Sonet i inne przestrogi

czasem otwarcie wiersz mówi jak rana
a czasem ukrycie huczy jak sowa
mój rym w środku zdania
się często chowa

dają fory metafory ja sieję
ono to pieje a jest li i libacja
więc skąd ta minacja?
skąd tasmutacja?

Konstanta Awerska oksytony w brzuch
wiersza dostarcza więc emjambement - duch
rozpaczy ręce zaciera na bimber

co za niespodzianka, Kinder!
sam gadam żem z sobą Tominie novum
wybaczcie Auguście soliloquium

tyle terminów nauczyłem się ostatnio...a tu nic.

... wiesz, to pewnie przez nie, ja ich nie rozumiem,
a jeśli pisac wiersz, bo się tylko nauczyło ostatnio tyle terminów...?
a gdzie klimacik i uczucia, hę? :)

Pozdrawiam,
Kai Fist

Troche za duzo tego bimbru moze!Wykrzyczane troche bez zastanowienia ale cos tam mozna znalezc dla siebie.....Przynajmniej ja znajduje.Pozdrowki

Sorki, ale jak dla mnie lipa totalna. PRZEPRASZAM ZA TEN KOMENTARZ:P, ale nie chce Ci slodzic.

Polscy piłkarze też chcieliby dobrze grać, a nie znają terminu podwajanie...-więc czy mogą go realizować? mogą, ale nie są w stanie ćwiczyć tego na treningu. Och, trener może pokierować, ale czy poeci mają trenerów?
Nie każdy jest Nikiforem, i malarz powinien znać się na malarstwie.
A poeta na technice pisaniu wierszy.

hmmmm..Takiego wiersza jeszcze nie czytalam..Fajne..