Agnieszka_Gruszko Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 nie nauczyłaś mnie mamo zalotnych spojrzeń ani dłoni na szyję zarzucać jak sieci nie mówiłaś nigdy jak boli kochanie ani gdzie sie schować przed jego nagością nie powiedziałaś jak święcić żałobę jak zwycięstwo tańczyć urojone już nic nie mów do mnie kiedy pod ścianami czai się niewinność zaduszona światłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_Mogri Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 witaj, mam ten sam problem - nie rozumiem końcówki... być może jest to niewinność dziecka w pewien sposób przyćmiona światłem rodziców... nie wiem... ale utwór bardzo mi się podoba... pozdrawiam Piotr Mogri Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_Mogri Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 witaj, mam ten sam problem - nie rozumiem końcówki... być może jest to niewinność dziecka w pewien sposób przyćmiona światłem rodziców... nie wiem... ale utwór bardzo mi się podoba... pozdrawiam Piotr Mogri Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy Jantarek Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mi się znowu nasuwają dwa skojarzenia: noworodków w szpitalnym świetle, albo czającego się w kącie dziecka, gdy światłość nowej babci poucza nową mamę, jak chować nowe dziecię. Bym może źle mi się nasunęło, ale wiersz mi się podoba, chyba przeczytam moim rodzicom :)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seweryn Muszkowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Smutny wiersz, ale niesie prawdziwą treść. Czy tak było naprawdę? Nie wypada pytać. Niemniej jednak, wiersz przemawia i głęboko w sercu pozostaje. s.m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
natalia Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 ...wydaje mi się, że nawet gdyby ktoś chciał tego nauczyć....to i tak nie zrobił by tego w odpowiedni sposób...poza tym Agnieszko.. zalotnych spojrzeń to chyba nikt uczyć nie musi to się poprostu w sobie ma :) .....a że kochanie tak często boli?....wiesz, o tym najlepiej ukochanym nie mowić...bo może im się uda? i nie zaznają cierpienia przez miłosć? więc po co martwić na zapas.... Twój wiersz bardzo mi się podoba...szczególnie ostatnia zwrotka nasręczająca panom tylu niejasności i domniemywań :) śliczny wiersz Agnieszko. Serdecznie pozdrawiam Natalia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dorottta Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 subtelnie i delikatnie o żalu, podoba mi się, czy wielokropek w tytule jest po coś? pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się