Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

całun oniryczny


Rekomendowane odpowiedzi

uliczce kapeluszników
pamięć zarasta łopianem
ruderom rzeszotowieją kości
rzedną posiwiałe gonty

mieszkał tu krawiec - filozof
mądrości i smutki kroił na miarę
sklepikarz - poeta czarował
miejscowe matrony jak nikt
kosmiczny zegarmistrz nawlekał
bajgle gwiazd dawida na dewizkę dni

u schyłku miesiąca kislew
wyczerpało się złoże ich czasu
fałszywi mędrcy syjonu
pogaśli jak chanukowe świece

topolom ktoś poderżnął gardła
nim skończyły szeptać kadisz
dzieci strzelały z procy
do wróbli na ramionach menor

uliczką alergików
biegają oszalałe behemoty
brukowi wciąż bieleją kostki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

* rzeszotowienie - osteoporoza
* bajgle - obwarzanki z białej mąki
* kislew - listopad/grudzień wg kalendarza hebrajskiego
* Chanuka - żydowskie święto podobne do naszej Gwiazdki
* Protokoły Mędrców Syjonu - rzekomy żydowski spisek dotyczący panowania nad światem
* kadisz - modlitwa za zmarłych, odmawiana co dzień w ciągu 11 m-cy żałoby
* menora - siedmioramienny świecznik, symbol judaizmu, godło Izraela
* Behemot - hebrajskie wcielenie szatana (u Bułhakowa: czart pod postacią kota)

---------------------------------------------------
Jedyna ulica o tej nazwie, jaką udało mi się znaleźć
w internecie, znajduje się w Metzu (w Lotaryngii, nad Mozelą). Nie dajcie się jednak zwieść. Uliczka Kapeluszników istnieje naprawdę - w Starym Fordonie
w Bydgoszczy. Droga spuchnięta artretycznymi guzami bruku prowadzi w dół, przenosząc w jeszcze inny wymiar – do podmokłych łąk nad Wisłą, gdzie roją się kaczki, śpiewają żaby i kłują komary. W deszczowy dzień kamienne krawężniki są tak śliskie, że żaden włóczykij nie odważa się zapuszczać się w tę stromą uliczkę. Próchniejące domki zżerane przez dzikie i zachłanne ogrody wybałuszają brudne szyby, kpiąco mrużąc fikuśne powieki okiennic. Przed każdym wejściem trzyma straż przynajmniej jeden kot obronny, wszystkie w czarnych aksamitach i z jarzącymi się chryzolitami w miejsce oczu – charczą złowrogo. Nawet ja boję się podejść - dacie wiarę? Nawet ja. Ostatnio ze względów bezpieczeństwa wyrżnięto w pień wszystkie tamtejsze drzewa. Wydawać by się mogło, że czar prysł, ale nic bardziej mylnego. W oknach opuszczonych domów nieznacznie poruszają się zszarzałe strzępy firanek (co oczywiście dostrzec można wyłącznie kątem oka), a widoczne na ścianach przez uchylone drzwi sześcioramienne gwiazdy, szubienice i napisy JUDE RAUS! wydają się lśnić czerwonawą wilgocią. Może to święty Jakub- patron kapeluszników patroluje swe zaklęte rewiry, może spotyka tu duchy swych hebrajskich ziomków? Bo jak wytłumaczyć obecność opartej o dziką jabłoń drabiny, której wierzchołek zdaje się niknąć
w chmurach? Kto wie... Nieopodal majaczy monolit synagogi. Mówią, że nieczynnej. Jednak wczoraj jej dach znów obsiadło stado czarnopiórych kantorów. Dziobami czesały pejsy, zdrożone długim lotem z Kazimierza.


[sub]Tekst był edytowany przez Maria_Magdalena_Kowalska dnia 29-10-2003 09:29.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapka wspaniała. Wrażenia poniżej.

Poprzednio napisałem tutaj komentarz - ale nie taki jak mapka i nie taki jak opinia redakcji Miesięcznika literackiego "Obrzeża", więc zmieniłem - uznałem, że na pewno jestem w błędzie. Mylę się. Moja interpretacja jest niewłaściwa. Moje uwagi też.:)
[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 29-10-2003 10:06.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seweryn Muszkowski:
Co TO JEST??????????????????????????????????????
TO PO CHOLERE TUTAJ PUBLIKUJESZ WIERSZ?

Po pierwsze - nie krzycz, po drugie - nie bądź wulgarny.

To nie komentarz, tylko poetyckie dopowiedzenie do wiersza. Uważam, że równie interesujące. Redakcja Miesięcznika literackiego "Obrzeża" uznała, że na tyle interesujące, by wydrukować go (wraz z wierszem)
w ostatnim, jesiennym numerze.
Ponadto, Panie Sewerynie, nie każdy jest na tyle oczytany, by znać i rozumieć (jak Pan) terminologię właściwą obcej przecież kulturze i religii. Szanuję czas czytelnika i staram się oszczędzić mu nerwowego zaglądania do słowników przy lekturze (zwłaszcza, że niejasny przekaz potrafi skutecznie odstraszyć). Jeśli to Panu nie odpowiada - proszę nie korzystać z legendy.

Myślę, że się pan wygłupił.
Czekam na poważne komentarze, a nie irytujące pokrzykiwania.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, tak. Masz racje. Wiem, że się myliłem ze swoją interpretacją i uwagami, a że nie chcę się kłócić z opinią Redakcji Miesięcznika "Obrzeża" i Szanowną Poetką no i przecudowną mapką (to już pisałem), to szybko naprawiam swój błąd, poprzez zmienianie komentarzy, na właściwy tor - tor.

Pozdrawiam!

[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 29-10-2003 10:19.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cuż Sewerynie,
bez mapki mało co bym wiedział,
a ta mapka tym razem okazala się kawałkiem opowiadania,
ciekaw jestem czy osobno byłoby ciekawie?


Pani Mario Magdaleno,
raczej bym się nie powoływał, że wiersz był gdzieś tam publikowany przez jakiś tam pismo, gdyż świadczy to o tym, że przyszła Pani by nie wysłuchuwać opinii (dział Z - na wszystko trzeba być gotowym), ale tylko po to by chwalić się wierszem.
Tu każdy wiersz traktowany jest jak debiut, przynajmniej przez mnie,
nawet jak 1000 pism i tysiąc krytyków powie coś tam, to ja mam to g...

a moje zdanie już znasz :)

Pozdrawiam,
Kai Fist

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seweryn Muszkowski:
Acha, rozumiem. (...)

Twoje zaangażowanie emocjonalne w tę sprawę niesłychanie mnie zastanawia. I śmieszy. Nie rób już z siebie przedstawienia. Odpuść sobie, powiedziałeś już to, co wiedziałeś. Z całej Twojej analizy wnioskuję, że wydaje Ci się, że wiesz, co to jest dopełnienie oraz, że to wiersz o Żydach. Brawo. Daj teraz szansę innym.
Jestem już dojrzałą kobietą, odporną na ataki niedouczonej smarkaterii, oraz zaprawioną w poważnych, merytorycznych dyskusjach o poezji. Twoja indolencja nie jest na moim poziomie. Spłyń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, bez mapki nigdy byśmy nie zrozumieli tego wiersza. Uważam, że jest ona cudowna, a doklejenie jej do wiersza to wyśmienity pomysł. Wiele mi ona pomogła .

Zachwycony,
Seweryn
[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 29-10-2003 10:14.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No co ty? Toż to PHP już oceniło, szanowna Mapka pomogła, Poetka broni swego zdania, a Redakcja Miesięcznika Literackiego zopiniowała.
Ty nie masz nic tutaj pisać. Bo wszyscy co napiszemy, będzie a priori głupie.:-) Ty masz się zachwycać. Zachwycać, Panie Kai.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kai Fist:
z nią jest ciekawie, to jest plus, minusem jest to, że interpretować tego wiersza się nie da za bardzo (...)

Przestań, wszystko się da. Pamiętasz te mordercze analizy literackie w szkole? :) A impresyjka poniżej jest przecież zupełnie o czymś innym niż wiersz. Nie chwalę się, odwołuję się tylko do opinii autorytetów, (odruch obronny, antidotum na zaaplikowane mi tu wiadro jadu), poza tym znam po prostu wartość tego wiersza.
Dzięki za życzliwe podejście do mnie jako człowieka, Kai Fist. Konstruktywną krytykę (a nawet zwykłe bluzgi :) przyjmuję wyłącznie od ludzi kulturalnych, którym nie myli się ocena wiersza z oceną osoby autora.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, ja też już wiem, w czym rzecz: Pan Seweryn się pieni, bo na pehapie w jego wątkach puściutko... :)))
Sewer, nie odstawiaj przedszkola: nawet moja dziesięcioletnia córka wie, że kiedy ktoś ją wkurzy - nie wypada w odwecie wyżywać się na kocie. To się w psychologii nazywa projekcja, poczytaj sobie gdzieś.

(Niniejszym oświadczam, że na tym kończę osobiste wycieczki w stronę Seweryna Muszkowskiego. Zdaję sobie sprawę, że to serwis poetycki, a nie parking przed remizą strażacką, gdzie rozochoceni dyskotekowicze naparzają się sztachetami).

wszystkich urażonych & zniesmaczonych przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie rozumiesz? Pienię się, bo traktujesz ludzi jak idiotów i dodajesz jakieś głupie mapki do wiersza.

Pycha cię zjada? Opublikowali kilka Twoich wierszy to jesteś już takim Geniuszem, a wszyscy wokół to już debile? Trzeba im mapki podsuwać?

s.m.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...