Pieśni II, 1 (Do Asiniusza Polliona)

Autor:
Tłumaczenie: Lucjan Siemieński

 Motum ex Metello...

Od konsulatu Metella, domowy
Bój, jego powód, błędy, kolej krętą
Igrzysk fortuny, i przywódców zmowy,
I krew, na mieczach jeszcze nieoschniętą,

Nieprzebłaganą odkupieniem żadnym,
Kreślisz — dochodząc nici tej z mozołem
W zamęcie zdarzeń, co wiedzie po zdradnym
Gruncie, tlejących iskier pod popiołem.

Muza tragedii niech umknie na krótko
Z desek, nim spiszesz dzieło polityczne —

Byś znowu zaczął, z tą samą pobudką
W cekropski koturn stroić myśli śliczne.

Ty pokrzywdzonych obrońco, Pollionie!
Mądry doradco w senatorów radzie —
Za dalmatyńskie zwycięstwo, na skronie
Sława ci wieniec nieśmiertelny kładzie.

W opisach twoich wrzask surmy bojowej
W uszach nam dzwoni; słychać jak grzmią rogi,
Migają zbroje — od stóp aż do głowy
Konia i jeźdźca przeszywa dreszcz trwogi.

Zda mi się słyszeć głos sławnych hetmanów,
A twarz każdego kurzem okopcona;
Widzę kark zgięty wszystkich ziemi panów,
Krom jednej duszy niezgiętej Katona.

Juno, z bogami, co Afrom sprzyjały
Z niepomszczonego kraju pierzchła razem,
Za to na wnukach ojców pełnych chwały,
Dziś się odmściła Jugurty żelazem.

Któraż piędź ziemi nie zlana posoką
Latyńską, kędyż nie rosną mogiły?

Hesperya w gruzach zaległa szeroko
Z klęsk jej się nawet Medy ucieszyły.

Gdzież taki strumień, coby nie był świadkiem
Tych strasznych bojów? I jakiejże fali
Dauńska rzeź, krwawym nie zbarwiła płatkiem?
Wszystkośmy, wszystko krwią naszą zbryzgali.

Muzo! tyś żartów się zrzekła, w polocie
Za cejskim trenem; — pohamuj te jęki!
I usiądź ze mną tu, w Diony grocie,
I na weselszej lutni nuć piosenki.

Czytaj dalej: Pieśń III, 30 (Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu) - Horacy