Jarek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Jadę wpatrując się w ten skrawek przestrzeni, świat ucieka mi, wyłapuję wzrokiem tylko strzępy. Z ciemnej powłoki grubej jak skorupa przedostaje się promyk światła, życia, wieczności, nadziei... Jadę dalej... Twarda ciężka powłoka powoli zamyka się ściskając swoją niezmierzoną objętością ognistą kulę, wygaszając ją i pozbawiając oddechu... Już jej nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrbierzynski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Trochę przegadane jak dla mnie,i lepiej chyba będzie bez ostatniego wersu-domysł jest lepszy niż podawanie na tacy sensu . Pozdrawiam piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Ten wiersz napisałem w 1997 roku - to było moje pierwsze "wylanie na papier" i teraz czytajac go dostrzegam trochę nieprawidłowości i mimo to go nie zmienię - jest moim Tytanikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się