Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Majakowski


Lobo

Rekomendowane odpowiedzi

Wiersz mi się podoba oczywiście.
Jest ciekawy. Przypomina postać wielkiego poety (jakby go nie oceniać), ma ciekawe rymy i jest w dodatku w formie villanelli :)

Niestety jako villanella ma błędy.

Po pierwsze w villanelli nie chodzi o rymy a o WERSY z rymami.
Przytoczyłeś villanellę Elizabeth Bishop, która jest villanella słabą.
Jest też, często podawana jako przykład, villanella Dylana Thomasa “Do not go gentle into that good night”, która jest villanellą mocną, czyli taką gdzie wersy powtórzone są w całości.
W tłumaczeniu Barańczaka, ta sama villanella jest już słaba i dokładnych powtórek w niej nie ma.
Mocna i słaba to nie są określenia wartościujące i mówią właśnie o tych dokładnościach.
Wersy nie muszą się powtarzać w całości, ale u Ciebie ograniczają się do samej końcówki:
wers z rymem A1 - zmiany,
wers z rymem A2 - falbany,
a w czwartej zwrotce nawet jest tylko sam rym - any
Poza tym w villanelli powinny być dwie rodziny rymów
A i b
u ciebie są trzy bo
zmiany, nieznany, z nami
nie bardzo się rymuje z
od rana, Tania i od rana
To na villanellę za mało.

Sory, że się tak mądrzę, ale villanella to mój bzik. Uwielbiam ten rodzaj wiersza. Z tych, które napisałam, kilka jest na tym portalu, a także w nieszufladzie, gdzie przecież się czasem spotykamy. Nieskromnie zapraszam do przeczytania :)
Cieszę się, że nadal taki wiersz może się podobać.
Jest ich trochę, bo wiele osób próbuje się zmierzyć z tą trudną formą. Niedawno nawet wyszła książka wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego dotycząca villanelli, gdzie oprócz samych villanelli, można prześledzić jakim ulegała zmianom z biegiem czasu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

)))...
- Joasiu, dzięki za wyczerpujący komentarz.;-) Nie, nie tylko : "zmiany" i "falbany", poczytaj uważniej. Powtarzalność dotyczny całości istotnych rekwizytów, czyli: "wojna i zmiany" i "tiule i falbany", że nie wspomnę o "majakowskim", który także jest tam, gdzie ma być (jako postać w wersie, raz z nazwiska, raz z imienia itd). To, imho oczywiście, wystarczy. Zbyt kurczowe trzymanie się treściowej powtarzalności wersów doprowadza do katarynki, z nic nie dającymi w sumie powtórkami.

pozdrawiam.;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wolę jeśli powtórki nie są dokładne.
Jeszcze jest jedna zasada, myślę, że bardzo ważna i ważniejsza niż powtarzający się, niezmieniony refren. Powtórzenie ma dodać znaczenia, musi być czymś uzasadnione. Powtarzające się wersy powinny wynikać z treści, a to co jest w wierszu, ma być w nim konieczne.
Jeśli wiersz może się obejść bez tych powtórzeń, to znaczy, że ta forma żadnego znaczenia mu nie dodaje.
I w tym sensie pewnie piszesz o “zbyt kurczowym trzymaniu się treściowej powtarzalności” .

W Twoim wierszu Majakowski z pierwszego wersu pierwszej zwrotki powtarza się, ale jest w pierwszych wersach 3, 4 i 6 zwrotki, a to są wersy z rymem “a” , które nie muszą się powtarzać.
Pierwszy wers pierwszej zwrotki ma się powtórzyć jako trzeci w 2, 4 i 6 zwrotce, a trzeci wers pierwszej zwrotki ma być jako trzeci w 3 i 5 a także jako czwarty w 6 zwrotce.

Powtórki nie nadają katarynkowości, tylko są zasadą villanelli. Jeśli uda się napisać villanellę tak, aby te powtórki były dokładne i uzasadnione treścią, to tylko plus przecież. O to właśnie chodzi.
U Ciebie jednak te zmiany są spore.
Ale prawda, że sens w wersach powtórzonych jest zachowany, a odstępstwa samemu wierszowi nie szkodzą i wiersz mi się podoba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

))...Joanno, każda forma potraktowana ortodoksyjnie - umiera. Nie da się bowiem zachować wszystkich reguł formy będącej ( w tym przypadku) faktycznie piosenką pasterską, taką sobie podśpiewanką-wyliczanką i na dodatek wcisnąć tam głębszą treść. Albo więc przyjmieny pewne wewnętrzne zmiany, które nie burzą zasadniczej formy, ale dają coś więcej opowiedzieć, albo z rezygnacją stwierdzimy, że tą formą można spisać jedynie kolejny sielski obrazek czy podśpiewajkę i - przestaniemy jej używać. W "Koloniach" Różyckiego jest 77 sonetów szekspirowskich - przynajmniej z wyglądu i grubsza (4 + 4 + 4 + 2), ale trudno dopatrywać się dokładności rymów "nakazanych gatunkiem". I o to chodzi, niechże forma ewoluuje, w swoich nieprzekraczalnych granicach, inaczej padnie jako forma.

pozdrawiam.;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas wszystko zmienia. A według wikipedii włoska villanella, czyli ta wieśniacza, miała następujący układ rymów:
a / b / R
a / b / R
a / b / R
c / c / R
Dopiero w XIX w zmieniła się z sielskiej piosneczki w poważny utwór z zacięciem filozoficzno-egzystencjalnym.
Jeśli chodzi o sonet to też różnią się one układem zwrotek i rymów. Muszą mieć jednak wspólne cechy, bo nie można by było ich nazwać sonetami. A więc te zasady są jednak ważne. Przyjmijmy, że w Twoja villanella mieści się dopuszczalnych granicach :)
Dla mnie i tak przy ocenie wiersza ważniejsza jest jego treść, a nie forma, Chyba, że forma dodaje mu urody. Co komu jednak po formalnie prawidłowo napisanym wierszu jak będzie nieciekawy. Jest nawet taki wiersz Bukowskiego pt. Sztuka
gdy
duch
słabnie
pojawia się
forma.
Najlepiej jak jedno z drugim idzie w parze.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...