Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sanna


Święty

Rekomendowane odpowiedzi

... i wnet po śniegu
konie zerwały się już do biegu.

Zimne powietrze ich uderzyło
pędem o twarze z potężną siłą.
Zaniemówili i słychać było
tylko świst mocno zmarzłego śniegu
i krzyk woźnicy, który do biegu
poganiał konie swymi batami.

Sanie w śniegu świszczały płozami,
konie parskały głośno nozdrzami.
...
Zatem nadal wichrem gnały,
dzień był jasny, mroźny, biały.
Śnieg migotał, jakby nań
iskry sypał ktoś ze sań.

Białe dachy chat podobnych
do kup śnieżnych skry strzelały.
Kolumnami dymów zdobnych
różem niebo spowijały.

Stada wron polatywały,
przed saniami, wśród przydrożnych
i bezlistnych drzew, siadały
kracząc głośno ze stron różnych.

Głuchy bór sędziwy, cichy,
spokój dawał im nielichy.

Pod śnieżnymi okiściami
las wydawał się wciąż spać.
Leżał na nich śnieg płatami,
by ochronę drzewom dać.

Drzew mijanych migotanie
dało odczuć wnet, że sanie
coraz prędzej uciekały,
jakby konie skrzydła miały.

Od takiej jazdy w głowie się kręci
i upojeniem błogim nęci.
I choć zrazu jest niepokój,
potem cisza, a wnet spokój...

Iskry śniegu błyszczą, świecą...
a ci coraz prędzej lecą...

Oczy nie chcą się odemknąć,
chociaż żarem mocno świecą.
Niczym w śnie, chcesz chociaż jęknąć,
a te lecą, lecą, lecą...

Tak to borem podążali,
i lecieli, i jechali...
Dalej borem, dalej borem,
śnieżnym torem, dalej borem...

Drzewa, niczym pułk za pułkiem,
uciekały bokiem, chyłkiem.
Szumiał śnieg, parskały konie,
więc trzymając się za dłonie,
jako młodzi, siebie chciwi,
razem byli tak szczęśliwi...
[sub]Tekst był edytowany przez Święty dnia 24-09-2003 09:35.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Bardzo ladny opis..Troszke tylko nie wiem czemu on tak naprawde sluzy..

Podejrzewam ze to fragmen twojego potopu..Przynajmniej tak to wyglada....Dynamika jest, takze rytma, dobrze dobrane rymy..Ale mam wrazenie ze ten wiersz nie przedstawia calego ciebie..W taki sposob ja ja bym chciala z Ciebie czytac..Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...
Niektóre fragmenciki obciąłem, żeby was nie wkurzać już tym potopem :)
Musicie jednak być dla mnie nieco wyrozumiali...
Potop muszę napisać wierszem i napiszę, czy się komuś to podoba, czy nie :)) hehe... i to linijka po linijce - Inne wiersze mogę spróbować, ale ostrzegam! - nigdy (prawie) nie piszę poważnie - za wsze z humorem - taki już jestem...
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...