Korale Moje

Chodzę po górach, rozrzucam korale
Mam jeszcze dużo, nie żal ich wcale
Staję na szczytach, przeglądam dale
Od końca szlaku, dzielą mnie cale

Na każdej górze, pod każdym kamieniem
Mam swe korale z tajemnym marzeniem
Gdy Słońce szczyty omiata spojrzeniem
One mi drogę wskazują promieniem

Na skraju życia, wstecz rzucę westchnienie
Ktoś ruszył w tę drogę, podnosi kamienie
Korale gór znalazł, me skryte marzenie
Spokojny odejdę, w pył drogi zamienię

czerwone korale czerwone niczym wino
jak łatwy pieniądz szybko miną
a jeszcze przed godziną
chciałaś mnie

dziewczyno

ja do kina
a dziewczyna
mówi: niet

sex jej w głowie
ja po slowie
ona woli przet...
hej !



Ps. A wszystko przez te korale z jarzębiny czerwonej !!!

ostatnia zwrotka nawet mi się podoba , ale nie przepadam
za taką formą wierszowania. Gorąco pozdrawiam !!!

A ja jak najbardziej tak
Pozdrawiam
Natalia

też jestem z gatunku rymotwórców, ale popracowałabym nad bardziej wyszukaną formą
sam temat ciekawy

ukłony

a tu znów motyw gór średni....

czyta mi sie jakoś nie wiem jak...bo 1 zwrotka przeszła mi łatwo...z kolejnymi miałam problem... ale tak kocham góry, że nawet nawet
serdecznie pozdrawiam bardzo
czarna _Owca