Finito

wypluta z autobusu
wleczesz się
ulicą swojego miasteczka
robisz jeszcze zakupy
i odwiedzasz ciotkę
umierasz między teleexpressem a kolacją
oczy zostają otwarte
jakby w zdziwieniu
że już
...........
a ty nawet nie wiesz
kim jesteś

Akelo.Jak miło cię widzieć:)

wiersz kapitalny.

pozdrawiam - Mirka

I tak to odnajduja sie starzy znajomi! Ale Ty jestes prawdziwym wedrowca.Wszedzie Ciebie pelno!I tak powinno zostac.Kocham Twoje wiersze.Buzi

wszędzie NAS pełno kochaneńki:)

nie używaj słowa "kocham" bo będą ploty. No, chyba..że

Kocham,kocham i kocham.Uzywam.Nie wstydze sie.Bede uzywal.

czytając "wypluta z autobusu" zapowiadało się nudnie, ale zakończenie miło mnie zaskoczyło. Podoba mi się
Pozdrawiam

To wlasciwie moje hobby:krotko i tresciwie.Dzieki.

a mnie dwa ostatnie wersy rozczarowały (ale ja mam naturalny wstręt do słów : kim jesteś - czasami tak jest, jak za często trzeba na to odpowiadać) poza tym wiersz mi się podoba:)

pozdrowionka
Wiolka

Zmienie kochani!Zmienie te dwa ostatnie.Ulegne przyjacielskim radom./na grozby nie zwracam zazwyczaj uwagi/Buzi wszystkim

Bardzo dobry (lepszy bez dwoch ostatnich)

Bardzo życiowy-jakbym siebie widziała dzisiaj:))trafiłaś w sedno sprawy..albo trafiłes -nie wiem,czy jestes kobietą?

;) - no tak - kim jesteś ? mężczyźni nie znają tego spokoju w pokoju pomiędzy TV-serial i TV-wiadomości ale - oprócz "wypluty" - całość spięta jest w słowa, którym nie dość i nie zawiele
z pozdr. W_A_R

Wydaje mi sie ze te ostatnie dwa wersy uzupelniaja caly wiersz. Bo czym innym jest umierac ze zmeczenia wiedzac dlaczego i po co, a czym innym nie wiedzac nawet kim sie tak naprawde w tym calym galimatiasie jest. Nie wiedzac kim jestem, nie wiem po co zyje i w imie czego umieram ze zmeczenia.

Bardzo realistyczny wiersz.
[sub]Tekst był edytowany przez La_crimosa dnia 01-12-2003 12:27.[/sub]

Mili moi.To wszystko nie tak! "umierasz" prosze potraktowac doslownie,To nie jest przenosnia! Ja w tym co pisze wale raczej prosto z mostu,a zamierzam Was zasypac moimi wypocinami wiec prosze podejsc powaznie!/przepraszam za te straszliwe grozby/.W kazdym razie to wierszydlo moje jest o smierci.Tak .O zwyklej,prawdziwej smierci,ktora zaskoczy niektorych z nas w polowie slowa.I o to hodzi pozdrowinski

No to w takim ukaldzie jest poprostu doskonaly, gratuluje wilku.

Wiersz jest świetny, nie podoba mi się jedynie wers "jakby w zdziwieniu" - zgrzyta przy głośnym czytaniu :/

no tak, ostatnio miałam nawet taki nastrój,dlatego mi się podoba.Nastrój się zmienił,a dobry smak po wierszu został :)

Dzieki Kobitki!Zgrzytniecie .....ok moze jest ale bez tego moze byl by nudny.Inna sprawa,ze to jest zly wiersz.Bo jesli musze w komentarzu tlumaczyc o co chodzi to po prostu on mi nie wyszedl.Buziaki przesylam.