W tajdze

Szumi bór głuchy — o! — szumi!
Chwieje się liści opona —
Wśród zbolałego mi łona
Głuche westchnienie się tłumi.
Wiatr się po gąszczach szamota,
Z nad bajor spędza opary —
Smutek gdzieś snuje się szary,
Duszę mi szarpie tęsknota.
Szeroko kędyś, daleko
Leśna rozciąga się głusza —
W bezmiar rozlana ma dusza
I ludzie jej nie docieką...

Czytaj dalej: Cztery pory roku - Józef Antoni Birkenmajer