Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Dziura ozonowa


Rekomendowane odpowiedzi

Założył nogę na nogę, pokazując w uśmiechu równiutkie, nienaturalnie białe zęby. Kiwając się w przód i w tył, co i rusz wyrzucał z siebie krótkie sentencje.
- Generalnie to.. to jestem zadowolony z życia. No, może oprócz kilku drobiazgów - prowokacyjnie zachichotał.
- Drobiazgów?
- Dokładnie. Uwielbiam wspinać się po drzewach. Cóż jednak z tego, skoro są one niewłaściwie skonstruowane. Pień powinien być zbudowany z twardych łusek, rozumiesz... takich bardzo twardych; skierowanych ku górze rzecz jasna i koniecznie lekko odchylonych.
- Łuski, powiadasz.
- No. Jedna zachodzi na drugą, wierzchołki odchylone, a ja się wspinam. Jak po schodkach. Komfortowo.
- ...
- I nie powinno być tyle gałęzi. Najwyżej kilka. Żadnych liści, pająków i tego.. innego badziewia!
- ...
- Trawa powinna być miękka jak gąbka, bo gdybym spadł... sama rozumiesz.
- ?!
- Ee... mogę się napić - przytknął szklankę do ust i pociągnął kilka haustów - dzięki - beknął siarczyście. Szkło stuknęło o blat stołu.
- Na zdrowie.
- Co to ja miałem... aha - żadnych białych fartuchów!
- Na drzewie? Mało prawdopodobne...
- Tak na wszelki wypadek.
- ...
- I gondole na gałęziach.
- Dobrze, ale powiedz co będziesz robił, jak już wejdziesz na takie drzewo?
- Będę jeździł. Tam i nazad. He, he.. będę jeździł.
- Mało ambitne zajęcie.
- A ludzie powinni być tolerancyjni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...