!
Halino! już znasz dotkliwe
I strach czyniące przeszkody.

Ej, lepiej zostań tu z nami
I nie porzucaj nas w trwodze:
Maże przechodzą lasami,
Mrówki się snują po drodze.

Ale się ona upiera
I sama przygody drażni,
Gwałtem się z oczu wydziera
I z łona tkliwej przyjaźni.

Niechże dwa kruki wzlatują,
Wiodąc cię tymi szlakami,
Gdzie ani mrówki się snują,
Ni maże między sosnami!

Czytaj dalej: Oda do wąsów - Franciszek Dionizy Kniaźnin