Lato w mieście

Matowe liście przez firanki.
Serca matowe kurzem miasta.
Po nocach z murem - swym kochankiem,
smutek się w foltnach podwórz zastał.
Usta zdyszane hukiem biegu
chłoną spylone w stal powietrze;
znak równyro ulic rąk - szeregów
ostrzami, świstów płyną miecze.
Zmęczone drzewa klęczą w pyle;
przymknęły szare powiek liście;
tramwaj rozprute brzuchy alej
czerwoną smugą zszywa krwiście.
Liście od kurzu pokłębione
rozbite na czerwonym murze...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
i nogi bolą tłokiem ulic...
i usta tylko...
dławią kurzem...
7.VI.38

Czytaj dalej: Bajka - Krzysztof Kamil Baczyński