Przez siwe błonia wiatr mknie
Do uznojonych ludzi,
Ożywczy zapach kwiatów śle
I czoła z potu studzi —

O wietrze, wietrze, gdybyś mógł
Orzeźwić myśl strudzoną
I wśród rozstajnych rzucić dróg
Tęsknotę rozpaloną!

Czytaj dalej: Cztery pory roku - Józef Antoni Birkenmajer