Kiedy Ojczyzna kochana
Traci swe syny, ród prawy,
Nie widzą swego dziś pana
Smutne i ciche Puławy.
Matka, niedawno szczęśliwa,
Wpośród łez teraz i szczęków,
Jeszcze się ku nam odzywa
Do pozostałych tu wdzięków:
„Niech ojca imię i cnoty
Przez syna spłyną na wnuka,
Umilą szczęściem wiek złoty:
Rozum, przyjemność, nauka.
Przeżyjem burze i gromy,
Kłótnie w otchłani osiędą,
Zakwitną role i domy,
Ludzie dla ludzi żyć będą."