Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Autentyk


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież nie po to jest wolność,
by drzeć ją pełnymi garściami,
by zadźgać ją w tłoku łokciami,
by w górę rozdeptać po plecach,
by po jej trupie do splendoru i zysku;
by rozdrapać nasze gniazdo - wszystko.

I nie po to, by krzyczeć, jak to boli,
ale po to, by nie pozwolić.

Przecież nie wtedy jest miłość,
gdy się czerni ból wyrzeczenia,
gdy żądania twarde wypełniasz
przysiąg i posłuszeństwa,
ofiar i rozpaczy na dowód
bezkrytycznego wielbienia;
gdy próba coraz cięższa.

Nie wtedy, gdy czujesz, jak to boli,
lecz gdy sobie na szczęście pozwolisz.

Wtedy jest miłość, gdy jesteś sobą,
wolny do krańców, całym jestestwem,
gdy wyzwolonym nurtem siebie
czujesz, że chcesz być czyimś sensem
i przez to sensem swoim.

Po to jest wolność, by bez lęku
dać ludziom wewnątrz siebie miejsce,
żeby bez święceń i poświęceń
być jak bezcenny autentyk,
dzieło swej sztuki i woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiku, bardzo dziękuję za tak miłe dwa komentarze. :-) Piszę wiersze tradycyjne, klasyczne, "przestarzałe" - nie każdy je lubi; fajnie, że Tobie się to podoba.
Piosenka byłaby z tego fajna, gdyby znalazł się ktoś, kto chciałby i umiałby dopisać do tego muzykę i zaśpiewać to na scenie. Ale niestety!... :-(
Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxy, w sposób tradycyjny, bez udziwnień, "zaśpiewałaś" o wolności człowieka i to pięknie. Wolność wewnętrzna to istota rzeczy - to być sobą niezależnie od okoliczności i kochać otwartym sercem, bez zniewolenia, cierpiętnictwa i służalczego poddaństwa ze strachu, dobrowolnie być "autentykiem" dla innych.
Dobry wiersz. Budzi refleksje osobiste i nie tylko.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Możliwe, że to męczy. Ale jak inaczej zapisać ciąg wnioskowania? Bo ten wiersz w dużej mierze opiera się na logice. Spróbuję to jakoś przebudować, ale nie wiem, czy potrafię. W każdym razie będę miała na uwadze na przyszłość.
Dziękuję za wizytę, pochwałę i konstruktywne uwagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stuk stuk!   Puk puk!   Cały świat u moich stóp   A ty piękna swoje rób!   Czy zamkniesz w końcu   Ten swój głupi dziób?          
    • @andreas @iwonaroma tak. Kiedyś Skolwin był słynny na całą Polskę z produkcji szarego papieru toaletowego. Najlepsze w tym wszystkim były hałdy makulatury a tam cała literatura światowa i porno. Teraz na nabrzeżach papierni produkują kadłuby statków. Całkiem spore jednostki. 
    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...