Henryk_Jakowiec Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Ale u nas, na Zachodzie ważny ten kto w samochodzie a łabędzie nieboraki lepiej niech spieprzają w krzaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Prawda, auta jeżdżą wszędzie, może też i lepiej będzie łabędziowi w mokrych krzakach, lecz co powiem dla uczniaka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 ... że łabędzia nie ma bo go porwał zew gdy z oddali słyszał czyjś łabędzi śpiew. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Zbyt realnie piekł go zadek, bo go łabędź zatruł jadem, później leku potrzebował, chętnie maścią by smarował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Byle tylko nie brał trawki i to jeszcze końskiej dawki lecz niech weźmie od kuzyna tego Zbyszka spod Olsztyna bo choć cena jest drakońska lecz maść przednia, bo maść końska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Choć znam drogę do Olsztyna, Zbyszek ukrył gdzieś kuzyna, więc się z obcym nie zadaję, gdy po drodze pociąg staje. Chodzę czasem do apteki, gdy potrzebne w domu leki i jeszcze tym się pochwalę, papierosów ja nie palę. Szkoda mi tego uczniaka, bo piekąca sprawa taka, ale to tak dawno było, że może się wygoiło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Tylko nie mów żeś odludek i że tylko swój ogródek wolno widzieć ci z okienka no bo cóż to za panienka. Co za rączkę tylko z mamą i nie wolno jej pod bramą stanąć z chłopcem, koleżanką tylko zająć się czytanką. Leki niosą skojarzenia, babcia, wilk i grzeczna córka a więc myślę, że ty także masz zadatki na Kapturka. Że nie palisz to się chwali wiem bo jestem po zawale i jak sięgnę wspomnieniami ze dwadzieścia lat nie palę. A kopciłem jak parowóz prawie całe lat trzydzieści lecz nie będę o tym pisał bo to tutaj się nie zmieści. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Wilk pod lasem sobie żyje; i choć głośno nocą wyje, łypie za mną i kły szczerzy, kiedy pora jest wieczerzy, to ja przecież mam tatusia, więc ustąpić zwierzak musiał. Musiał wilk obejść się smakiem, chociaż kły ma wielkie takie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Dla mnie jesteś bohaterką a więc zajmij się treserka, albo zostań pogromczynią skoro wilki ci nie czynią choć są dzikie żadnej szkody i bądź panią wilczej trzody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 O, dziękuję za te sforę, mogę być ich mediatorem. Kiedy mi zabraknie papy, mogę dostać się w ich łapy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Tata nie zostawi córki aby wilcze ją pazurki gdy pod presją są wściekłości zadrapały aż do kości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Już jest bardzo późno, ciii, bo w kryjówce wilczek śpi. Jak się w nocy wilk obudzi, to pdkradnie się do ludzi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Już za oknem świta, dnieje, już w kurniku kogut pieje nawet wilki powstawały i na żer porozbiegały więc gdy będziesz szła do lasu to po cichu, bez hałasu żeby drani tych nie zwabić - mogą zagryźć, czyli zabić a Ty życie masz przed sobą niech więc tata idzie z tobą lub ktokolwiek, by Cię bronił i gdy trzeba to osłonił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Nie chodzę ja sama poprzez leśne knieje, bo tam miś żeruje i się nie spodzieję, jak na leśną ścieżkę nie wiadomo kiedy wyjdzie i narobi mnie, kobiecie, biedy. Wolę w naszym parku miejskim ponad stawem patrzeć na łabędzie, przy brzegu się pławią, nie podchodzę blisko i nie drażnię ptaka, bo to kiedyś w Alabamie, upsss, użarł uczniaka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Ale przecież można zimą kiedy misiu w gawrze chrapie bo to wtedy masz tą pewność, że pupę Cię nie złapie. Użarł go amerykański a nas łabędź, ten słowiański to łagodna jest ptaszyna, bójek z nami też nie wszczyna. Pływa sobie w miejskim stawie lub przycupnie gdzieś na trawie kiedy jasne słonko świeci i przygląda się na dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 A to mi się komentator w komentach zagalopował, gdyby znał mnie trochę lepiej, to by tak nie zażartował. Trafił nam się maratonik i kto tutaj kogo goni? Łabędź ucznia, uczeń ptaka, a może Orzeł uczniaka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Lubię żarty i swawolę a więc jestem swawolnikiem a jak uda się zrymować to ktoś nazwie to wierszykiem lecz to raczej górnolotnie gdyż to moje rymowanie jest pisane daną chwilą na chybcika, na kolanie. Mam nadzieję w mych żartach nie strzeliłem żadnej gafy za co musiałbym się wstydzić albo chować gdzieś do szafy, a że czasem coś się wyrwie to normalne u prześmiewcy lecz zauważ, że ja nie klnę tak jak przysłowiowi szewcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Tom przez waści pietra miała, dobrze, że mnie John pouczył, nie wiedziałam, co się stało, a waść się w weekendzie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk_Jakowiec Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Ten był bardzo wyjątkowy bowiem było weselisko a mój synek pierworodny - ożeniło się chłopisko. Pozostałe zaś weekendy to od dawna u nas w modzie, że spędzamy je rodzinnie na działeczce, na ogrodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_arianna_ Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Dziękuję za wyjaśnienie, składam również gratulacje; to radosne wydarzenie, kto się bawił, ten miał rację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi