Klinika lalek

Przy ulicy Zielonej
Stoi domek czerwony.
A w tym domku czerwonym
Siedzi dziadek zgarbiony.


A w tym domku dziwne rzeczy:
Chore lalki dziadek leczy.

Zeszywa im brzuszki,
Nakłada trzewiczki,
Przykleja peruczki,
Maluje policzki.


Uczy lalkę mówić
I ?tata? i ?mama?,
I żeby oczęta
Zamykała sana.


Na urwane rączki,
Połamane nóżki
Ma ten dziadek radę.
I na puste brzuszki.

No, słowem, na wszystko.
Chyba uwierzycie,
Że lalki kochają
Staruszka nad życie.


To jego zasługa,
Że gdy już są zdrowe,
Wracają do dzieci,
Czyściutkie i nowe.

Czytaj dalej: Zima - Józef Czechowicz