Grzegorz Siedlaczek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 miękkim stąpnięciem dyg łopuch dywan mchów kożuch i żurawina jak koralik szumnie tłumnie ku mnie tłuste muchy prawdziwki rydze ropuchy których się nie brzydzę w dywanie mchów kożuchu tonę a słońce radosne jak fioletowe jagody łochyni tak tylko zabłądziłem wśród drzew na chwilę myśli jak motyle powrócą i szczypać będzie ostatnia samotnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witold_Adam_Rosołowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 nie chciałbym być tym motylem - więc po cichutku z boczku postoję - Grzegorzu - piekny krajobraz - zatapiam sie w nim i ... - jeszcze napiszę pozdrówko W_A_R Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joanna_W. Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Ujmuje za rękę i wiedzie w tę samotnię. Zbudowałeś ten nastrój, udało się to znakomicie. Tak wyraźnie widać jagody wśród mchu i kapelusze rydzów i całą menażerję naziemnych , leśnych... Chwile takie szczypaniem nie drażnią, a jedynie uświadamiają, że życie to czucie. Szczypanie jest potrzebne , myślę, ze podmiot też tak uważa, bo nie dramatyzuje, mówiąc o tym. Krótkie wersy wprawdzie pozwalają mysleć, że refleksja z lekka dławi , ale tak ma sie rzecz z każdym wzruszeniem. Dziekuję za ten wiersz i pozdrawiam. A. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Weronika Helena Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Będzie... Podoba mi się i to bardzo. Mimo przecięć ostatniej strofy. Weronika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Siedlaczek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Bardzo dziękuję Państwu za miłe słowa! ************************************** Drogi Witoldzie, jesteś motylem, ale rzeczywiście nie takim. O motylach jeszcze będzie!;-)Pozdrawiam cieplutko! *** Ewo! Szczypanie wcale nie jest takie złe! Zależy jak się szczypie, no i naturalnie - kto! Aha - a co powie Pani na temat...dżdżownic? Czy te dziwne stany o których Pani pisze to nie do końca kontrolowane reakcje na naszych mniejszych braci? Wiosenne całuski! *** Pani Joanno! Pięknie napisała Pani o moim tekście, dziękuję. Podmiot rzeczywiście nie dramatyzuje, bo i po co. Ale to boli okrutnie, niech mi Pani wierzy! A wzruszenie które dławi to prawdziwe wzruszenie - prawda? Lubię tak się wzruszyć, choć coraz rzadziej...hmmm. Jednak ostatnio...! Pssst! Serdeczności! *** Droga Weroniko! Bardzo się cieszę, że podobało się Pani. Gdyby Pani wszakże zajrzała tu jeszcze -prosiłbym o wyjaśnienie co miała Pani na mysli mówiąć o "przecięciach" - to cenne uwagi. Z góry dziękuję i pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Siedlaczek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Bardzo dziękuję Państwu za miłe słowa! ************************************** Drogi Witoldzie, jesteś motylem, ale rzeczywiście nie takim. O motylach jeszcze będzie!;-)Pozdrawiam cieplutko! *** Ewo! Szczypanie wcale nie jest takie złe! Zależy jak się szczypie, no i naturalnie - kto! Aha - a co powie Pani na temat...dżdżownic? Czy te dziwne stany o których Pani pisze to nie do końca kontrolowane reakcje na naszych mniejszych braci? Wiosenne całuski! *** Pani Joanno! Pięknie napisała Pani o moim tekście, dziękuję. Podmiot rzeczywiście nie dramatyzuje, bo i po co. Ale to boli okrutnie, niech mi Pani wierzy! A wzruszenie które dławi to prawdziwe wzruszenie - prawda? Lubię tak się wzruszyć, choć coraz rzadziej...hmmm. Jednak ostatnio...! Pssst! Serdeczności! *** Droga Weroniko! Bardzo się cieszę, że podobało się Pani. Gdyby Pani wszakże zajrzała tu jeszcze -prosiłbym o wyjaśnienie co miała Pani na mysli mówiąć o "przecięciach" - to cenne uwagi. Z góry dziękuję i pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Artman Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2005 dla mnie nastrój tego wiersza to aluzja do ludzkiej pierwotności....opisanej z wielką intuicją..Brawo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się