Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Abakany


Julia_Tomaszewska

Rekomendowane odpowiedzi

Podtrzymaj mnie w lustrzystej łzie
jak niegdyś otarł kliszę powieki stwórca
językiem krawatu. Wgniatał jako drapieżca
palce by urobić amorficzną glinę,
we mnie, w środku – bez zapięcia na ostatni
guzik.

Zlizuję krawężniki, szare płytki, czerwone światła
wzrokiem. Wodzę opuszczone, okiennice zmysłów
wpisane w tryptyk. Jestem już swoistym abakanem
incognito, bezpłciowo czekam na odcisk
fali papilarnych. Potop zalał arkę ostatnich wartości
tułowia.

Nie starczyło kruszcu, materiał lekko kruchy
z podmuchem kropli w szlam
bezgłowy
z tułowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace Abakanowicz widziałam bardzo dawno, wystawa zresztą nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak widzę ją teraz poprzez pryzmat wspomnień. Zresztą utwór miał zakreślić pewien odrębny obraz. Abakanowicz nie jest w tym wierszu stwórcą.
Ja dziękuję...również....Pani Agnieszko :)
Ślę ciepłe pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...