Katarzyna Brzezińska Opublikowano 10 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2005 Wszystko działo się tak jak zawsze. Przyszłam, przytuliłam się, usiedliśmy przy herbacie. Przebywając niby razem obejrzeliśmy dziennik, wymieniliśmy kilka słów o pogodzie i szczepieniu psa. Potem spory o długie przebywanie w łazience, niedokręconą tubkę pasty... Monotonia codzienności, do której przywykliśmy. * * * Morze lśniło, połyskiwało, kusiło. Zapragnęłam zanurzyć się w nim całkowicie, złączyć z naturą. Zrzuciłam kostium, nie był mi potrzebny. Było ciemno, przyjemnie, intymnie. Przez chwilę zdawało mi się, jakby świat stanął w miejscu. - Sylwia! - krzyknąłeś zbyt głośno, zburzyłeś harmonię. - Chodź wreszcie! Michał i Aśka przygotowali już kolację! - Idę! - odpowiedziałam zniecierpliwiona twoim nagłym najściem. Poszłam, choć wcale nie miałam ochoty. * * * Znowu noc, ciepła woda, fale. Niedaleko jakaś grupa roznieciła ognisko. Chciałam się przyłączyć, ale miałeś inne plany. Postanowiłam popływać, nie zatrzymałeś mnie. Morze znów lśniło, połyskiwało, kusiło. Zapragnęłam zanurzyć się w nim całkowicie... - Zaczekaj - powiedział cicho, biorąc mnie na ręce. Nie zburzył harmonii, nie zaprotestowałam. - Zróbmy to razem, dobrze? - poprosił. Nie odpowiedziałam nic. Było ciemno, przyjemnie, intymnie. Przez chwilę zdawało mi się, jakby świat stanął w miejscu. Wspólna kąpiel, plaża, wino, które przyniósł. Gwałtowne i mocne chwile uniesienia, poryw nagłej namiętności... - Sylwia! - krzyknąłeś zbyt głośno, zburzyłeś harmonię. - Sylwia! Gdzie jesteś? Nie powiem ci, gdzie jestem. Nie powiem, co przed chwilką się stało! - tysiące myśli przelatywały mi przez głowę. - Sylwia! - twój głos był natarczywy, wywoływał wyrzuty sumienia. - Idę! - krzyknęłam w odpowiedzi, wstałam naga, otrzepując się z piasku, mężczyzna, z którym przed chwilą przeżyłam coś zniewalającego podniósł się i poszedł w drugą stronę. Ubrałam się, wróciliśmy do Michała i Aśki, naszych wspólnych znajomych, udając, że nic się nie stało. * * * Wszystko działo się tak jak zawsze. Przyszłam, chciałam przytulić się, usiąść przy herbacie. Pragnęłam, byśmy przebywając niby razem obejrzeli dziennik, wymienili kilka słów o pogodzie. Chciałam sporów o długie przebywanie w łazience, niedokręconą tubkę pasty... Monotonia codzienności, do której przywykliśmy, przestała nagle być monotonna. Otworzyłam drzwi, stając oko w oko z samotnością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jay Jay Kapuściński Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 a Ty widzę brylujesz w smutnych klimatach, tylko czy samotności naprawdę należy się bać? chyba nie, przynajmniej to moje zdanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katarzyna Brzezińska Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 nie wiem, czy należy się bać, Jay taki nastrój, takie klimaty dzięki za komentarz :) Kasia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Rutkowski Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 z samotnością należy się oswoić :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katarzyna Brzezińska Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 każdy inaczej przeżywa samotność... a co myślicie o tekście? ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katarzyna Brzezińska Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 dzięki za wypowiedź, zdanko zmieniłam ;) pozdrawiam Kasia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aksja Opublikowano 11 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2005 dla mnie jest to subtelna miniaturka utkana z niedopowiedzianych uczuć, ktore powoli wygasja wygasły, niedopowiedzenia to własnie lubie w tekstach,subtelnośc kobieca. w tle marzenia czy spełnienia? to jest ta zagadką... pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
melisa Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Podoba mi sie :) fajnie napisane, lekko się czyta. Podobaja mi sie takie powtórzenia jakie zastosowałaś, oprócz samych słów, nawet kompozycja oddaje to, o czym piszesz. Ale mam lekki niedostyt, ze tak szybko sie kończy, to mógłby byc początek (albo koniec) czegos wiekszego... pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katarzyna Brzezińska Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Wielkie dzięki za komentarze :) miniaturki to chyba to, co lubię, mimo iż często zarzucacie mi, że mogłabym coś rozwinąć... hmm... muszę o tym pomyśleć ;) Pozdrawiam serdecznie! Kasia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
melisa Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 kilka miniaturek to już wiekszy tekst :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UFO Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Smutno ale prawdziwie i to sie liczy. Tekst jest wciągający, co do powtórzeń to zgadzam sie w pełni z przedmówcami:)Masz+ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katarzyna Brzezińska Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Wielkie dzięks :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt s Opublikowano 26 Sierpnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2005 Bardzo kobiecy, do samotności można przywyknąć i polubić. Do mnie trafił, bo też mi brakuje tych kłótni o niezakręconą tubkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się