Mieczysław Jastrun - biografia, wiersze, twórczość

Mieczysław Jastrun (urodzony 29 października 1903 w Korolówce (obecnie Ukraina), zmarły 22 lutego 1983 w Warszawie) był poetą tworzącym lirykę moralistyczną i refleksyjno-filozoficzną a także eseistą, prozaikiem i tłumaczem wierszy poetów niemieckich, rosyjskich i francuskich. Posługiwał się licznymi pseudonimami, m.in. Jan Klonowicz, Kandyd i Wiesław Karczewski.

Mieczysław Jastrun - biografia skrócona

Urodził się jako Mieczysław lub – jak podaje część opracowań – Mosze/Mojsze (Mojżesz) Agatstein, w położonej pod Tarnopolem we wschodniej Galicji wsi Korolówka. Był synem urodzonego w Krakowie lekarza Józefa Agatsteina i pochodzącej z Warszawy Justyny z Weinsohnów. Miał syna Tomasza, również poetę.

Uczył się w szkołach powszechnych w Jodłowej i podtarnowskich Ryglicach. W l. 1915-1918 był uczniem IV. Państwowego Gimnazjum w Krakowie, w l. 1918-1919 V. Państwowego Gimnazjum w tym samym mieście. W wieku 17 lat przyjął chrzest w Kościele Katolickim. W r. 1920. gdy trwała wojna z bolszewicką Rosją, zgłosił się ochotniczo do wojska. Nie zdążył jednak wziąć udziału w walkach, gdyż zachorował na tyfus. W roku 1923 zdał maturę w działającym w Tarnowie Gimnazjum im. Kazimierza Brodzińskiego by niebawem rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim (filologia polska, filologia niemiecka i filozofia). Debiut prasowy miał miejsce w r. 1924, gdy w pierwszym numerze wydawanego się w Krakowie pisma „Heljon” ukazały się wiersze Modlitwa oraz Zbawienie. Za właściwy debiut Poeta uznawał jednak wiersz Wielki wóz, opublikowany w r. 1925 w „Skamandrze”.

W r. 1928 Jastrun rozpoczął pracę jako nauczyciel języka polskiego i propedeutyki filozofii w prywatnym gimnazjum w leżącej w pobliżu Rzeszowa Kolbuszowej. W r. 1929 wstąpił do Związku Zawodowego Literatów Polskich (ZZLP) oraz uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim stopień naukowy doktora. Rozprawę Stosunek Wyspiańskiego do Słowackiego przygotował pod kierunkiem historyka literatury Stanisława Windakiewicza. W r. 1930 Mieczysław Jastrun wstąpił do polskiego PEN Clubu, złożył także egzamin nauczycielski. W roku szkolnym 1930/31 nadal pracował jako nauczyciel, tym razem w państwowym gimnazjum w Brześciu nad Bugiem, a w l. 1931-1939 w prywatnym Gimnazjum Społecznym w Łodzi. Należał do Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP).

Kolejne wiersze, artykuły literackie i przekłady ukazywały się we. „Wiadomościach Literackich” (w l.1925-1930), „Skamandrze” (od r. 1925 do 1928 oraz w l. 1935-1937), w „Gazecie Literackiej” (l. 1926-1927), „Kamenie” (od r. 1934 do 1939) a także wydawanej w Ostrzeszowie przez Stanisława Czernika „Okolicy Poetów” (w l. 1935-1936) oraz redagowanym przez Stefana Napierskiego „Ateneum” (l. 1938-1939). Ukazały się także tomiki poezji: Spotkanie w czasie z r. 1929, Inna młodość z r. 1933, wydane dwa lata później Dzieje nieostygłe oraz Strumień i milczenie z r. 1937.

Po napaści III Rzeszy na Polskę i powstaniu Generalnego Gubernatorstwa, w grudniu roku 1939, Mieczysław Jastrun przedostał się z obszaru okupacji niemieckiej do zajętego przez ZSRR Lwowa. We wrześniu roku 1940 wstąpił do Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy. Brał udział w redagowaniu dostosowanych radzieckiego modelu kształcenia podręczników szkolnych po polsku, zajmował się też przekładami z rosyjskiego i ukraińskiego. W l. 1940-41 publikował w „Nowych Widnokręgach”. W r. 1941 został członkiem kolegium redakcyjnego pisma „Almanach Literacki” – organu Lwowskiej Organizacji Związku Pisarzy ZSRR. Z pismem tym związani byli m.in. Jerzy Putrament i Stanisław Jerzy Lec. Zajęcie Lwowa przez Wehrmacht w lipcu r. 1941 sprawiło, że Jastrun już w grudniu r. 1941, wyposażony w „aryjskie” dokumenty, wyjechał do Warszawy. Brał udział w konspiracyjnym nauczaniu, współpracował również z proradziecką prasą podziemną (m.in. pod pseudonimem Jan Klonowicz publikował w kontrolowanym przez PPR piśmie „Przełom”).

Ze względu na zagrożenie aresztowaniem przez Gestapo, w lipcu roku 1944 Pisarz przeprowadził się do podwarszawskiego Międzylesia (dziś część dzielnicy Wawer). Już we wrześniu 1944 nawiązał współpracę z ukazującym się w Lublinie pod egidą PKWN tygodnikiem „Odrodzenie”. Trwała ona do roku 1949. Kilka miesięcy po ofensywie styczniowej Armii Czerwonej, wiosną r. 1945, Jastrun udał się do Lublina. Tam pracował w redakcjach dziennika „Rzeczpospolita” oraz tygodnika „Wieś”. Wkrótce wyjechał do Łodzi. Jesienią 1945 r. wstąpił do PPR. Od r. 1945 do 1949 był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Kuźnica”, kierując działem poetyckim pisma. Na łamach „Kuźnicy” publikował także własne utwory. W l. 1947-1948 twórczość Jastruna ukazywała się również w „Nowinach Literackich”. Od r. 1947 do 1950 Pisarz należał do Zarządu Głównego Polskiego PEN Clubu. W r. 1949 przeprowadził się do Warszawy, by w r. 1950 rozpocząć pracę w należącej do PZPR Spółdzielni Wydawniczej „Książka i Wiedza” jako recenzent referatu zajmującego się poezją. W pierwszych latach po wojnie ukazały się zbiory Godzina strzeżona z r. 1944, Rzecz ludzka z r. 1946 oraz wydany dwa lata później Sezon w Alpach. W r. 1949 ukazuje się pierwsze wydanie opowieści biograficznej Mickiewicz, w r. 1951 poświęcone Juliuszowi Słowackiemu Spotkania z Salomeą, zaś w r. 1954 do księgarń trafia Poeta i dworzanin. Rzecz o Janie Kochanowskim.

W r. 1950 Jastrun pojął za żonę poetkę i tłumaczkę Mieczysławę Buczkównę. Pierwszą żoną była jednak poznana w Łodzi w l. 30 nauczycielka i tłumaczka o poglądach komunistycznych Krystyna Bilska. Publikował, m.in. w „Życiu Literackim” (lata 1947, 1952-1966), „Po prostu” (1948-1949, 1951-52 oraz 1956), „Nowej kulturze” (lata 1950-1957), „Przeglądzie kulturalnym” (1953 oraz 1955-1961) a także „Twórczości” (lata 1950-79). Wyrazem poparcia nowych władz były zbiory poezji Barwy ziemi z r. 1951 oraz Poemat o mowie polskiej z r. 1952. W r. 1950 i 1955 otrzymał Państwową Nagrodę Poetycką I Stopnia. W r. 1955 wraz z prof. Wacławem Kubackim brał udział w uroczystościach mickiewiczowskich organizowanych na uniwersytetach Niemiec Zachodnich.

Próbą rozliczenia się z okresem stalinizmu były zbiory Poezja i prawda z r. 1955 oraz Gorący popiół z r. 1956. Również w r. 1956 Mieczysław Jastrun wszedł w skład Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich. Był także członkiem zespołu redakcyjnego, który w r. 1957 przystąpił do prac nad miesięcznikiem „Europa”. Nie ukazał się ani jeden numer tego pisma, zawieszonego decyzją Władysława Gomułki. Z tego powodu Jastrun wystąpił z PZPR. Nie przeszkodziło to dalszemu rozwojowi kariery pisarskiej. Już w r. 1959 ukazał się zbiór refleksyjnej poezji Geneza, a w r. 1960 Pisarz został laureatem nagrody „Życia Literackiego”. W r. 1961 do księgarń trafiła zawierająca wątki autobiograficzne opowieść Piękna choroba. Jastrun tworzył także książki zawierające rozważania o poezji i poetach: w r. 1955 ukazują się Dzienniki i wspomnienia, opublikowane rok później zostają Wizerunki, w r. 1960 wychodzi Między słowem a milczeniem, zaś w r. 1965 Poezja i rzeczywistość. W r. 1962 ukazał się Mit śródziemnomorski, a w r. 1969 Wolność wyboru. W r. 1971 opublikowany został poświęcony Norwidowi zbiór szkiców Gwiaździsty diament. W r. 1973 ukazały się Eseje, a w r. 1978 Podróż do Grecji.

W r. 1964 Mieczysław Jastrun złożył swój podpis pod broniącym wolności słowa „Listem 34”. W r. 1969 został nagrodzony przez Polski PEN Club za przekłady z niemieckiego. Kilka lat później, w r. 1972, został laureatem nagrody Fundacji Alfreda Jurzykowskiego. W roku akademickim 1971/1972 prowadził na Uniwersytecie Warszawskim wykłady o poezji współczesnej, wydane w r. 1973 pt. Walka o słowo. W r. 1972 udał się do ZSRR w delegacji na Dni Puszkinowskie, na zaproszenie stowarzyszenia tłumaczy RFN gościł we Frankfurcie nad Menem. Od r. 1972 do 1975 był wiceprezesem Zarządu Głównego ZLP. W r. 1971 ukazały się Eseje wybrane, a cztery lata później Poezje zebrane.

W r. 1976 Pisarz był jednym z sygnatariuszy wyrażającego sprzeciw wobec planowanych zmian w Konstytucji PRL „Memoriału 101”. Rok później został nagrodzony przez miesięcznik „Odra”. Stale publikował, ogłaszając swe utwory m.in. w piśmie „Poezja” (z przerwami do r. 1965), w „Odrze” (lata 1970-81, również z przerwami), „Miesięczniku Literackim” (l. 1972-1981), „Literaturze” (od r. 1972 do 1980), „Więzi” (od r. 1972 do 1981 z przerwami) a także na łamach katolickiego „W drodze” (l. 1976, 1978 oraz 1983). Sceptyczną refleksję nad historią i ograniczeniami ludzkiej egzystencji wyrażały zbiory poezji W biały dzień, z r. 1967, Scena obrotowa z r. 1977 oraz wydane trzy lata później Punkty świecące. W r. 1983 ukazały się wspomnienia Smuga światła.Mieczysław Jastrun opracował także antologie Symboliści francuscy (1965) i Poezję Młodej Polski wydaną w r. 1967. Niektóre jego dzieła, zwłaszcza Mickiewicza, przełożono m.in. na czeski, rosyjski, niemiecki, hebrajski i norweski.

Już w r. 1946 Pisarz otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, a w r. 1949 Order Sztandaru Pracy I Klasy. U schyłku stalinizmu, w r. 1954 został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W r. 1971 otrzymał odznakę „Zasłużony Działacz Kultury”.

Mieczysław Jastrun zmarł w Warszawie 22 lutego 1983 r., spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim.

Mieczysław Jastrun: „Poezja jest tym, co daje usta rzeczom niemym”

Dzieciństwo i wczesna młodość

Mieczysław Jastrun przyszedł na świat 29 X 1903 r., na wschodzie Galicji, we wsi Korolówka, w powiecie barszczowskim. W okresie II Rzeczypospolitej Korolówka leżała w województwie tarnopolskim, takiego też określenia miejsca swych narodzin używał Pisarz w okresie studiów (zob. skan odręcznego curriculum vitae podpisanego „Mieczysław Agatstein”: https://yuryzavadsky.com/wp-content/J1-2-scaled.jpg (dostęp: 21.03.2024).

Był synem urodzonego w r. 1867 w Krakowie lekarza Józefa Agatsteina (czasem spotyka się spolszczoną pisownię Agatsztajn) i urodzonej w r. 1869 w Warszawie Justyny de domo Wiensohn. Rodzina była w zasadzie bezwyznaniowa, a przy tym zasymilowana. W domu Agatsteinów obecna była polska kultura i literatura, którą interesowała się zwłaszcza matka przyszłego poety.

Część opracowań biograficznych podaje, że pierwszym, metrykalnym, imieniem Jastruna było żydowskie „Mosze” czy „Mojsze” (Mojżesz). Takim informacjom zdecydowanie zaprzecza syn Twórcy, Tomasz Jastrun, zaznaczając, że „ojciec nie powiedział [mu] nigdy, że kiedyś nazywał się Agatsztajn, Mieczysław Agatsztajn. Nie Mojsze – co czasami jest błędnie albo złośliwie podawane w biogramach”. Cenna, zwłaszcza w perspektywie asymilacji, stereotypów i doświadczenia antyżydowskich uprzedzeń, jest następująca tuż potem refleksja: „Takie połączenie bardzo polskiego imienia z bardzo żydowskim nazwiskiem, ujawnia dramat, który został wpisany w los [Twórcy]. [Mieczysław Jastrun] miał uraz do swego nazwiska, które brzmiało tak żydowsko. Już przed wojną zaczął używać pseudonimu Jastrun” (T. Jastrun, Dom pisarzy w czasach zarazy. Iwicka 8 A, Czarna Owca, Warszawa 2002, za: Wikipedia). Pseudonim „Jastrun” pochodzi od nazwy ozdobnego kwiatu, rosnącego w całej Polsce złocienia właściwego, znanego także jako margaretka albo margerytka. Podkreślmy, że Pisarz przez całe życie nie ukrywał swego pochodzenia.

Agatsztajnowie często przeprowadzali się, w zależności od aktualnego miejsca pracy Józefa (m.in. wieś Jodłowa pod Dębicą (tam przyszły poeta uczęszczał do szkoły podstawowej), następnie leżące między Tarnowem a Tuchowem Ryglice).

Jak podaje odręczne curriculum vitae Mieczysława Jastruna, „(…) po złożeniu egzaminu wstępnego [przyszły poeta] ukończył kl. II do IV w Państwowym Gimnazjum [nr] VI w Krakowie, w latach szkolnych 1915/16 do 1917/18, po złożeniu egzaminu z klasy V, w Państ[wowym] Gimn[azjum] [nr] V w Krakowie, ukończył kl[asy] VI do VIII w I Państw[owym] Gimn[azjum] im. K. Brodzińskiego w Tarnowie w l. szkol[nych] 1920/21 do 1922/23 i dnia 1 czerwca 1923 r. zdał egzamin dojrzałości z postępem [czyli oceną – RM] celującym. W tymże roku [Jastrun] zapisał się na wydział filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego jako słuchacz zwyczajny”. (skan życiorysu na stronie: https://yuryzavadsky.com/wp-content/J1-2-scaled.jpg, dostep: 21.03.2024).

Romantyczną i nieszczęśliwą młodzieńczą miłością przyszłego pisarza była Maria Höpting-Garczyńska, pierwowzór Eurydyki z Pięknej choroby. W wieku siedemnastu lat, 9 III 1920 wspólnie ze starszym bratem, Stanisławem Jerzym Agatsteinem, znanym po r. 1945 jako Gierowski, Mieczysław Jastrun został członkiem Kościoła Katolickiego, przyjmując chrzest w zabytkowym, pochodzącym z XVII wieku, kościele parafialnym pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Jodłowej. Stanisław Jerzy Agatstein-Gierowski przeżył II wojnę światową w Krośnie na Podkarpaciu, ukrywając się przed Niemcami w niewielkiej izdebce czy komórce, w której mimo stałe zagrożenia śmiercią pisał, czytał i pracował twórczo. Był nauczycielem w krośnieńskim gimnazjum, po wojnie I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika. W l. 1928-1929 redagował pismo gimnazjalne „Wzloty”. Pozostawił po sobie bogatą bibliotekę

Również w r. 1920 Pisarz zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego. Nie trafił na front wojny z Rosją bolszewicką gdyż ciężko zachorował na tyfus. Po opuszczeniu Tarnowa, autor Godziny strzeżonej wracał do tego miasta, m.in. by spotykać się z Romanem Brandstaetterem. Był związany z Tarnowem i jego okolicami, chociaż więzów tych nie eksponował w twórczości, z czasem nie starał się także ich odnawiać. Mimo to, w jego utworach, zwłaszcza prozie, znaleźć można rozmaite wątki, wspomnienia i odniesienia do czasu, gdy żył i mieszkał w Tarnowie. Właśnie w tym mieście kształtowały się pierwsze poetyckie fascynacje i rodziły związki uczuciowe (por. zw. wspomnienia wydane w tomie Pamięć i milczenie z r. 2006 a także dobrze znane Dzienniki i wspomnienia z r. 1955, Piękną chorobę z r. 1961, Smugę światła z r. 1983).

Pisarz-nauczyciel

Na Uniwersytecie Jagiellońskim Mieczysław Jastrun studiował germanistykę, filozofię i polonistykę. Młodzieńcze liryki ukazywały się w prasie od r. 1924 (Modlitwa oraz Zbawienie w pierwszym numerze redagowanego przez Michała Dadleza miesięcznika „Heljon”). Jego wiersze opublikowano także w mało znanym krakowskim almanachu „Kongres” z r. 1925, w którym znalazły się również liryki np. Jana Brzękowskiego (R. Mielhorski, Mieczysław Jastrun w Łodzi 1931-1939, Przegląd Humanistyczny 4, 2019, s. 92). Za właściwy debiut sam Twórca uznawał jednak opublikowanie w r. 1925, w nr 41 „Skamandra” wiersza Wielki Wóz. W r. 1929 Jastrun obronił doktorat Stosunek Wyspiańskiego do Słowackiego. Promotorem był prof. Stanisław Windakiewicz, historyk literatury, członek Polskiej Akademii Umiejętności i Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. Również w r. 1929 miał miejsce debiut książkowy. Był nim dobrze przyjęty przez krytyków tom poezji Spotkanie w czasie, wydany w oficynie Ferdynanda Hoesicka.

Po ukończeniu studiów i obronie doktoratu, Twórca pracował jako nauczyciel propedeutyki filozofii (składała się na nią logika i elementy psychologii) i języka polskiego. Na sprzyjanie poglądom lewicowym wskazuje przynależność do Związku Nauczycielstwa Polskiego. W l. 1928-1929 był zatrudniony w prywatnym gimnazjum męskim w leżącej w okolicach Rzeszowa Kolbuszowej (kontynuatorem tradycji szkoły jest Liceum Ogólnokształcące im. Janka Bytnara). Następnie pracował w Brześciu nad Bugiem oraz w powstałym we wrześniu r. 1921 Społecznym Polskim Gimnazjum Męskim w Łodzi. Była to szkoła uznawana za drogą i względnie elitarną, istniał jednak rozbudowany system stypendiów o socjalnym charakterze. Uczniami byli zarówno Polacy, jak i łódzcy Niemcy i Żydzi. Tych ostatnich, i wśród uczniów i wśród nauczycieli było ok. 50% (R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 97, zaznaczający, że Jastrun był w gimnazjum postacią wyróżniającą się, a przy tym poważaną przez uczniów, zwących go od nazwiska „Agat”). W liście do Juliana Przybosia z r. 1935 pisał jednak, że „[p]raca w szkole [w Łodzi] coraz cięższa, poprawianie zeszytów coraz obrzydliwsze [tzn. coraz bardziej męczące i nieznośne – RM]. Jest to w gruncie rzeczy małe piekiełko” (Listy Mieczysława Jastruna do Juliana Przybosia, oprac. T. Kłak, „Kresy”, 4/1995, cyt. za: ibidem, s. 93). Do uczniów Jastruna należeli m.in. pisarz i tłumacz literatury rosyjskiej, więzień Gułagu, Jerzy Jochimek oraz eseista, tłumacz i krytyk teatralny Jerzy Pomianowski (pierwotnie Birnbaum).

Równocześnie, Autor brał czynny udział w życiu literackim. Już w roku debiutu książkowego został członkiem Związku Zawodowego Literatów Polskich, zaś w r. 1930 przyjęto go do polskiego oddziału PEN Clubu. Stale pracował twórczo, ogłaszając wiele artykułów, przekładów i własnych wierszy na łamach „Wiadomości Literackich”, „Gazety Literackiej”,Skamandra”, „Ateneum”, „Kameny” oraz „Okolicy Poetów”. W r. 1930 zdał egzamin nauczycielski. Co ciekawe, pozostałe po Poecie zapiski podają informację o druku w ukazującym się w Krakowie, prawicowym „Głosie Narodu” (np. wiersz Lato dzieciństwa z r. 1930). W redakcji tego pisma pracował Jalu Kurek (R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 92).

Od czasu debiutu prasowego, środowiska literackie uznawały autora Godziny strzeżonej za pisarza osobnego, niezależnego, dystansującego się od grup literackich oraz idących za nimi zależności i uwikłań. Na charakter jego poezji z pewnością wpływał bardzo indywidualny stosunek zarówno do współczesności, jak i do tradycji (R. Mielchorski, op.cit., s. 92). Fascynowała Jastruna twórczość Borysa Pasternaka i Reinera Marii Rilke'go, którego przekładał, być może nakłoniony do tej pracy przez Stefana Napierskiego (ibidem). Kolejne wiersze o medytacyjnym i refleksyjnym charakterze dowodzą zainteresowania poglądami greckich filozofów przyrody, zwłaszcza Heraklita z Efezu, George’a Berkeleya, Davida Hume’a a także Henri Bergsona (zob. Pamięć i milczenie, oprac. A. Lam, Pułtusk 2006, s. 20-21, cyt. za R. Mielhorskim, Mieczysław…, op.cit., s. 92, dodającym, że u Jastruna w okresie do r. 1939 dają się dostrzec także odniesienia do idealizmu subiektywnego a nawet solipsyzmu, zaś w warsztacie pisarskim, jak zaznaczał Artur Sandauer, można dopatrywać się realizacji możliwości oferowanych przez technikę asocjatywną).

W latach 30. Pisarz coraz bardziej skłaniał się ku poglądom lewicowym. W okresie pracy w Łodzi wydał trzy ważne zbiory poezji, które dodatkowo umocniły jego pozycję w literackim świecie II Rzeczypospolitej (Inna młodość z r. 1933, Dzieje nieostygłe z r. 1935 oraz wydane dwa lata później Strumień i milczenie). Jastrun wskazywał, że tematem Dziejów… jest „upiorność” Łodzi jako miasta zdehumanizowanego, miasta zautomatyzowanej pracy, nędzy i ruiny, pełnego „fioletowego fabrycznego arszeniku”, „smutnego gotyku fabrycznego jak grot” (wiersz Łódź opublikowany po raz pierwszy w r. 1935 w „Okolicy Poetów, inny obraz lat spędzonych w „polskim Manchesterze” mamy w wierszu Dom przy ulicy Tkackiej, por. także ogłoszone już po śmierci Jastruna opowiadanie Civitas diaboli). Dzieje nieostygłe zawierają przy tym najwięcej w liryce z okresu do września r. 1939 akcentów politycznych i społecznych (R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 93). W l. 1937-1939 Poeta pracował nad nowym tomem, wydanym już po r. 1945 i to tylko we fragmentach jako Intermezzo. Część utworów zaginęła w czasie wojny. Rodzaj socjalistycznej deklaracji dostrzec można w epizodzie współpracy Jastruna z efemerycznym „dwutygodnikiem społeczno-literackim” „Myśl Pracy”. W jednym numerze z 1 XII 1935 r., w grupie wierszy „Łódź i robotnik w poezji” ukazał się utwór In memoriam z tomu Dzieje nieostygłe (ibidem, s. 100, z zaznaczeniem, że nie jest jasne do jakiego dramatycznego wydarzenia nawiązuje początek utworu, jednak z pewnością świadczy o wrażliwości Pisarza na otaczającą go rzeczywistość społeczną).

W radzieckim Lwowie i niemieckiej Warszawie

W grudniu r. 1939 Mieczysław Jastrun przedostał się z powstałego w październiku 1939 r. Generalnego Gubernatorstwa do okupowanego przez ZSRR Lwowa. Uczestniczył w redagowaniu podręczników szkolnych w języku polskich, tłumaczył również klasyczne wiersze poetów rosyjskich i ukraińskich. 17 IX 1940, w rocznicę wkroczenia wojsk radzieckich do Polski (przedstawianego przez propagandę jako dzień wyzwolenia ubogich Ukraińców i Białorusinów od ucisku „polskich panów”), Jastrun został członkiem Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy. Na początku r. 1941 publikował w stanowiącym organ Związku Pisarzy Radzieckich ZSRR ukazującym się we Lwowie miesięczniku społeczno-literackim „Nowe Widnokręgi”. W r. 1941 został też członkiem kolegium redakcyjnego pisma „Almanach Literacki”. Był to kwartalik Lwowskiej Organizacji Związku Pisarzy ZSRR, jego drukiem zajmowało się Państwowe Wydawnictwo Mniejszości Narodowych. Przed niemieckim atakiem na Związek Radziecki zdążono wydać tylko jeden numer, z kwietnia r. 1941. Drugi numer pisma już zaanonsowano. Oprócz Jastruna, z „Alamanachem” współpracowali m.in. komunistyczny publicysta i pisarz Jan Brzoza (Józef Worobiec vel Wyrobiec), Stanisław Jerzy Lec, Jerzy Putrament a także lewicowa poetka i prozaik Elżbieta Szemplińska-Sobolewska.

Po zajęciu Lwowa przez wojska niemieckie 30 czerwca 1941 r., Mieczysław Jastrun zdecydował się na powrót do Warszawy. Zapewne wpływ na tę decyzję miały – oprócz polityki okupantów - lwowskie pogromy Żydów z lipca r. 1941. W stolicy rozpoczął współpracę z lewicową prasą podziemną, z czasem kierowaną przez Polską Partię Robotniczą, zwłaszcza z wydawanym przez Komitet Warszawski PPR pismem „Przełom”. Swe artykuły publikował posługując się pseudonimem Jan Klonowicz. Ponadto, gdy w r. 1944 Tadeusz Jerzy Sarnecki wydał antologię utworów o ludobójstwie na Żydach Z otchłani, znalazły się w niej wiersze Jana Kotta, Czesława Miłosza i Mieczysława Jastruna (Cz. Miłosz, Historia literatury polskiej, Znak, Kraków 2010, s. 512). Autor Dziejów nieostygłych brał także udział w konspiracyjnym nauczaniu.

W lipcu r. 1944, gdy wojska radzieckie stały już nad środkową Wisłą, zagrożony aresztowaniem przez Gestapo Pisarz przeprowadza się na krótko do leżącego pod Warszawą Międzylesia. Czas wojny i okupacji Jastrun przetrwał mając „aryjskie” dokumenty. Obecny dzień w dzień terror i walka powstańców w Getcie przypomniał mu o żydowskich korzeniach, skłaniając do widocznej np. we wspomnieniach ze zbioru Pamięć i milczenie refleksji skupionej na sytuacjach granicznych, ukrywaniu się, zmianach mieszkań itp. (por. wiersz Żydzi oraz np. Nad Wisłą, Osaczenie, Wspomnienie a także tekst Potęga ciemnoty, „Odrodzenie” 29/1945, cytowany przez Roberta Mielhorskiego, „Sprawa Jastruna”? (w świetle wypowiedzi publicystyczno-krytycznych i nowych publikacji po r. 1989 – rekonesans), Literaturoznawstwo: historia, teoria, metodologia, krytyka, 1(6) -2(7), 2012-2013., s. 136).

W utworach z lat okupacji i okresu powojennego Jastrun – wychodząc z przesłanek marksistowskich – zwrócił się m.in. ku dziedzictwu romantyzmu, opowiadając się jednocześnie za programem poezji realistycznej, mającej odwoływać się do historii i doświadczeń zbiorowości (por. zbiory Godzina strzeżona z r. 1944, Rzecz ludzka z r. 1946 oraz wydany dwa lata później Sezon w Alpach i inne wiersze). Próbą wyrażenia przeżyć narodu w czasie okupacji niemieckiej był opublikowany po raz pierwszy na łamach „Przełomu” poemat Sen nocy zimowej (zob. P. Dakowicz, Historia – rzecz ludzka? Tradycja Norwidowska w wierszach Mieczysława Jastruna z l. 1939-1945, Acta Universitatis Lodzienzis, Folia Lit. Polon. 13, 2010, s. 217-243).

Kariera w „nowej Polsce”

Już we wrześniu r. 1944 Mieczysław Jastrun rozpoczął trwającą do r. 1949 współpracę z ukazującym się w Lublinie pismem „Odrodzenie”. Było to pierwsze powojenne pismo społeczno-kulturalne, wydawane w l. 1944-1950. Jego założycielem i pierwszym redaktorem był Karol Kuryluk, później minister kultury i sztuki w gabinecie Józefa Cyrankiewicza. Oprócz autora Wielkiego wozu, z „Odrodzeniem” współpracowali m.in. Tadeusz Borowski, Kazimierz Brandys, Julian Przyboś i Ewa Szelburg-Zarembina.

Wczesną wiosną r. 1945 Pisarz wyjeżdża do Lublina, rozpoczynając jednocześnie pracę w redakcji dziennika „Rzeczpospolita” oraz ukazującego się w l. 1945-1954 tygodnika „Wieś”. Pismo to, od 18 marca 1945 r. wydawane w Łodzi, stanowiło organ prasowy Związku Samopomocy Chłopskiej. Pierwszym redaktorem naczelnym był działacz prokomunistycznego, podporządkowanego PPR Stronnictwa Ludowego „Wola Ludu”, poseł do Krajowej Rady Narodowej i na Sejm Ustawodawczy 1947-1952, Jan Aleksander Król.

Jesienią r. 1945 Autor udał się do Łodzi, wówczas – ze względu na centralne położenie, sprawną infrastrukturę i zniszczenie Warszawy po Powstaniu - de facto kulturalnej stolicy Polski. Wraz z Krystyną Bilską i jej dwiema siostrami zamieszkał na drugim piętrz kamienicy przy Bandurskiego. Był to swego rodzaju dom literatów, podobny do tego na Krupniczej w Krakowie (zob. Pałeczkę Adolfa Rudnickiego). W tym samym domu żyła też druga żona Jastruna, Mieczysława Buczkówna.

Poeta szybko wstąpił do PPR, obejmując przy tym funkcję zastępcy redaktora naczelnego pisma „Kuźnica”, bliskiego marksizmowi tygodnika społeczno-literackiego. W l. 1945-49 kierował działem poezji tego pisma, ogłaszając w nim równolegle także własne utwory. Oprócz tego, w l. 1945-47 publikował w ukazującym się do r. 1948 nakładem Spółdzielni Wydawniczej PPS „Wiedza”, redagowanym przez Jarosława Iwaszkiewicza piśmie „Nowiny Literackie”. Od r. 1945 do 1950 należał do Zarządu Głównego Polskiego PEN clubu. Prowadził także odczyty w łódzkim oddziale Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”.

W r. 1946, po zostaniu laureatem Nagrody Literackiej Miasta Łodzi, na łamach „Dziennika Łódzkiego” Jastrun pisał, że gdy mieszkał w Łodzi w l. 30, patrzył na nią jako na „żerowisko ludzkie, gdzie panuje prawo silniejszego, odczuwa[ł] ją przez demoniczność wierszy Charlesa Baudelaire’a (…)” (cyt. za: (R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 96). Łódzkie ulice kojarzyły się autorowi Dziejów nieostygłych także z rewolucją r. 1905, potem – przynajmniej tak deklarował w r. 1946 – przyszedł czas na pogłębione lektury (może nawet studiowanie?) Marksa. Można zatem powiedzieć, że Pisarz starał się „przekonać” odbiorców tekstu, że jego ideologiczna metamorfoza, zwrot ku komunizmowi, ma źródła jeszcze w latach 30 (zob. np. ibidem).

W r. 1949 Twórca przeprowadził się do Warszawy, gdzie zamieszkuje na stałe. W r. 1950 rozpoczął pracę jako recenzent w referacie poetyckim należącej do PZPR Spółdzielni Wydawniczej „Książka i Wiedza”. W tym samym roku został mężem poetki, powieściopisarki i tłumaczki Mieczysławy Buczkówny (1924-2015). Poznał ją w Łodzi, gdzie w l 1945-1949 studiowała filologię polską. W r. 1950 urodził się im syn, poeta, eseista i krytyk literacki Tomasz Jastrun. Buczkówna tworzyła powieści dla młodzieży, przekładała również wiersze rosyjskich modernistów i akmeistów, m.in. Osipa Mandelsztama i Anny Achmatowej.

Zwróćmy uwagę, że Mieczysława Buczkówna była drugą żoną Pisarza. Po raz pierwszy Jastrun ożenił się z tłumaczką literatury angielskiej i rosyjskiej, po r. 1945 także dialogów filmowych, Krystyną Bilską (1904-1975). Jastrun poznał Bilską, zwaną przezeń Joanną, jeszcze w okresie międzywojennym, gdy uczył i pisał w Łodzi. Przyszła żona pracowała jako nauczycielka gimnazjalna geografii, matematyki oraz przyrody i anatomii. Później przekładała m.in. Maksyma Gorkiego i Konstantina Fiedina. O ile wiadomo, to właśnie ona sprawiła, że autor Wielkiego wozu zaczął interesować się bliżej marksizmem-leninizmem. W dzienniku pisał: „Pierwsze lata pobytu w Łodzi (…) ukazały mi Babilon kapitalistyczny. Ale nie uległem jeszcze wtedy komunizmowi. Dopiero małżeństwo z Krysią (…) zwróciło mnie w kierunku Marksa. (…) Jej brat, Stanisław Bilski, człowiek o wielkim charakterze, tak jak i ona, uciekł przed procesem [w II RP działalność komunistyczna - jako agenturalna służba ZSRR za pośrednictwem Kominternu - była karana – RM] do ZSRR. Tam został [w ramach czystek stalinowskich w l. 30] zgładzony wraz z tyloma innymi komunistami polskimi. (…) Ale pożycie z [Krystyną Bilską] było dla mnie przygotowaniem do przyjęcia komunizmu [a zatem i zaparcia się (mniej czy bardziej świadomie) wiary katolickiej, przyjętej wraz z bratem w r. 1920 – RM]. Urocza, sprawiedliwa, mądra, była to moja nauczycielka (…). To dzięki niej, a raczej przez nią! A kiedy uwierzyłem, poniosłem konsekwencje wiary. (Dziennik 1955-1981, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002, s. 91, cyt. za: R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 97).

Jastrun zaangażował się w proces sowietyzacji kultury polskiej, pisząc utwory socrealistyczne i propagandowe, np. List Anny Żywioł i Tren na śmierć generała Świerczewskiego. Pisarz odszedł od tak charakterystycznej dla poetyki inspirowanej symbolizmem aluzyjności, szukał wzorowanych na poezji radzieckiej, środków wypowiedzi, próbując je odnaleźć zarówno w mowie potocznej, jak i w patosie egzaltowanej, sztucznej retoryki (zbiory Barwy ziemi z r. 1951 oraz Poemat o mowie polskiej z r. 1952). Powstały też utwory bardziej przydatne i wartościowe, np. wielokrotnie wznawiana opowieść biograficzna Mickiewicz z r. 1949, Poeta i dworzanin. Rzecz o Janie Kochanowskim z r. 1954, poświęcone życiu Słowackiego Spotkania z Salomeą z r. 1951 oraz wydane w r. 1955 jako Dzienniki i wspomnienia rozważania o poetach i poezji.

Nagrodą i potwierdzeniem lojalności wobec władz z Bolesławem Bierutem i Jakubem Bermanem na czele były odznaczenia: przyznany już 8 V 1946 r. Złoty Krzyż Zasługi, Order Sztandaru Pracy I klasy z 22 VII 1949 r., Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (16 VII 1954) oraz Medal 10-leci Polski Ludowej, który Pisarz otrzymał 19 I 1955 r.

W r. 1955 autor Godziny strzeżonej wraz z historykiem literatury a zarazem pisarzem i krytykiem literackim prof. Wacławem Kubackim udał się do Niemiec Zachodnich by wziąć udział w organizowanych na tamtejszych uniwersytetach uroczystościach ku czci Adama Mickiewicza. W r. 1956 został członkiem Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich.

Czas względnej swobody

Gdy nastał kres stalinizmu, w r. 1956 ukazał się tom poezji Gorący popiół, stanowiący rozrachunek z okresem politycznego zaangażowania po „niewłaściwej stronie” (zob. toczące się od schyłku PRL dyskusje o Poecie jako „zdrajcy” albo rozmaicie rozumianym „prominencie”, lecz zarazem klasyku streszczone przez R. Mielhorskiego w artykule „Sprawa Jastruna”? op.cit.). Swoistym preludium okresu rozliczeń i rachunków sumienia był zbiór Poezja i Prawda z r. 1955.

W r. 1957, w okresie „zaostrzania kursu” po chwilowej liberalizacji Października 1956 r., władze (o ile wiemy decyzję podjął sam Gomułka) odmówiły pozwolenia na wydawanie miesięcznika „Europa” (Jastrun był jednym z jego założycieli). W konsekwencji, Pisarz zdecydował się na wystąpienie z PZPR. Co ciekawe, pierwszy numer „Europy” udało się zrekonstruować dzięki zdeponowanej jako cymelium w Bibliotece Narodowej korekcie szpaltowej. Miały ukazać się w nim m.in. Przekłady z Szekspira. Fragment z komedii „Jak wam się podoba” pióra Czesława Miłosza (fragment wydano dopiero w r. 1969, zatem ponad dziesięć lat później, w tomie Poeci języka angielskiego pod red. Henryka Krzeczkowskiego, Jerzego S. Sito i Juliusza Żuławskiego; nota bene dwóch redaktorów tego zbioru (Krzeczkowski i Żuławski) należało do redaktorów „Europy” (Ł. Garbal, D. Szczerba, Nota edytorska do reedycji miesięcznika „Europa” Teksty Drugie 1-2/2008, s. 299)). W pierwszym numerze zamierzano umieścić także np. dwa zapisy z Notatek o książkach Jerzego Zawieyskiego opublikowane przez PAX dopiero w r. 1983. Już po upadku PRL, w r. 1994, wydano Rozważania u wrót falansteru Pawła Hertza. Miały ukazać się też wiersze Adama Ważyka, spośród planowanych do druku w pierwszym numerze „Europy” wszystkie z wyjątkiem Elegii wydrukowano jeszcze w okresie PRL, w zbiorze Wagon. Wiersze z r. 1963. Co ciekawe, w tomie tym co prawda zamieszczono utwór zatytułowany Elegia, jednak jego treść jest całkowicie inna niż Elegii z zachowanej w BN korekty. W wydaniu z r. 1963 opuszczono też kilka wierszy w poemacie Wagon. Wersy te są jasnym, czytelnym odniesieniem się do tzw. „ukąszenia Heglowskiego” części polskiej inteligencji oraz zależności od Związku Radzieckiego (np. „Myślisz o innym złomie, z którego już nic nie będzie / czas goi rany i obraca idee w obce narzędzie, cyt. za: Ł. Garbal, D. Szczerba, Nota…, op.cit., s. 299).

Wystąpienie z PZPR nie pociągnęło za sobą negatywnych konsekwencji. Mieczysław Jastrun publikował utwory i artkuły m.in. w „Życiu Literackim” (w r. 1960 został laureatem nagrody tego pisma), kierowanej przez Jarosława Iwaszkiewicza „Twórczości”, a także w „Po prostu”, „Nowej kulturze” i „Przeglądzie kulturalnym”. Ukazywały się także zbiory wierszy, m.in. Większe od życia z r. 1960, wydane dwa lata później Intonacje, następnie Strefa owoców (1964), W biały dzień z r. 1967 oraz Godła pamięci z r. 1969. Jastrun publikował ponadto zbiory esejów i szkiców (Między słowem a milczeniem z r. 1960, Mit śródziemnomorski (1962) i Wolność wyboru z r. 1969). Próbą przeanalizowania procesu kształtowania się osobowości twórczej jest zawierająca wątki autobiograficzne powieść Piękna choroba (1961 r.).

Oprócz pracy pisarskiej, Mieczysław Jastrun zajmował się dydaktyką akademicką (pamiętajmy o doktoracie z r. 1929). W latach 1970-71 na Uniwersytecie Warszawskim prowadził wykłady o współczesnej poezji, wydane w r. 1973 pt. Walka o słowo. W r. 1971 otrzymał odznakę „Zasłużony Działacz Kultury”. W r. 1972, jako członek polskiej delegacji na obchody Dni Puszkinowskich odbył podróż do ZSRR. W tym samym roku na zaproszenie stowarzyszenia tłumaczy RFN gościł we Frankfurcie nad Menem. W latach 1972-75 zajmował stanowisko wiceprezesa Zarządu Głównego ZLP. W r. 1975 udał się w podróż do Grecji. Jako starszy człowiek powrócił do przyjętej w r. 1920 wiary katolickiej.

Powstające w l. 70. utwory i tłumaczenia ukazywały się m.in. w „Poezji”, Miesięczniku Literackim”, „Literaturze” oraz „Więzi”. Oprócz tego, autor Mickiewicza wydawał rozważania o poezji i poetach, począwszy od Dzienników i wspomnień z r. 1955 poprzez opublikowane rok później Wizerunki, Między słowem a milczeniem z r. 1960 oraz Poezję i rzeczywistość z r. 1965. Dodajmy, że Jastrun zajmował się nadal zagadnieniami kultury europejskiej i polskiej (np. Historia Fausta z opublikowanego w r. 1973 zbioru Eseje oraz wydana w r. 1978 Podróż do Grecji). Norwidowi poświęcony został zbiór szkiców z r. 1971 Gwiaździsty diament. Stale publikował poezje, m.in. zbiory Wyspa (1973), Błysk obrazu z r. 1975, Scena obrotowa (1977), Punkty świecące z r. 1980 oraz Wiersze z jednego roku (1981).

Oprócz tego przekładał m.in. Puszkina i Borysa Pasternaka, francuskich symbolistów (Baudelaire, Rimbaud, Mallarme), Guillaume Apollinaire’a, Paula Éluarda, Julesa Supervielle’a. Spośród autorów niemieckich skupił się na liryce Friedricha Hölderlina (Poezje wybrane z r. 1964) oraz Rainera Marii Rilkego (Sonety do Orfeusza z r. 1961, rok później Elegie duinejskie, zaś w r. 1964 Poezje wybrane).

Przygotowywał także antologie: wraz z Sewerynem Pollakiem wydane w r. 1947 Dwa wieki poezji rosyjskiej, w r. 1965 ukazał się zbiór Symboliści francuscy. Od Baudelaire’a do Valery’ego (w serii „Biblioteka Narodowa”), a w r. Poezja Młodej Polski (w tej samej serii). Kilkakrotnie wznawiane były przygotowane przez Jastruna wybory z poezji Norwida, m.in. Pamiętnik artysty, po raz pierwszy wydany w r. 1959, oraz wybory liryki Słowackiego, Kochanowskiego, Leśmiana, Staffa.

Przez cały okres PRL Mieczysław Jastrun otrzymywał nagrody za swą twórczość. Już w r. 1946 został laureatem Nagrody Miasta Łodzi za całokształt dorobku literackiego, trzy lata później, w r. 1949 została mu przyznana nagroda tygodnika „Odrodzenie” za powieść biograficzną Mickiewicz. W r. 1950, z okazji Narodowego Święta Odrodzenia Polski, obchodzonego 22 lipca, w rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN, Autor otrzymał Nagrodę Państwową I stopnia, kolejną taką nagrodę władze komunistyczne przyznały mu w r. 1955. W r. 1969 za przekłady z niemieckiego Jastruna nagrodził polski oddział PEN Clubu. W r. 1973 został laureatem Nagrody Fundacji im. Alfreda Jurzykowskiego w Nowym Jorku. W r. 1977 otrzymał nagrodę miesięcznika „Odra”.

Sprzeciw bez radykalizmu

Mimo oddania legitymacji partyjnej, Poeta nie stał się biernym obserwatorem przemian społecznych i politycznych. Jastrun złożył swój podpis pod tzw. „Listem 34” z r. 1964. Był to składający się z zaledwie dwóch zdań list protestacyjny, sprzeciwiający się zbyt daleko posuniętej cenzurze prasowej i ograniczeniom w przydziałach papieru na druk pism i książek. Adresatem był premier Józef Cyrankiewicz. List został złożony w Urzędzie Rady Ministrów 14 III 1964 r. przez Antoniego Słonimskiego. Liczba „34” odnosi się do ilości podpisów pod protestem.

Na początku lat 70. autor Strefy owoców włączył się w pomoc skazanym członkom zdekonspirowanej 10 VI 1970 r. organizacji demokratycznej „Ruch”. Należał do nich poeta Jacek Bierezin oraz m.in. autorzy deklaracji programowej „Ruchu” z r. 1969 zatytułowanej Mijają lata Andrzej Czuma, Emil Morgiewicz i Stefan Niesiołowski.

W r. 1976 Mieczysław Jastrun podpisał „Memoriał 101”. Był to skierowany do Komisji Nadzwyczajnej Sejmu PRL list protestacyjny sprzeciwiający się projektowanym zmianom w Konstytucji z r. 1952. Zmiany te zapowiedziano w „Tezach na VII Zjazd PZPR”. Przewidywano wprowadzenie deklaracji o przewodniej roli PZPR w państwie oraz o trwałym i nienaruszalnym sojuszu Polski ze Związkiem Radzieckim. Wątpliwości budził też nasuwający na myśl stalinowską konstytucję Kraju Rad z r. 1936 zapis o poszanowaniu praw obywatelskich przez władze państwowe, o ile obywatele będą wywiązywać się ze swych obowiązków (zdaniem władzy, stającej się iudex in causa sua). Zwróćmy uwagę, iż „Memoriał 101” był poprzedzony tzw. „Listem 59”, przygotowanym przez Jana Olszewskiego, Jacka Kuronia i Jakuba Karpińskiego. Mimo złożenia w Sejmie PRL 5 XII 1975 r., list ten pozostał bez echa. Nie było reakcji również na protestacyjny list biskupów polskich z 9 I 1976 r. oraz list 14 intelektualistów z 21 I tegoż roku. Poruszenie wywołał dopiero zainicjowany przez Jacka Bocheńskiego i Wiktora Woroszylskiego, opatrzony listem przewodnim pióra Jerzego Andrzejewskiego „Memoriał 101”. Oprócz Jastruna, swe podpisy pod nim złożyli m.in. Miron Białoszewski, Stefan Kisielewski, Leszek Kołakowski, Adam Michnik, Antoni Słonimski i Jan Józef Szczepański.

23 VIII 1980 r. Twórca przyłączył się do „Apelu 64”. Był to list stołecznych uczonych, intelektualistów, publicystów i pisarzy, domagających się podjęcia przez kierownictwo państwa i PZPR rozmów ze strajkującymi robotnikami Stoczni Gdańskiej i innych zakładów.

Mimo to, trudno uznać autora Strefy owoców za działacza opozycyjnego, tym bardziej dysydenta. Postawę Pisarza, którą można intepretować jako swoistą, częściową, „emigrację wewnętrzną”, dobrze ilustrują słowa Tomasza Jastruna, który podkreślał, że „[o]jciec był artystą zamkniętym w swym gabinecie, w swych wierszach. Dziś już nie spotyka się ludzi takich jak on, bardziej zanurzonych w sztuce, niż w życiu codziennym” (cyt. za: P. Kozioł, Mieczysław Jastrun). Bardzo podobnie, choć o czasach, gdy pracował w Łodzi jako nauczyciel gimnazjalny, wypowiadał się sam Poeta. Po wielu latach wspominał: „Na moim wysokim piętrze, w małej garsonierze, stworzyłem sobie własny świat, umieszczony w wyobraźni, ale odżywiany (…) zdarzeniami z życia, jak i lekturą (…). Żyłem pogrążony całkowicie w marzeniu, odcięty od miasta i czasu, który (…) miał w sobie coś z atmosfery dramatów Szekspira (…). Pisałem moje niewspółczesne wiersze (…) (Pamięć i milczenie, cyt. za: R. Mielhorski, Mieczysław…, op.cit., s. 93).

Mieczysław Jastrun zmarł 22 II 1983 r. w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu Powązkowskim. Na płycie prostego, kamiennego nagrobka z krzyżem umieszczono cytat z wiersza: „Niech róża pełna światła stanie / Pomiędzy nami znak przymierza / I kamień grobowego leża / Zadrży dotknięty zmartwychwstanie."

W r. 1983 ukazały się wspomnienia Smuga światła, zaś w r. 1986 zbiór poezji Fuga temporum.

Spojrzenie na dorobek pisarski Mieczysława Jastruna

Drogę twórczą autora Godziny strzeżonej można określić jako odrębną i to już od czasów debiutanckiego zbioru wierszy Spotkanie w czasie (1929). Pisarza nie da się powiązać ani ze Skamandrytami ani z grupami awangardowymi. Czesław Miłosz pisał, że Jastrun „rozwijał się z dala od wszelkich szkół i ugrupowań”, dodając jednak, że najwcześniejsze wiersze (tomiki Spotkania w czasie oraz Inna młodość) cechowała „niemal całkowita zależność od Skamandra” (Cz. Miłosz, Historia literatury polskiej, Znak, Kraków 2010, s. 468-69). Zdaniem Miłosza, już dwa następne zbiory wierszy (Dzieje nieostygłe oraz Strumień i milczenie) co prawda pozostają zależne od Skamandra pod względem wersyfikacji, jednak widać w nich osobowość niezależną i autonomiczną, widać poezję – medytację nad czasem (ibidem, s. 469).

W swych wczesnych lirykach Poeta odwołuje się do najwybitniejszych twórców polskiego romantyzmu, przede wszystkim Norwida, pozostaje też pod wpływem Rainera Marii Rilkego. W poszczególnych wierszach widać ponadto mocno przetworzone ślady poezji symbolistów (S. Burkot, Literatura polska 1939-2009, PWN, Warszawa 2010, s. 132). W swym zainteresowaniu Norwidem Jastrun nie był odosobniony. To właśnie autor Vade-mecum stał się w latach 30. XX wieku tym pisarzem z przeszłości, któremu poświęcano najwięcej uwagi. Było to wywołane m.in. silnym niepokojem historycznym, dającym się dostrzec w miarę zbliżania się roku 1939 (por. Cz. Miłosz, Historia…, op.cit., s. 468-69).

Twórczość Mieczysława Jastruna to od samego początku ukształtowana w wyraźny sposób formuła poezji intelektualnej. Czytelnik nie znajdzie tu poezji emocji, lecz poezję myśli (S. Burkot, op.cit., s. 132). W ten sposób manifestował się temperament Pisarza, człowieka usposobionego kontemplacyjnie, intelektualisty, a przy tym badacza literatury (doktorat, szkice literackie, zbeletryzowana biografia Mickiewicza, zob. np. Cz. Miłosz, Historia…, op.cit., s. 469).

Utwory Jastruna określa się nieraz jako medytacyjne lub filozoficzne, poruszające się w zamkniętej przestrzeni, w kręgu pytań egzystencjalnych. Poezja ta pozostaje otwarta na kulturę i jej dzieje, na człowieka postrzeganego w perspektywie humanistycznej, przez pryzmat filozofii. Z tego względu autora Wielkiego wozu można uznawać za przedstawiciela neoklasycyzmu (S. Burkot, op.cit., s. 132). Twórczość Poety jest jednak otwarta także na współczesność, na wielkie, gwałtowne, nieraz napawające grozą metamorfozy nowoczesnej cywilizacji (za życia Jastruna znajdującej się w niemalże permanentnym konflikcie dwóch wojen światowych a potem zimnowojennym). Świadectwem takiej „dualnej” postawy pisarskiej Mieczysława Jastruna są poezje z wojennego zbioru Godzina strzeżona (1944). W wydanym dwa lata później, w r. 1946 tomie Rzecz ludzka napotykamy refleksję nad sensem indywidualnych doświadczeń okresu wojny, ich przemijania, a także swoistego „unieważniania ich” wraz z upływem czasu i zachodzącymi przemianami (por. np. wiersz Cień). Cierpienia nie utrwala literatura, nawet poezja. Z czasu katastrofy i zła niczego nie daje się uratować, niczego nie można ocalić. Ruiny spalonych miast zarosną trawą, mogiły staną się miejscem rodzenia się nowego życia, stąd w wierszu Ruiny katedry św. Jana ze szczytu rumowiska gruzów nie słychać dzwonów śmierci ale narodzin krzyk (S. Burkot, op.cit., s. 133). Następuje swego rodzaju zmartwychwstanie w doczesności, zwycięstwo mocy biologicznego życia, bowiem „kości zrastają się na nowo / Z chaosu wynurza się ziemia”. Odrodzenie przynosi nadzieję, tak charakterystyczną dla nas „rzecz ludzką”, „rzecz nieobojętną”.

Można powiedzieć, że podobnie jak w Póki my żyjemy Juliana Przybosia i Ocaleniu Czesława Miłosza, w Godzinie strzeżonej pozostałości katastrofizmu udaje się przezwyciężyć z pomocą zdania sobie sprawy z tego, że popadanie w chaos, mimo że ponawiające się, nie jest zjawiskiem ostatecznym (Cz. Miłosz, Historia…, s. 526). Walkę poetów o utrzymanie czy odzyskanie równowagi po roku 1945 podtrzymywała obecna w naszej literaturze tendencja historiozoficzna postrzegająca proces dziejowy jako wstępującą spiralę, swoiste spiralne schody (ibidem). Oprócz tego, można sądzić, że prześladowała ich obsesyjna potrzeba polemizowania z katastroficznymi, budzącymi przerażenie wizjami Witkacego (ibidem).

Trzeba w tym miejscu dodać, że po wojnie stale powracało zwątpienie w godność sztuki. Jastrun dawał temu wyraz w wierszu Wspomnienie, deklarując, że „(…) kto w słowa pięknie / Zatracał się, jak w niewidzialnej twarzy, / Tego dźwięk czysty, zbyt czysty, przeważy / Zmieszana z ziemią krew” (cyt. za: Cz. Miłosz, Historia…, s. 528). W wierszu-odezwie Stanisława Balińskiego Do poetów polskich, utworze może nie najwyższej próby, przypominającym retorykę Adama Asnyka, wyraz znalazły prawdy o literaturze i poezji, które stały się oczywistościami wraz z wybuchem II wojny światowej. Sztuka, kultura a nawet religia nie uchroniły nas przed katastrofą, zatem poniosły klęskę, pojęcia odsyłające do najważniejszych wartości utraciły zdolność nazywania, stając się, jak to ujmie Tadeusz Różewicz, „tylko wyrazami”. Poeci czasu wojny i ludobójstwa zadają pytania zasadnicze, wychodzą poza doraźną, tyrtejską problematykę. Pytają o absurdy dziejów, o naturę człowieka jako taką, o wyczerpanie się albo zużycie dotychczas znanych konwencji, zwracają też uwagę na bezradność twórców wobec potęgi imperium zła. Gdzie znaleźć ocalenie? Jak „zacząć pieśni jutrzejsze od nowa? (…) Jak mówić PRAWO gdy je kat wymawia? (…) Jak (…) szeptać MIŁOŚĆ i jak OCALENIE, / kiedy tyran w ich imię wiedzie na stracenie”. W ten sposób zwracał się do czytelników Balicki, jednak podobne tragiczne a zarazem pozbawione, przynajmniej przez jakiś czas, odpowiedzi, pytania organizowały świadomość literatów i artystów przez wiele lat po roku 1945 (S. Burkot, op.cit., s. 34).

Poezja, władza, ideologia

Doświadczenia lat 1939-1944 - bezpośredniość, naoczność zagrożenia życia, obecność śmierci na każdym kroku – powodują przesunięcia w poetyckich preferencjach (por. swoistą rewizję czy korektę swej ars poetica we Wstępie do Godziny strzeżonej). Aktualne wydarzenia, historia „najbardziej najnowsza”, rzeczywistość hic et nunc, rzeczy, które trzeba zwerbalizować, „nazwać po imieniu” przedostają się do wyobraźni, poszukiwania egzystencjalne ulegają stłumieniu, schodzą na drugi plan. Wraz z zakończeniem wojny, Jastrun staje się „świadkiem historii”, co spotyka się z aprobatą nowych władz (vide artykuł Jana Kotta w Kuźnicy 27/1946). W słynnym artykule opublikowanym w pierwszym numerze Kuźnicy Jastrun pisze, że cała literatura pierwszej połowy XX wieku (zatem, implicite, również jego utwory) dociekała istoty bycia człowiekiem, kierując się na podmiot, do wewnątrz. Wbrew wskazaniom ideologii komunistycznej – zatem wbrew prawdzie – literatura sytuowała się w ten sposób poza „obiektywną” rzeczywistością historyczną (W. Maciąg, Nasz wiek XX. Przewodnie idee literatury polskiej, Ossolineum, Wrocław et al. 1992, s. 238). Realizm (socjalistyczny) stawał się narzędziem władzy; subiektywne postawy i poglądy były pozbawione znaczenia, liczyły się rozstrzygnięcia historii politycznej, realizowanie się „praw dziejowych” tak jak je formułowała doktryna marksizmu-leninizmu. Znaczenie miało jednak to, w jaki sposób zachowują się ludzie w konfrontacji z nowym porządkiem, jak się do niego adaptują, jak się dopasowują, jakie postawy powinny być aprobowane, a jakie zwalczane. Na zerwanie takiego ideologicznie motywowanego realizmu z rzeczywistością wskazywało np. pomijanie w wywodach uzasadniających „prymat historii” rzeczywistego, namacalnego czynnik przemian: armii radziecką i aparatu terroru NKWD. Co prawda „przemoc polityczna zawsze stroi się w kostium (…) słuszności, jednak [chyba nigdy] podobny kamuflaż nie zyskał siły przekonywania tego stopnia” (W. Maciąg, op.cit., s. 238). Można zapytać, na ile motywacją do „uwierzenia” w misję dziejową ZSRR był koniunkturalizm albo rzeczywiste zwiedzenie ideologiczne, a na ile ukryty w sercu, schowany za fasadą aktywizmu i deklaracji, lecz w swej istocie paraliżujący strach przed przemocą i nowym terrorem, niczym nie ustępującym nazistowskiemu.

Niezależnie od rzeczywistych motywacji, po zakończeniu wojny Poeta w pełni angażuje się politycznie po stronie nowych władz, jeszcze w r. 1944 zapisuje się do PPR, coraz częściej jest postrzegany jako pisarz w służbie reżimu komunistycznego. Wyraźną aprobatę dla przeobrażeń politycznych i społecznych w Polsce dostrzec można w zbiorach wierszy z pierwszej połowy lat 50. (Rok urodzaju z r. 1950, wydane rok później Barwy ziemi oraz Poemat o mowie polskiej z r. 1952). Wraz ze zwróceniem się ku „mowie potocznej” (de facto w dużej mierze syntetycznemu tworowi lewicowych literatów) Jastrun wprowadza do dyskursu poetyckiego retorykę polityczną (S. Burkot, op.cit., s. 133).

Zwiastunem „samokrytyki”, odwrócenia się od socrealizmu i propagandy, stał się zbiór Poezja i prawda z r. 1955, zwrot utrwala i niejako „kodyfikuje” Gorący popiół wydany w r. 1956 (S. Burkot, op.cit., s. 133, por. tytułowy wiersz tego zbioru Poezja, rozpoczynający się od deklaracji, wskazującej, że istotą poezji jest „dialog … z prawdą”, powstaje ona dla tych, którzy chcą samodzielnie myśleć, których nie zadowalają „gotowe słońca” (być może aluzja do Stalina określanego w dobie apogeum kultu jednostki „słońcem ludzkości” itp.), poezja jest wolna, gdyż „nie poddaje się pochlebcom, jest też surowa, bowiem nie wybacza kaznodziejom”). Wiersz otwierający tomik Poezja i prawda stanowi swego rodzaju usprawiedliwienie czasu sowietyzacji polskiej literatury, czasu ideologii socjalizmu realistycznego, a zatem lat, w których słowa straciły swą podstawową wartość („Ty, co mnie dzisiaj sądzisz lekko (…) Nie wiesz, że jak kamienne wieko / Ciążą mi słowa, które kłamią”).

Oczyszczenie i autentyczność

Wraz z upadkiem stalinizmu i rozpoczętą w r. 1955 odwilżą, Mieczysław Jastrun wrócił do dawniejszych, nieskrępowanych ideologicznie, założeń swej poezji. Podobnie jak Julian Przyboś, Adam Ważyk czy Jarosław Iwaszkiewicz, by móc uwolnić się z biograficznych i artystycznych uwikłań sprowadzonych przez totalitaryzm i ideologizację kultury Poeta potrzebował nieco czasu, nawet jeśli nie miał powodów by przeprowadzać jakieś „zasadnicze i dramatyczne obrachunki wewnętrzne, jak Ważyk czy Andrzejewski” (W. Maciąg, op.cit., s. 258-259, ze zwróceniem uwagi na pojawiający się od r. 1955 motyw ciężaru, skrępowania, które winno być usunięte, por. zw. wiersz Podniosłaś ciężar z tomiku Poezja i prawda). Motyw „uwalniania się” implikuje otwarcie się, otwarcie na poczucie „osobności” swego istnienia, otwarcie się na próbę wyjścia poza czas li tylko historyczny, o stanie się samodzielnym względem doświadczenia, autonomicznym podmiotem (por. W. Maciąg, op.cit., s. 259, zwracający uwagę na motyw oporu poety wobec dziejowej zmienności, widoczny w wierszach z tomów Poezja i prawda, Gorący popiół oraz Genezy).

Proces, który można najogólniej określić mianem „odnajdywania siebie samego” czy „powracania do siebie samego” przybrał u Jastruna subtelny, mogący okazać się trudnym do uchwycenia dla czytelnika, sens (W. Maciąg, op. cit., s. 257). Dla Mieczysława Jastruna akt poiesis, działanie poezjotwórcze, stanowiło zawsze próbę przekroczenia tego, co jest dostępne intelektualnie. Poeta próbował rozpoznać ukryty przed rozumem dyskursywnym świat noumenów. W związku z tym, trzeba zaznaczyć, że symbole, którymi posługiwał się Pisarz nie były jedynie wyborem estetycznym. Symbol okazywał się niezbędny, niezastąpiony jako środek dla wyrażania sensów, które nie dają się ująć w rozumowym dyskursie (por. np. ibidem). Poezja, którą chce odnaleźć Jastrun stanowi wyzwanie rzucone poznaniu uwikłanemu w czas, w historię. Zwracają uwagę zwłaszcza wiersze z cyklu Milczące monologi (tom Genezy), w których dostrzec można postulat „poezji absolutnej”, poezji, która dociera do niedostępnej dla filozofów, wyrażalnej jedynie symbolicznie prawdy (ibidem, s. 259-260). Zadaniem poezji jest zatem uchwycenie ukrytych sensów rzeczywistości, uchwycenie niedostrzegalnych dla racjonalistycznego rozumu wymiarów rzeczy (ibidem).

Model wierszy medytacyjnych, dotyczących przemijania, cyklu narodzin i umierania, nasuwającego na myśl misteria z Eleusis oraz mit o Korze i Demeter, oraz ludzkiej pamięci utrwalającej fragmenty świata Jastrun rozwijał w kolejnych tomikach, począwszy od wydanych w r. 1959 Genez. Kolejne zbiory to Większe od życia z r. 1960, Intonacje wydane w r. 1962, Strefa owoców z r. 1964. Trzy lata później, w r. 1967, do księgarń trafia zbiór W biały dzień, a w r. 1969 Godła pamięci.

Dojrzała poezja Jastruna coraz mocniej zamykała się w kręgu refleksji nad ludzką egzystencją. Sprawiało to, że podlegała stworzonym przez siebie samą ograniczeniom. Koncentrując się na świecie wewnętrznym i przeżyciach „ja” lirycznego, ich petryfikacji i zamieraniu, prowadziła do „zamknięcia się w wieży”, odosobnienia mędrca-rekluza, które oddalało go od potencjalnych następców czy uczniów (S. Burkot, op.cit., s. 134-136, zwracający uwagę na podobne, choć zachodzące w bardzo odmiennym kontekście politycznym i sytuacji osobistej przemiany twórczości Kazimierza Wierzyńskiego, począwszy od Tkanki ziemi z r. 1960).

W latach 70. i 80. ukazują się kolejne tomiki poezji: w r. 1973 Wyspa, dwa lata później Błysk obrazu, w r. 1977 Scena obrotowa, w r. 1980 Punkty świecące. W r. 1981 do księgarń trafiają Inna wersja i Wiersze z jednego roku. Już po śmierci Autora, w r. 1986 ukazuje się tomik Fuga temporum.

Wyjście z klatki materializmu

Można w tym miejscu zapytać, czy Jastrun stał się poetą religijnym? Jacek Łukasiewicz wskazywał, że wizja Jastruna przyjmuje, że istnieje absolutny sens rzeczywistości, który człowiek może rozpoznać we „fragmentach”, w „odpryskach”. Założenie istnienia takiego sensu absolutnego nie pociąga za sobą przyjęcia postawy religijnej, przyjęcia wiary w Boga osobowego, który wkracza w dzieje człowieka. Autor Godziny strzeżonej kieruje się bardziej ku niepokojowi poznania; nie tyle szuka Boga- Dobra nieskończonego i najwyższego, co Prawdy (por. W. Maciąg, op.cit., s. 260). Właśnie to poszukiwanie jest istotą realizacji podmiotowości człowieka jako istoty zdolnej do odsłaniania tego, co niewidzialne i nierozumiane (przynajmniej nie dla rozumu dyskursywnego). Zdolność odsłaniania, którą dysponuje jednostka, wzmacnia doznanie siebie przez człowieka w aktach poznania, a zatem nie prowadzi do depersonalizacji, wtopienia w jeden, uniwersalny „wszech-byt”. Człowiek – podmiot Jastruna wywodzi się z tradycji grecko-rzymskiej, z mitu człowieka obdarzonego (przez Bogów? Naturę?) władzą swoistej autokreacji, „powiększania siebie samego” jako podmiotu, a jednocześnie powołanego do stawania się „kimś więcej” niż w danej chwili jest (W. Maciąg, op.cit., s. 260, z podkreśleniem, że Autor tego powołania nie postrzega jako zadania; poiesis – twórcze poznanie rzeczy staje się u niego wysiłkiem naznaczonym przymusem, czasem pojawia się nawet akcent bolesności aktu kreacji pisarskiej, por. np. cytowany przez W. Maciąga fragment z Milczących monologów: „Usiłują znieść odległość między sobą / A rzeczami. Daremnie. Ich ciężar jest tak wielki i obcy / (…) Spływają po mnie / Spojrzenia ludzi. / Niektóre są jak krople płonącej oliwy”.).

Mieczysław Jastrun, podobnie jak inni „starzy” poeci, miał za sobą negatywne i bolesne doświadczenie kolektywizmu w służbie ideologii totalitarnej, doświadczył „my”, które ogranicza człowieka i podporządkowuje go temu, kto dzierży władzę. Prawdę tę, być może odkrytą późno (za późno?) Poeta wypowiedział w Medytacjach historiozoficznych ze zbioru Błysk obrazu (1975). Deklarował w nich, że „nie należał do żadnej szkoły filozofów czy poetów, był niczym przechodzień, który idzie obok ruin, / ktoś, quidam”. Jego Empedokles „dawno skoczył w ogień Etny, a jego drzewo mogło rość krzywo - / ale osobno”. Lektura Medytacji… wskazuje, że poznanie poetyckie to nagłe olśnienia, iluminacje połączone z utożsamieniem się pisarza z tym, co poznaje (zob. np. Zmysł wewnętrznego wzroku ze zbioru Punkty świecące). Poezja zbliża się do metafizyki (S. Burkot, op.cit., s. 253-254).

Jacek Łukasiewicz pisał o „uchwyceniu świata” przez pisarza, „uchwyceniu, które „jest zresztą jakby podwójne. Dokonuje się w poznaniu poetyckim, momentalnym, w „błysku”, w metaforze. Ale może się także dokonywać przez próbę uchwycenia świata [otaczającego liryczne „ja”] jako złożonego tekstu (…) podobnego do (…) księgi” (J. Łukasiewicz, Mieczysława Jastruna spotkania w czasie, Warszawa 1982, s. 372, za: W. Maciąg, op.cit., s. 257). Szczególna umiejętność „transcendowania” rzeczywistości, świata, który nas otacza, jest dostępna niektórym twórcom. Stanowi ona zjawisko niepowiązane z żadnym stylem, żadną szkołą czy epoką, a zatem jest zjawiskiem ponadhistorycznym, uniwersalnym. Dla pisarza, który odnalazł w sobie tę umiejętność, staje się ona swoistym ciężarem, nieuchronnie prowadzi do odczuwania przymusu artystycznych, literackich urzeczywistnień, przymusu „korzystania z talentu”, „jakby świata nie można było widzieć już inaczej” (W. Maciąg, op.cit., s. 258). Poczucie zbliżania się ku tajemnicy stwarza napięcie, specyficzny niepokój i „znaczeniową migotliwość”, której można doszukiwać się np. u Rembrandta (por. np. wiersz Straż nocna z wydanego w r. 1935 tomiku Dzieje nieostygłe).

dr Rafał Marek, 22.03.2024

Literatura:

Stanisław Burkot, Literatura polska 1939-2009, PWN, Warszawa 2010.

Przemysław Dakowicz, Historia – rzecz ludzka? Tradycja Norwidowska w wierszach Mieczysława Jastruna z l. 1939-1945, Acta Universitatis Lodzienzis, Folia Lit. Polon. 13, 2010, s. 217-243

Łukasz Garbal, Dorota Szczerba, Nota edytorska do reedycji miesięcznika „Europa”, Teksty Drugie 2008, 1-2, s. 297-301, https://rcin.org.pl/Content/50800/PDF/WA248_66960_P-I-2524_garbal-szczerba-nota.pdf (dostęp: 21.03.2024).

Joanna Kosturek, „A ja zapisywałem siebie”. O Dzienniku Mieczysława Jastruna, Konteksty Kultury. Pismo Kolegium Nauczycielskiego w Bielsku Białej, 11/2014, s. 374-386.

Paweł Kozioł, Mieczysław Jastrun, tekst z listopada 2010, aktualizacja: 4 XII 2023 r., https://culture.pl/pl/tworca/mieczyslaw-jastrun (dostęp: 21.03.2024).

Robert Mielhorski, Mieczysław Jastrun w Łodzi 1931-1939, Przegląd Humanistyczny 4, 2019, s. 91-104.

Robert Mielhorski, „Sprawa Jastruna”? (w świetle wypowiedzi publicystyczno-krytycznych i nowych publikacji po r. 1989 – rekonesans), Literaturoznawstwo: historia, teoria, metodologia, krytyka, 1(6) -2(7), 2012-2013, s. 111-141.]

Włodzimierz Maciąg, Nasz wiek XX. Przewodnie idee literatury polskiej, Ossolineum, Wrocław et al. 1992.

Czesław Miłosz, Historia literatury polskiej, Znak, Kraków 2010

Historie ludzi, którzy kształtowali serca i umysły w „Koperniku”, https://krosno24.pl/informacje/historie-ludzi-ktorzy-ksztaltowali-serca-i-umysly-w-koperniku-i2809 (dostęp: 21.03.2024).

Mieczysław Jastrun - tłumaczenia