Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Ostatni taniec


Rekomendowane odpowiedzi

Delikatny
Z wachlarza barw
Porwany w podróż
Samotny wędrowiec

Niepewny
W tańcu złocistym
Przypływie swobody
Urzekającego nieporządku

Wbrew sobie
Smugą, ku górze
W poświecie mglistej
Szybuje, pląsa

Niepisanym rytmem
W swej kruchości
Wirującym ruchem
Uwodzi

Z gracją orła
Opada zmęczony
Pośród wachlarza barw
Samotny wędrowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widzę sensu dla powtórzenia motywu: wachlarz barw, samotny wędrowiec,

wędrowiec na ogół jest już samotny, więc nie jest to wers z głębokim przesłaniem,

taniec złocisty - troszkę przesadne stwierdzenie, złoty nazbyt często występuje, a tu taniec złocisty tak naprawdę niczego nie mówi konkretnego...

za dużo słów w stosunku do treści..., może chciałeś tylko układ 4 wersów jakos zachować, i część słów jes na siłę,
... ja tak to odbieram,

no ale wiersz troszkę zainteresował :)
szczególnie, że nie mam czasu zbyt wiele.

Pozdrawiam,
Kai Fist

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno "wachlarz barw" jak i "samotny wędrowiec" użyte na początku i końcu wiersza coś symbolizują... same w sobie są również przenośnią więc mam nadzieję, że nikt nie odebrał tego całkowicie dosłownie...
"Taniec złocisty" jest po prostu opisem tego co widziałem... może trochę za bardzo to streściłem ale... poza tym nic dziwnego, że wiersz nie ma żadnego baaardzo głębokiego przesłania, ponieważ opisuje on... no właśnie... czy ktokolwiek z czytających wpadł na to o czym ten utworek jest?

Dzięki za komentarz Kai...
Pozdrawiam
Krzysiek

p.s. proszę nie odbierać tego komentarza jako obrony wiersza... po prostu napisałem na wszelki wypadek, bo nie wiem czy aby wszyscy zrozumieli co miałem na myśli

p.p.s. przyznam szczerze Kai, że świadomie albo nie, ale chyba rzeczywiście starałem się utrzymać 4 wersową budowę strofy... przynajmniej sam takie wrażenie odnoszę po kolejnym przeczytaniu tego wiersza... chyba jest rzeczywiście trochę sztuczny jeżeli chodzi o stronę techniczną

Pozdrawiam (ponownie :P )
Krzysiek
[sub]Tekst był edytowany przez Krzysztof Butkiewicz dnia 02-12-2003 20:16.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @OloBolo przez to mój narzeczony jest wielkim egoistą, także nie wiem czy to dobrze:)
    • @Jacek_Suchowicz w sumie to się zgadzam bo co to za wolność którą da się określić w jeden tylko sposób  Pozdrawiam 
    • @Dekaos Dondi Na mój gust aż tak, również pozdrawiam ;)
    • @Leszczym ↔Dzięki:)↔Ojej! Aż tak!→Pozdrawiam:)
    • Przekazać piękno czy zabić? Treści ukryte między wierszami. Ukazać czy pomścić? Zniknąć czy zapomnieć? To coś, co powinno się nie odzywać, a co najwyżej cicho o sobie upomnieć.   Chciałbym wstęp, a raczej apostrofę do muzy napisać i streścić ją nie przesadnie, lecz względnie. Dzisiaj jednak to tylko brednie, za które zostałbym wyśmiany. Powiem, więc jedno na przekór: Modlę się o wychowanie dobre  i zdrowie polskiej oświaty.   Muza niby początek wielki. Muza niczym Courbet z jego L'Origine du monde. I tak żaden wzrok twój nie ujrzy tego upragnionego początku wszechświata. Zwracam się więc do Ciebie, tak samo mocno jak Ciebie się wypierałem, by muzo ma  zniszczyć i stworzyć to co nazywałem światem.   Zniszczyć toksyczną relację między poezją i filozofią, a przynajmniej ostudzić strudzone myśli Platona. Żeby to wszystko nie nazywać pracą. Żeby to stale wzrastało w potrzebie. Żeby zniszczyć idee stworzone w niebie.   Sceptycy unieszkodliwili tanie opowiadania romantyczne. Znikome rysy ludzkie. Wszystko wykalkulowane, etyczne. Nie chcę błagać o czyny przykryte kołdrą nihilizmu. Sam tak miałem. Wszystko tylko z ukrytą nędznie wścieklizną. I uczucia błahe narzucone bliźniemu. Trochę się cofnąć w czasie. Przeczytać Spinozę. Może ta Etyka w końcu ukorzy wysublimowane twarze pogrążone w ciągłej ocenie przez pryzmat własny. Zniszczyć i zapomnieć. Tylko śmiech  przez chorobę ukształtowany i wzgardzony jednocześnie. Jak utrzeć nosa innym i zniknąć bez śladu?   Muzo wskaż mi nadzieję kolejnego westchnienia. Nic nie warte słowa. Czyny skandaliczne, trwoga. Wszystko w przestrachu. Wszystko w oparciu o gniew. Tam gdzie mediacja wywołuje jedynie śmiech. Kieszonkowe wyliczanki. Błagam o skruchę. Nie ma miejsca na raj w miejscu, w którym  z ludzi wysysa się duszę. Sprzedajny krytycyzm. Tam gdzie najgorszy artysta góruje nad najlepszym recenzentem.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...