Pieśń o igle

Igiełką pogardzać nie trzeba,
O! bierz ją panienko do ręki!
Bo ileż to dziewcząt kęs chleba,
Zawdzięcza igiełce maleńkiej!

Choć czasem ukłóty paluszek,
Aż do krwi serdecznej zaboli:
Nie traćcie do igły serduszek,
Szyć zgrabniej będziecie powoli!

Dziś jeszcze, o moje panienki,
Dla lalek szyć uczy was mama,
A jutro dla sierot sukienki,
Uszyje igiełka ta sama.

I biedny radować się będzie,
I modlić za was w kościele.
O! igła choć małe narzędzie,
A sprawia pociechy tak wiele!

Ileż to, mój Boże! dziewczątek,
Igiełką zarabia na życie...
Spojrzyjcie w poddaszów zakątek,
A co tam pracownic ujrzycie!

A wszystkie wciąż szyją aż miło,
By biedzie zaradzić co prędzej;
A gdyby igiełki nie było,
Biedaczki zginęłyby w nędzy!

O! igłą pogardzać nie trzeba,
Więc bierz ją panienko do ręki!
Bo ileż to dziewcząt kęs chleba
Zawdzięcza igiełce maleńkiej!

Czytaj dalej: Ziemia rodzinna - Władysław Bełza