Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lepszy schabowy w garści niż homer na dachu


Marcin Jagodziński

Rekomendowane odpowiedzi

musisz zrozumieć, że łapię się na lepy. od czasu
gdy adam z ewą przestali uprawiać seks bez zabezpieczeń,
tylko na pokuszenie mogę z łóżka wstać, masło
rozczochrać na bułce, usta przepłukać herbatą.

gdy dostali nakaz i wyszli, cóż powiedział adam?
och, jak tu kurwa tandetnie! ewka nożykiem
obiera ziemniaki. obija mięso. schab! schab!
wali tłuczkiem, aż szklanki zaczynają dźwięczące
połajanki w kredensie. adam odczuwa znużenie
treścią żołądkową konwentu rządzącej partii,
odkłada gazetę na fotel, otula się w panierkę drzemki.

musisz zrozumieć, że sytuacja nie jest dramatyczna.
to nie chodziło o nich, z tym centrum wypędzonych.
co się kłócili. świat marzy, świat miesza mizerię,
powoli dolewając odrobinę octu do śmietany. świat
sypie koperek. rumieni cebulkę. kroi szczypiorek.
sieka. blanszuje. przyprawia. rozprowadza z wodą.

jutro będzie megaschabowe! prosiłbym -- zostaw
kilka kawałków pazłotka. łapię się na lepy,
na to ciepłe między palcami a językiem, to
spływające, to słodkie. taki jestem, innego
mnie nie będziego, takiego zresztą też. daj buzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...