Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

obieg


Konrad Ciok

Rekomendowane odpowiedzi

Popołudnie. nieznana okolica,
jedna ręka wskazuje kierunek, druga oplata
twoją. Pod skórą ciche eksplozje.
Edycja sensów wygniecionych na włóknach.
Wiatr unosi wycinki gazet,
falujące litery, obcy alfabet.

Tych kilka godzin uciekło jak
ostatni autobus, szybko i bez skrupułów.
Dopiero za zakrętem odważyłem się spojrzeć,
błąd. Kolejny. W powietrzu lśniła
oktarynowa smuga, tlił się egzotyczny zapach.
Mówią, że to początek drogi.
Są rzeczy, których nie opiszę nigdy.

Wymaga się więcej. Wyznacznikami
są brzmienia, obce dialekty. Bez znaczeń dla
tu i teraz. Taras obrósł winogronem,
matka mówi, że posadziła zaraz po ślubie.
Kolejna fotografia, której nie chcę
Przywoływać; nie dajesz spokoju,
dziękuję.

Ktoś pytał o numer. Znalazłem;
na pocztówce z romańskim kościołem,
gdzieś koło Łęczycy. Rozdzwoniło się,
nie mogłem nic zrozumieć, grzmiało.
Dwie godziny ze słuchawką w ręku.
Siedziałem na schodach, z opartą
o ścianę głową. Mrużyłem zaspane oczy.

Pamięć nieszczęsna; przez mór
na cmentarz, pogrzebać gorzką sofię,
czekać na ojca, czegoś się nauczyć.
Nie próbować się otrząsnąć.

A później jechać w pełnym słońcu
kilka godzin, żeby usłyszeć, że
to ja jestem, a to jest granica.

Mam szacunek dla roślin, choć
nie potrafię powtórzyć najprostszej
łacińskiej nazwy. Nie patrz na mnie
w ten sposób. Oczami jak tama.

Tutaj cały rok zima. Opiłki lodu
wrzynają się w skórę. Kruszy się powietrze.
Słońce próbuje się rzucać.
Opór stawiamy tylko przeciw sobie.
Reszta porywa bez reszty. To nie dla mnie,
ja wychodzę, mogę powiedzieć.
Ale zaraz wargi zwijają Ci się w listki,
a oczy rozbijają kruchy tlen,
co między nami. Rozumiesz już?

Tutaj cały czas zimno i nie potrafię
oprzeć się wrażeniu, że zabłądziliśmy
w tym po kolana śniegu. Zataczasz koła
o coraz większym promieniu, jakbyś to,
co tu i teraz chciała uciszyć i rozbić.

Śmiejesz się i zaciągasz miętowym papierosem.
Wychodzę, do ogrodu. Wykopać zmarznięte jałowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję lekkości pióra,tylko pozazdrościć.Jednak słowa trzeba bardzo starannie ważyć, jeśli nie chcemy zamęczyć odbiorcy.dominuje opis przeżyć wewnętrznych,potok słów,który trzeba przepuścić przez sito(wybrać te bez których wiersz straciłby sens i to będzie to!
Proponuję pisać, pisać i próbować na konkursach.Ja dostrzegam talent a ja jeszcze nigdy się nie pomyliłam. Pozdrawiam Reni More.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...