Oxyvia Opublikowano 8 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Nie bój się, robaczku nikt cię nie uratuje możesz wygasać bez obaw Dawno, dawno temu malutką dziewczynką w wielkich jeziorach i morzach pływałam nurkowałam dryfowałam wyławiałam maleńkie tonące duszyczki mróweczki biedroneczki motylki muszki bo prosiły błagały modliły się o to rozpaczliwie ogromnymi skrzydłami łomocząc w kosmiczną taflę śmierci w mroczną głębinę wszechświata unosiłam je nad czeluścią z ulgą przytulały się do dłoni mojego ciepła i suszyły z rozkoszą skrzydełka u Pani Boga za piecem powracając do brzegu życia do suchego piasku nadziei i zaraz mogły pieszo lotnie wznosić się szukać tej jedynej pełni do której się wykluły tej jedynej w swym życiu miłości Ach! mogłabym wyłowić tonące krowy! Nie wierzysz? krowy i konie na sercu na obu dłoniach gdyby krzyczały wołały ryczały płakały o pomoc o życie o miłość No to nie wierz sobie i utoń!… Wiesz? – nadal to robię ratuję boże krówki mrówki krowy konie kiedy ktoś błaga prosi tonie z rozpaczą przerażeniem walką i tylko wtedy mój drogi Nie obawiaj się nie ratuję przenigdy przenikogo kto nie łomoce w czarną topiel skrzydłami kto nie próbuje pokonać pustki kosmosu beznadziei otchłani śmierci Patrzę spokojnie pozwalam mu zapaść zatonąć w pożądaną nieczułość nieżywość nicość Dobranoc 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olesia Apropos Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 terefere terefere!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chanah Letkowska Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 A ja powiem szczerze troche sie obawiam! Pozdrawiam, Chanah. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teraa Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 syf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 nie za długie? z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za trafne spostrzeżenie i celna wskazówkę! Ratatata-rympapampam! Pozdrowienia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olesia Apropos Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 ooo tak przeklinać nie umiem nawet ja ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tutaj to pzreniosę, bo szkoda tam bruździc u pana RB. Nie wiem, o jakie uzasadnienie pani chodzi, bo osobiście nie widzę nic do uzasadniania - to widac. Jeżeli pani mysli, że utwór poetycki polega na przelewaniu uczuc w dośc potwornej, patetycznej formie, o podmiocie lirycznym jak z bajki, która ratuje biedne duszyczki motylków, biedroneczek, muszek które się modlą o ratunek to chyba sobie pani po prostu jaja robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Oczywiście, że sobie jaja robię! Dobrze, że wreszcie Pan to zauważył. I cieszę się niepomiernie, że podmiot liryczny jest w Pana odbiorze baśniowy - wiele dzieci właśnie tak się zachowuje, starają się być dobre, ratować świat, starają się być właśnie jak z bajki. A dorośli już nie - dorośli kochają już tylko tych, którzy tego chcą. Albo też nie kochaja nikogo - i toną. Tak właśnie miało być w tym wierszu. Miło, że zaczyna Pan rozumieć, na czym polega mój poetycki wyraz uczuć (a także omawiany czarny żart "Śmierć"). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie rozumiem i nie uważam tego bynajmnie za utwór literacki. Pani nazywa to poetyckim wylewem uczuc, ja grafomanią - to jest po prostu lichota, bez żadnej konsekwencji warsztatowej, że o treści nie wspomne. Tyle tutaj - dalszą dyskusje proponuje przenieśc na forum dyskusyjne - niech pani wklei ten tekst i powie, że krzywak sie go czepia i na pewno wszyscy poeci panią poprą. Zapraszam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olesia Apropos Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to jest żałosne:) serdecznie pozdrawiam Autorkę:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Ktoś sie nam ukrywa pod tym nickiem, ciekawe kto ? Sprytne w każdym razie :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 W każdym razie nie przybyło nic konstruktywnego, uargumentowanego, fachowego ani nawet logicznego od żadnego z dwóch ostatnich Krytyków. Forma taniej arogancji, pozbawiona treści. Nie boli mnie, że mój wiersz nie do każdego przemawia. Nie obrażam się, jeśli ktoś zwraca mi uwagę na jego niedoskonałości. Ale tu nic takiego nie nastąpiło, a tylko spotkałam się z uczniackim wydrwiwaniem przez dwie zakompleksione osoby. Współczuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. A czytała pani wszystkie opinie ? Chyba nie... Chociaż zabawa przednia, bo nie uwierzę, żeby ktoś tak uważał i świadomie żądał jakiejkolwiek argumentacji dla tego wiersza,chociaż, o ile się nie myle - praktycznie ją podałem. A kto tutaj atakuje personalnie ? Ja przeniosłem tylko dyskusje i wcale nie miałem ochoty tego czegoś opiniowac. Zatem proponuje samokrytycyzm. A w sumie niepotrzebnie dałem się w to wciągnąc, ale już za późno... Ale i tak się dobrze bawie, bo akurat ciężki dzień dzisiaj :) Tym razem bez odbioru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mademoiselle elisabeth Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 po pierwsze - kosmicznie przegadany. chociażby ten fragment -ałam ałam ałam ("pływałam nurkowałam dryfowałam wyławiałam"). dieci na pewno nie używają takiej formy "dawno dawno temu / malutką dziewczynką /(..)/ pływałam". jakieś małe te jaja jak na moje standardy. chyba że podciągamy pod to np. stylizację na fragment inwokacji z PT. jedyne, co mi się tu podoba, to "Ach! mogłabym wyłowić / tonące krowy!", ale przez sentyment dla nocy nr 40 podsiadły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macte poema Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Długi wiersz, a jak wciągający. Czytałem z zapartym tchem. TO prawda, wzbudza niepokój. Dzięki niemu coś zrozumiałem. Dziekuję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SkAzAnA zA dUmĘ Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Za długie.... zdecydowanie potrzebne nożyczki:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sceptic Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 To nie utwór. To potwór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chanah Letkowska Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Witam, i tego sie wlasnie obawialam , wyszlo szydlo z worka! Cudny utwor o tym jak sie nie powinno pisac. Wszytskie mozliwe bledy poczynajac od formy/ za dlugiej/, poprzez jezyk i sformulowania i wreszcie sam wydzwiek utworu. Droga Pani my jestesmy dorosli, prosze to wziac pod uwage nastepnym razem. Troche wiecej finezji w podejsciu do czlowieka jako takiego, blagam! Dlaczego tak wszystko w tym utworze zwazone sobie lekce zostalo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikołaj chrobochek Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2006 hahaha,autorka już się pięknie sfilmowała. dziewczyno na twoim miejscu już bym sie więcej nie obnażał ze swoim wylewem uczuć. do kosza! nawet nie pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się