Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zaśpiewaj mi to...


agnieszka puczynska

Rekomendowane odpowiedzi

"ty jesteś tak zwana mądra kobieta, o ile takowe w ogóle istnieją. to znaczy najbardziej nieszczęśliwa."

zaśpiewaj mi to
jaka...jaka ja...
wiem
śpiewasz mi co wieczór
co noc świt i dzień

gdybyś choć raz jeden czysto...

tuszuj dalej moje ciało
ryj w nim ustawy, odezwy
interpelacje na temat

kogo obchodzi prawda

wokół mnie i tak będą
kopać wąwozy fosy fałszywe
i topić w nich pomówienia

dalej mam dotykać ot tak
i kąpać się w ślinach
zakrapianych układami

obrzydliwiej się już nie da...

a może bardziej ubrudzisz
wymiotując własnym pięknym ego
na moje cholernie ciężkie sum

no zaśpiewaj to wreszcie
ten głupi łabędzi i niemy
taka...taka ty...

a ja się potknę i wywrócę
na pysk






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Pani Ago - jestem poczęści muzykiem - nie kojarzę wiersza z Kają - bo nie znam piosenki - więc tylko to co ja w sobie skojarzyłem - napiszę - wiersz jest właściwą linią tworzenia dźwięków do wiersza - oby koło się nie zamknęło - jak to bywa u "coniektórych" twórców że tworzą sami w sobie dla siebie skołowani dźwiękiem i następstwem kolejnej sylaby - to tzw. feedback - ... śpiewasz mi co wieczór ... - może tę samą frazę - ...tuszuj dalej moje ciało... - próby wyjścia z frazy - ...będą kopać wąwozy fosy fałszywe ... - zbieranie tonów nawet tych odległych od tonacji - ...i kąpać się w ślinach... - bez przesady może to kolejny kieliszek - wzniosłość i ulotność i kapka szczęścia - ...bardziej ubrudzisz ... - to powiedziane wprost - czasem trzeba wymieść z siebie myśł - a dla innych to haft - ...no zaśpiewaj to wreszcie ... - czekam byś w końcu w całości mi zawtórował - ... potknę i wywrócę na ... - ok - czekanie na wykonanie - może to sąsiad z dołu gra i przez podłogę słychać ... to tylko domyślanie i mój subiektywizm - pewnie nie wiele odkryłem kart - zostawiam to innym - innym przeznaczone - inni posiadają kluczyk do tych drzwi, za którymi potykasz się - to tyle

pozdrówko W_A_R
ps. o formie i style - nie wiele - wiersz zapisany jak pieśń (przynajmniej dla mnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę, że ten wiersz jest wynikiem autentycznych przeżyć. Czuć to w tonie. Dlatego właśnie podoba mi się, maluje uderzeniami pędzla pewien obraz.
Pozdrawiam

P.S. Mimo tego nie zazdroszczę doświadczeń...hmm... choć z cierpienia wyrasta piękno, podobo.
[sub]Tekst był edytowany przez Kuba Boryczka dnia 28-02-2004 11:17.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz w sumie to się zgadzam bo co to za wolność którą da się określić w jeden tylko sposób  Pozdrawiam 
    • @Dekaos Dondi Na mój gust aż tak, również pozdrawiam ;)
    • @Leszczym ↔Dzięki:)↔Ojej! Aż tak!→Pozdrawiam:)
    • Przekazać piękno czy zabić? Treści ukryte między wierszami. Ukazać czy pomścić? Zniknąć czy zapomnieć? To coś, co powinno się nie odzywać, a co najwyżej cicho o sobie upomnieć.   Chciałbym wstęp, a raczej apostrofę do muzy napisać i streścić ją nie przesadnie, lecz względnie. Dzisiaj jednak to tylko brednie, za które zostałbym wyśmiany. Powiem, więc jedno na przekór: Modlę się o wychowanie dobre  i zdrowie polskiej oświaty.   Muza niby początek wielki. Muza niczym Courbet z jego L'Origine du monde. I tak żaden wzrok twój nie ujrzy tego upragnionego początku wszechświata. Zwracam się więc do Ciebie, tak samo mocno jak Ciebie się wypierałem, by muzo ma  zniszczyć i stworzyć to co nazywałem światem.   Zniszczyć toksyczną relację między poezją i filozofią, a przynajmniej ostudzić strudzone myśli Platona. Żeby to wszystko nie nazywać pracą. Żeby to stale wzrastało w potrzebie. Żeby zniszczyć idee stworzone w niebie.   Sceptycy unieszkodliwili tanie opowiadania romantyczne. Znikome rysy ludzkie. Wszystko wykalkulowane, etyczne. Nie chcę błagać o czyny przykryte kołdrą nihilizmu. Sam tak miałem. Wszystko tylko z ukrytą nędznie wścieklizną. I uczucia błahe narzucone bliźniemu. Trochę się cofnąć w czasie. Przeczytać Spinozę. Może ta Etyka w końcu ukorzy wysublimowane twarze pogrążone w ciągłej ocenie przez pryzmat własny. Zniszczyć i zapomnieć. Tylko śmiech  przez chorobę ukształtowany i wzgardzony jednocześnie. Jak utrzeć nosa innym i zniknąć bez śladu?   Muzo wskaż mi nadzieję kolejnego westchnienia. Nic nie warte słowa. Czyny skandaliczne, trwoga. Wszystko w przestrachu. Wszystko w oparciu o gniew. Tam gdzie mediacja wywołuje jedynie śmiech. Kieszonkowe wyliczanki. Błagam o skruchę. Nie ma miejsca na raj w miejscu, w którym  z ludzi wysysa się duszę. Sprzedajny krytycyzm. Tam gdzie najgorszy artysta góruje nad najlepszym recenzentem.      
    • @violetta egoizm i egocentryzm kontrolowany ... jestem jak najbardziej za ;) Pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...