Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zmiany w twoim profilu


Sunny

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wiem że to nie jest miejsce na wiersze ale gotowych wierszy nikt nie recenzuje chociaż niektóre są ciekawe. Nie chcę zostawiać opini w stylu ciekawy wiersz bardzo mi się spodobał i dlatego przypadł mi do gustu. Piszę od niespełna 4 miesięcy i staram się wystawiać konstruktywną opinię jeśli taką widzę w interpretowanym wierszu.

Może chcielibyście zobaczyć mój poranny wiersz - jest w gotowych

Pozdrowienia serdeczne i zapraszam do mojej twórczości do zobaczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nikt nie drażni Dormy a kolor site'u jest zielony - hhmmm zielono mi zielono mi o jak mi zielono - i kto mówił o zmianie barw na narodowe czy też kolory klubu sportowego
przecież

zielony to naturalny kolor Ziemi
bez jakiejkolwiek ludzkiej chemi...

Pozdrowienie serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłe zmiany miały dotyczyć nie tylko wizualnej strony naszego serweru ale przejrzystości i dopracowania profilu. Ponieważ nie tylko osoby zalogowane odwiedzają takie strony. - A.I. - (anonimowi internauci), którzy chcą podzielić się własną twórczością lub goście, którzy okazjonalnie lub przez przypadek zaglądneli do takiego serwisu nie mogą przglądać prac innych i wystawiać opini - bez wcześniejszej rejestracji.
Znajomy w pracy przegląda różne strony www i mając niewiele czasu między obowiązkami a kawą nie jest w stanie podzielić się konstruktywną krytyką właśnie dzięki takim zabezpieczeniom.

Jeśli jest to kwestią podziału na tych którzy są zaolgowani i na zaproszonych gośći którzy nie mają zamiaru rejestrować się to można takie wpisy przy twóczości wystwionej ( na ostrą krytykę )

na listę
- czytelików - gości - prwywatnych gości - zalogowanych bywalców - zatwardziałych moderatorów - lirycznych terminatorów - wojowników słowa - postmaniaków - forumowych zwierzaków ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i bardzo dobrze, ze one są. to zapobiega umieszczaniu na stronie przypadkowych komentarzy od tzw. anonimów, których nikt potem nie będzie mógł odszukać ( by np. poniusł konsekwencje ). Ktoś kto nie jest zarejestrowany nie może być zbanowany, a jednocześnie może sobie pisac nagorsze bzdury.



Skoro nie ma czasu by napisac przemyślany komentarz to lepiej nich w ogóle nie pisze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie wiem czy da się z Panem dogadać. Pan swoje a my swoje.

A co do ścian w pokoju ( a nawet i mebli) to kto mnie zna ten wie jaki kolor lubię najbardziej i to nie jest trudne..

Nikt od nikogo niczego nie rząda, ale wydaje mi sie, że zbyt krótko Pan tu jest by nam narzucac takie zmiany..

Rozumieć mi kazano. Wstąpiłem na dziełło.
Lecz nie dostrzegłem sensu. Pewnikiem sens ...gdzieś wcięłło.
I może nie wypada...lecz strasznie razi zdanie
dwa razy "bykiem" tchnięte - żądanie, nie "rządanie"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto uczył ciebie ortografii i gramatyki
z polskiego byki zawsze były jak moje ulubione koniki
robiąc językiem fiki miki :) i całuśne triki...
Nie zwracam uwagi czy ktoś mówi przez rz czy żet
forum jest luźną formą wypowiedzi ale wnet może powstać niezły bzdet jeśli każdy będzie pamiętał o każdy małym drobiazgu - może zostawić to osobą które zajmują się tym zawodowo i robią to w profesjonalny sposób...

A tak przy okazji należy mówić ortograficznie poprawnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ważna jest treść,
Lecz kiedy zła jest forma,
To całość tę się czyta...
Ot tak...czyli pro-forma.

I trudno jest zachować
Skupienie na utworze,
Gdy autor chce "brylować",
A wciąż "bykami" orze.

Lecz, aby spór zakończyć
Przyznaję, że czasami
Mnie też się zdarzy orać...
I sochą...i wołami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cała tematyka moich postów ogranicza się do wierszy i lyricsów z kilku krajów: Persji, Rosji, Japonii, Chin, Brazylii, rzadziej Włoch i Skandynawii. Na przykład temat japoński https://poezja.org/forum/utwor/182069-wakacje-miłości-koi-no-bakansu/ https://poezja.org/forum/utwor/188983-zimowy-krajobraz-cieśniny-tsugaru-winter-seascape-of-the-tsugaru-straits/ https://poezja.org/forum/utwor/181501-shadow-klss-pocałunek-cienia/ https://poezja.org/forum/utwor/204337-arse-is-a-book-dupa-to-książka/ https://poezja.org/forum/utwor/182414-a-sudden-discovery-nagłe-odkrycie/ https://poezja.org/forum/utwor/189045-nad-morzem-nad-morzem-niebieskim-by-the-sea-by-the-blue-sea/ https://poezja.org/forum/utwor/209201-enka-prefecture-prefektura-enka-演歌県/ https://poezja.org/forum/utwor/209775-najsłynniejszy-wiersz-haiku-przez-basho-bashos-most-famous-haiku/ https://poezja.org/forum/utwor/183254-hokku-użytkownika-basho-matsuo/ nie licząc stron, na których tematyka Japonii jest powiązana z innymi tematami lub jest reprezentowana przez moje własne japońskie opusy.    
    • @Tyrs To beznadziejny przypadek z ego na wysokiej orbicie... okołośmietnikowej. Na każdym portalu ma ,,swoich" czytelników.    A tak na serio, to startuje w konkursie erekcjato a tam jest ogromna kasa... więc nie przeszkadzaj jej w pracy i nie zaczepiaj, bo menopauza przeszła po niej i nie zostawiła nic z delkatności... zresztą sam zobaczysz w jaki sposób Ci odpisze. Generalnie szkoda naszej wrażliwości....   DOBREGO DNIA

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • stoję  wpatrzony w lustro  a świat  świat przechodzi obok  chciałbym  mu coś powiedzieć    może...  nawet wykrzyczeć    brak odwagi   4.2024 andrew  
    • (Na motywach powieści „Piknik na skraju drogi”, Arkadija i Borysa Strugackich)   ***   Dlaczego wylądowali? Nie wiadomo. Zostawili w powietrzu dziwnie mżące kręgi, które obejmują szumiące w nostalgii drzewa.   Które kołyszą się i chwieją w blasku księżyca albo samych gwiazd… Albo słońca... Albo jeszcze jednego słońca…   Powiedz mi, kiedy przeskakujesz płot, co wtedy czujesz? Nic? A co z promieniowaniem, które zabija duszę?   Wracasz żywy. Albo tylko na pozór żywy. Bardziej na powrót wskrzeszony. Pijany. Duszący się językiem w gardle.   Sponiewierany przez grawitacyjne siły. Przez anomalie skręcające karki.   Słońce oślepia moje zapiaszczone oczy. Padającymi pod kątem strumieniami, protuberancjami…   Ktoś tutaj był (byli?) Bez wątpienia.   Byli bez jakiegokolwiek celu. Obserwował (ali) z powodu śmiertelnej nudy.   Więc oto razi mnie po oczach blask tajemnicy. Jakby nuklearnego gromu westchnienie.   Ktoś tu zostawił po sobie ślad. I zostawił to wszystko.   Tylko po co?   Piknikowy śmietnik? Być może.   Więcej nic. Albowiem nic.   Te wszystkie skazy…   Raniące ciała artefakty o upiornej obcości.   Nastawiając aparaturę akceleratora cząstek, próbujemy dopaść umykający wszelkim percepcjom ukryty świat kwantowej menażerii   Przedmioty w strumieniach laserowego słońca. W zimnych okularach mikroskopów…   Nie dające się zidentyfikować, obłaskawić matematyczno-fizycznym wzorom.   Bez rezultatu.   *   Zaciskam powieki.   Otwieram.   *   Przede mną pajęczyna.   Srebrna.   Na całą elewację opuszczonego domu. Skąd tutaj ta struktura mega-pająka?   Pajęczyna, jak pajęczyna…   Jadowita w swym jedwabnym dotyku. Srebrzy się i lśni. Mieni się kolorami tęczy.   Ktoś tutaj był. Ktoś tutaj był albo byli. Ich głosy…   Te głosy. Te zamilkłe. Wryte w kamień w formie symbolu.   Nie wiadomo po co. Kompletnie nie do pojęcia.   Milczenie i cisza. Piskliwa w uszach cisza, co się przeciska przez gałęzie, żółty deszcz liści.   W szumie przeszłości. W dalekich lasach. W jakimś oczekiwaniu na łące…   Elipsy. Okręgi.   Owale…   Kształty w przestrzeni…   Fantomy przemykające między krzakami rozognionej gorączką róży. W strumieniu zmutowanych cząstek. Rozpędzonych kwarków…   Rozpędzonych przez co?   Przez nic.   Po zapadnięciu mroku liżą moje stopy żarzące się lekko płomyki. Idą od ziemi. Od spodu. Ich obecność to pewna śmierć.   Sprawiają, że widzę swoje odbite w lustrze znienawidzone JA.   W głębokich odmętach  schizoidalnego snu. Zresztą wszystko tu jest śmiertelne i tkliwe. Pozbawione fizycznego sensu.   (Kto chce skosztować czarciego puddingu?   Bar za rogiem stawia)   Dużo tu tego. W powietrzu. I w ziemi.   W nagrzanych od słońca koniczynach, liściach babiego lata.   Krążyłem tu wokół jak wielo-ptak. W kilku miejscach jednocześnie.   I byłem wszędzie. I byłem nie wiadomo, gdzie. Tak daleko na ile pozwala wskrzeszany chorobą umysł   Tak bardzo daleko…   Wystarczy dotknąć złotej sfery, aby się wyzbyć wstrętnego posmaku cierpienia…   Gdyby nie ta przeklęta wyżymaczka, która zachodzi śmiertelnym cieniem drogę…    (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-20)      
    • Powiem tak, Dziewczyno - lecz się, niekoniecznie przez pisanie. Kiedyś się udzielał Kiełbasa, czy coś takiego. To było równie prostackie i wulgarne. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...