finis coronat opus... ostatnie

bólem utykam na prawą półkulę
lewa tka sobie nadzieję
żyły nitką plotą szwy
a po co

wiersz kuleje bardziej
mdli go metafora i ja
pruje żołądek holl
dziura

zaprawdę powiadam wam
butelka jest prorokiem
z okiem w dnie

ja jej nie dokończę
kończy fora w meta
zamknięta ja

finis coronat opus
w strzykawce sennej
chorej na nie

..............

Ostatnio Twoje wiersze mnie przerażają. Nie dlatego, że są złe.
Wręcz przeciwnie.
Pewnie wiesz o co mi chodzi.
Pozdr.

myślę i myślę,
nie znam łaciny za dobrze, (hehe, w sumie znam lepiej niż chiński, ale to nadal nic ;)
ale domyślam się że:
finis coronat opus (finalny koronacyjny opus, wiem co to opus, ale nie umiem przetłumaczyć)
holl - nie rozumiem takiego zastosowania, nie rozumiem po co dokładnie te słowo, ale się nie czepiam, bo sam czasem udziwiam ;)


abstrahując od tego (fajne słowo abstrahując, kiedyś za chiny nie wiedziałem po co one komu i na co!;)
wiersz zastanawia i daje do myślenia i tyle,

Pozdrawiam,
Kai Fist

ja nie wiem o co chodzi
zapis rozpadu ...osobowości? głupie słowo
narko p...przeni
ckliwość

wrócę tu

Mirku, cóż - wszystko pod kontrolą i postaram się zmienić klimat:)
Kai:)- koniec wieńczy dzieło...ostatnie:), no i udziwniam, bo lubię tak:)
panie Włodzimierzu - może to i dobrze, że nie wszystko tu można zrozumieć
dzięki za uwagi, przemyślę:)
pozdr. aga