Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

...HoTeLoWy PoKóJ...


BeZDoMnA_ŁzA

Rekomendowane odpowiedzi


Twój zapach
przywieziony do domu
tęsknotą wspawany w usta

Twój smak
gdy zachłannością swoją
wsuwam go najgłębiej...

wyćwiczony przełyk
spragniony tak bardzo penetracji
język łakomy jak wąż
sunący powoli znacząc ślady
wilgoci i pożądania

taksówka czekająca pod hotelem
z bijącym licznikiem
wskazującym cenę orgazmu

i ja...
wracająca do domu
do męża
do dzieci
gdzie samotność ścian
i pragnienie rozkoszy
woła

wracaj do
hotelowego pokoju...



[sub]Tekst był edytowany przez BeZDoMnA_ŁzA dnia 24-11-2003 19:43.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

A co mi się nasuwa...:).Ech,podoba mi się-gorąco i pragnienie w tym wierszu :). Jest jeden fragment,ktory jest jednak już zbyteczny.pozdrawiam i życzę spokoju duszy w życiu :-),jednak czy bez namiętności można żyć?...




[sub]Tekst był edytowany przez Joanna_Felicja dnia 24-11-2003 20:37.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że można by spokojnie skończyć na czwartej zwrotce. Wtedy już wszystko wiadomo. Cała reszta do dosłowne dopowiedzenie. Psuje magię obecną w pierwszych czterech zwrotkach. Zresztą, swoją dosłownością baaaaardzo odstaje od początku. Sprawia, że wiersz staje się banalny. Ogólnie rzecz biorąc - pierwsze cztery zwrotki - duże tak. Reszta - duże nie.
Pozdrawiam, j.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co czytam napawa mnie obrzydzeniem. Tak miało być? - udało się...

wspawany
wsuwam go najgłębiej
wyćwiczony przełyk
ślady wilgoci

- dlatego właśnie dziwi mnie to w jaki sposób Pani to przedstawia.
Może tego nie rozumiem. Nie czuję dystansu między osobą opowiadającą, a Panią, a to kojarzy mi się z ekshibicjonizmem.

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani wybaczy, ale pobrałem już lekcje dobrego wychowania i z przykrością nie przyjmę rad przez Panią przekazanych.
Napisałem co czułem po przeczytaniu wiersza. Czyżby Pani sugerowała bym cenzurował swoje myśli? Nie zrobię tego nigdy i ponowię każde słowo wypowiedziane przeze mnie wyżej.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm.... :(
..ja powinnam teraz glos zabrac...powinnam zaczac sie bronic...jednak...nie uczynie tego .. :(
...nie uczynie z tego prostego powodu ...ze....zeobilo mi sie przykro... po prostu...najzwyczajniej na swiecie przykro... :(
..i jezeli to bylo Pana zamierzeniem...Panie Adamie... to ja gratuluje...prosze sobie poklaskac...brawo !...
:(
..w normalnej sytuacji ....ech... niewazne ... powiem tak ....
..poniewaz zaatakowana zostalam ...bezpodstawnie....
..ja!!!...nie moj wiersz...bo tak to odebralam ...to ...
...to powiem jedno ....
..wiersz mozna odebrac dwojako ....
...dwuznacznie mozna go rozumiec....
..ech... teraz... i tak nie ma znaczenia....
..obrzydzeniem juz napawalam Szanownego Pana Adama...
...wiec wyjasnie do konca...by ...by nie bylo watpliwosci....

..zapach wspawany w usta - tak ! ...Jego zapach...Jego calego!!! ciala...
..wsuwam go najglebiej - tak !...chodzi tu o Jego "meskosc"...
..wycwiczony przelyk - tak !...na tyle wycwiczony...ze nie ma odruchow wymiotnych...gdy Jego "meskosc" wbijam gleboko w usta...
..slady wilgoci - tak !...mojej wilgoci...mojego pozadania...i slad...blyszczacej jak po przejsciu slimaczka kreski ... po moim jezyku...wszedzie tam...gdzie byl....

...hmm.. zastanawia mnie jedno ...jednak pytania nie zadam ....
...dodam jeszcze tylko tyle...ze...wcale nie jest mi wstyd...malo tego...jestem dumna z tego ...co tutaj napisalam.....

i jestem dumna ze swego wiersza...
..a teraz... juz odejde z tego miejsca... :(
i jeszcze cos...Panie Adamie... nie czuje Pan dystansu ...bo go nie ma...bo to ja opowiadam o sobie... proste .

..Joasiu ...a Tobie... po prostu ..Dziekuje...:) i usmiech ...smutny posylam ...
..nie ...nie smutny ....zasmucony ....

..pozdrawiam....



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mi przykro, że Panią uraziłem. Natomiast takie pisanie jest dla mnie poprostu bez sensu. Proszę uszanować też moją estetykę.Prosze mnie zrozumieć. Ten wiersz jest ochydny, a tłumaczenie się z tekstu w taki sposób, pogłebia moje negatywne odczucie.
Naprawdę nie chcę Pani ranić - to moje odczucie...


Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezdomna Łzo, na miłość boską.... Tyle było zapraszania do komentowania wierszy w P, a przy pierwszej ciekawej uwadze, pani się chowa jak małża. Jeśli jest Pani świadoma "dwuznacznosci" wiersza, to niby czemu miałaby Pani czuć się urażona dostrzeżeniem, tego drugiego, jeśli nie pierwszego dna? Nie rozumiem czym Adam miałby Panią urazić. Jest Pani dumna ze swych wyznań. Hmm. Ma Pani prawo. Nie da się ukryć jednak, ze nie zachowała Pani, właśnie przez tę dosłowność, równowagi pomiędzy erotykiem, a ... no cóż, kawałkiem pornografii. Są osoby, które pornografii w poezji nie cenią. I mają do tego pełne prawo.

Bardzo proszę, zanim zacznie się tu kolejna seria scen portalowych, przemyśleć swoja postawę. Szczerze mówiąc Adam ma większe powody czuć się urażony niż Pani - w końcu został zaproszony do komentowania, jak my wszyscy.

Zdaję sobie sprawę, że powyzszy elaborat nie dotyczy wiersza, ale stosunku autora do komentarzy, jednak jest to ostatnio ważna kwestia tutaj, budząca wiele emocji i nieporozumień. Szczerze mówiac mnie także nie pasuje dosłowność w Pani utworze. zabiera dramatyzm i poezję właśnie z potencjalnie świetnej sytuacji lirycznej. W obecnej sytuacji wolę piosenkę zespołu "Łzy".

pozdrawiam
m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madziu ...ech... a ja powiem tylko jedno ....
ze...hehs...
..ze po prostu ..brak mi slow....
...i jesio cos...
czy ja nie mam prawa??...nawet do pornografi w swoich wierszach??..gdzie to jest napisane???...
..heh..
..niezly bigiel z tego pokoju hotelowego ...
..a to taki skromny ..fajny hotelik...
..ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam wiersz....nie skomentuję, ale post scriptum autorki spowodowało liczne pęknięcia na mojej twarzy, chirurg plastyczny mi potrzebny:)
kobieto....weź oddech głęboki i pomyśl nad tym, co piszesz, pozdrawiam mimo wszystko, zaskoczona , że można się jeszcze w naszym kraju śmiać, agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ciekawa podróż bohatera przez życie, wzbogacana wspomnieniami i refleksjami, jak w życiu każdego z nas. Dwa drobiazgi:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeszcze nie spotkałem pijanego, który wyznałby otwarcie, iż jest pijany, a wprost przeciwnie: im bardziej pijany, tym uparciej utrzymuje, że jest trzeźwy.   To chyba jakiś specjalny wagon, gdyż przedział pierwszej klasy miał sześć miejsc do siedzenia, a przedział drugiej klasy osiem miejsc. Obecnie na większości kolei europejskich obydwie klasy mają po sześć miejsc. Ale ogólnie całkiem niezłe.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Boże, mój Boże,  czemuś mnie opuścił? ,,   niedawno wołaliśmy ,, witaj KRÓLU,,  a dziś ,, na krzyż z nim,,  i ukrzyżowaliśmy Jezusa    po ludzku w bólu żali się ON szuka pociechy u Boga Ojca  zawierza się Mu całkowicie   ,, niech się stanie jak Ty  chcesz, a nie jak Ja chcę…   do końca jest Człowiekiem    umarł jak każdy z nas  to jedyna droga do domu Ojca tam nas oczekuje  idźmy do Niego z ufnością    Jezu ufam Tobie    2022 /2024 andrew  cytaty Ps. 126, Piątek  dzień męki i śmierci Jezusa
    • Wiejskie kościółki Małe, drewniane Duże, murowane Na tych poddaszach wiją gniazda jaskółki   Msze wieczorne, czy te nad ranem Na radość ślubów, na rozpacz pogrzebów Schodzą się ludzie ze wszystkich brzegów W tych ścianach modlitwy zamurowane   Blask wpada nieśmiało przez świetlik Oświetla wiernych oczy I policzki, które czasem łza zmoczy W tych oczach - mętlik   Obok kościółka, mała aleja Tłumy dusz, nie wiadomo skąd Ktoś w ich dusze ma jednak wgląd W tych duszach - nadzieja   Biją głośno kościelne dzwony Ciche łkanie przy pustym grobie Cmentarną ziemię wróbelek dziobie W tej ziemi, z tych łez, wyrosną klony   Wiejskie kościółki Ptakom - schronienie Ludziom - zbawienie Zapewnią te małe przyczółki    
    • życie pozagrobowe pierwsi  wymyślili Egipcjanie    niezwykła obietnica  i odpowiednia administracja  trzyma naród w zaprzęgu  kapłani mogą wydłubywać ludziom oczy  rabować grobowce    wiara jest najważniejsza    na czas budowy domu osadnicy  okopywali się w żywej ziemi  gościnność bezkresnej Wirginii  to ataki Indian chorób i komarów  pierwszy rok decydował o wszystkim    dziś ich prawnuków fentanyl wlecze ulicami  i żywcem wciąga pod ziemię    wiara przyciąga nadzieję    w noc poprzedzającą jej urodziny zostawił na schodach skrzynkę  poćwiartowane ciałko ich syna  to miał być prezent    wiara i nadzieja z czasem rodzą    miłość             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...