standardowa kwestia

www.wrzuta.pl/audio/6y0q2OGmV7/ostatni_mohikanin_-_promentory

satyrlane.wrzuta.pl/audio/eeAoA3OP1C/james_horner_and_the_london_symphony_orchestra_braveheart_soundtrack_-_for_the_love_of_a_princess

www.youtube.com/watch?v=XJm1oiq3494

Proszę tym razem o legendarne (koniecznie instrumentalne) utwory filmowe.

Zaczynam od debeściaków, troszkę płaczliwych ale co tam ;)

Tą muzyką mi przypomniałeś moje szalone lato parę lat temu i jednego długowłosego blondyna... Hmm.... ;)


www.youtube.com/watch?v=e2Ma4BvMUwU&feature=related

Nie znalazłam linków, ale boski jest OST do "Shall we dance" - passo doble, rumba, cha cha, quickstep, tango, walc :)

Tamtararrararatarammmm...

www.youtube.com/watch?v=vHAvjaHtlMA

tylko ze względu na wokalistkę.

a nie doczytałem, że instrumentalne. przepraszam, tak?
zresztą, ten głos to instrument.

Tosterku; Requiem już wcześniej widziałem pod wątkiem dżolinowym ;) mam nadzieję, że
wspominasz blondyna nie ze względu na wymagającą teściową? ;)


Mirku; to jest genialne, zgadzam się. Film w sumie też wzrusza, ale ta końcówka i oratorskie popisy cezarowej... łomateczko

Akurat ten kawałek, jak już zdążyłeś wspomnieć, jest wyjątkowy ;)

Nieee, o matko, to była totalna pomyłka i porażka i po dwóch tygodniach mi przeszło, ale było... ciekawie ;)

Osobiście nie przepadam za muzyką instrumentalną. Mam obsesję na punkcie słów.

pomyłka, ale blond włoski potarmosiłaś trochę, co? ;)

to obsesja do wyleczenia! Mogę być terapeutą

Osobiste pytania, czerwienię się ;)

No i nie wiem, czy mnie stać na osobistego terapeutę ;)

Bożesz Ty mój, te włoski to nie te tylko tamte ;) Zresztą nie zgłębiam tego tematu, bo pewnie mąż patrzy przez ramię ;)

ja to jestem tani, w sumie bezpłatny. Pomilczymy trochę i będzie gites - takie harcerskie sposoby

Mąż na noc do pracy poszedł ;D

Uuu... milczeć razem? Mogłoby się zrobić perwersyjnie, bo chyba byś mnie musiał zakneblować, żebym przestała nawijać.
"No nawijam jak najęty, jak nie jak tak, nawijam od rana do nocy, no".

;D

przyznam się wyjątowo szczerze, że lubię kneblować sobie usta, krępować ręce i nogi, a potem oddawać się dziewczynie. Rozumiem, że to jest luźno związane z tematem, ale skoro jesteśmy przyjaciółmi...

Może założymy kółko Zakneblowanych Członków? ;)

Słowo "członek" absolutnie jest niezbędne ;D
Chciałabym widzieć, jak sam sobie te ręce i nogi krępujesz. Zapewne jakąś zwiewną taftą, czy może wolisz bardziej szorstki i męski tartan? :)

www.wrzuta.pl/audio/f0siFNJHpA/ennio_morricone_-_chi_mai

Ooo, właśnie stałeś się moim ulubionym forumowiczem na te pół godziny. Boski utwór. Z jakiego filmu?

to może jeszcze to:

www.jedi-piotr.wrzuta.pl/audio/smEEqrZVnp/gladiator_03_the_battle

www.pozytyvvka.wrzuta.pl/audio/sM7vMaHniO/berliner_philharmoniker-_perfume_the_story_of_a_murderer_meeting_laura

dalej traktuję głos jak instrument.

www.wrzuta.pl/audio/kEtpNWgPVd/01_-_briony

Tosterku; (słowo) członek is awesome ;)
wybieram tartan, bo za długie gry wstępne mnie nudzą i usypiają.
Tyle że potem mam problemy z rozwiązywaniem się. Coś tego etapu przyswoić
nie mogę za cholerę i najczęściej mamę proszę o pomoc :(


Żubrze; dzięki :)


marianno; ani Twojego priwa, ani tej wiadomości nie rozumiem. Możesz jaśniej?
Jeśli uważasz, że dupa ze mnie a nie krytyk, to napisz wprost pod wierszem i
pozdrów z gracją, i tyle ;)


Mirku; dzięki. Battle - super, reszta też elegancka

Ooo, właśnie stałeś się moim ulubionym forumowiczem na te pół godziny. Boski utwór. Z jakiego filmu?
Szczerze? Nie mam pojęcia:P Ale brzmi zacnie.

jak dziecko...

Pancole - słowa "członek" i "mama" obok siebie już nie są takie awesome ... ;)