Pobudka

Wojciechu, Wojciechu,
Nie traćta animuszu,
Nie traćta animuszu,
Strasznie wam do twarzy
W Sobieskich kontuszu!

Uziębło, Uziębło,
Lecz znowu się przygrzeje,
Lecz znowu się przygrzeje,
Narodzie kochany,
Jeszcze miej nadzieję.

Turcyja z Austryją
Znowu się za łby wodzą,
Znowu się za łby wodzą,
Jeszcze polskie szable
Na coś się przygodzą.

Pod Wiedeń, pod Wiedeń,
Droga przez Bronowice,
Droga przez Bronowice,
Włodek już maluje
Kosy i szablice.

Pan Rydel, pan Rydel
Na odsiecz jedzie z Toni,
Na odsiecz jedzie z Toni,
Sam ma w swojej gębie
Siłę trzystu koni.

Na Turka, na Turka
Rukuje pułk trzynasty,
Rukuje pułk trzynasty,
Siadaj na koń, Wojtek,
Poprowadzisz nas ty!

Pod Wiedniem batalia
Powtórzy się ta sama,
Powtórzy się ta sama,
Czy ten, czy ten wygra,
Będzie panorama!

Czytaj dalej: *** (A kiedy przyjdzie...) - Tadeusz Boy-Żeleński