Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jean Genet


Marek Olesiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Ona wzięła się za czytanie tego wszystkiego
kilku listów tego perwersyjnego pisarza
strona pierwsza - szok i usta zadziwione
choć co czyta już słyszała
strona druga - te dziwne nazwiska
które brzmią naturalnie
mimo dziwności w środku
strona trzecia i czwarta - style książkowego prymitywu
cóż wspomina i wcześniejsze listy
pisane
i pamięta osobliwie świetliste słowa -
święte i obrazoburcze

pytana przeze mnie o nowy list
odpowiada ze znużeniem i dezaprobatą:
"cały czas tą samą drogą!"
cieszę się bo nie jest tak źle
kod naszych myśli układa się po właściwej stronie
łatwe do odczytania
zastanawiają swoją przemyślnością
pomyślność - moje życzenie pod jej kierunkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz naprawdę ciekawy, chociaż Geneta nie czytałem. Przywołanie go w tytule i treści zawęzi Ci krąg odbiorców, albo poszerzy krąg odbiorców przywołanego. Ryzyk-fizyk... Tak więc wiersz ciekawy, tylko, czemu tak niedbale zapisany, porzucony przez autora w pół drogi? Da się z niego zrobić lepszy. Poskrobać... Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się, że ten wiersz to właściwie pochodzi z brudnopisu. Ot, taki zapis chwili, kiedy czytało się Jeana Geneta. :) Geneta, który jest i antypoetycki, i poetycki zarazem. Obrazoburczy, a jednocześnie bardzo literacki...
[sub]Tekst był edytowany przez Marek Olesiewicz dnia 18-08-2004 22:02.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...