Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

My, Kolumbowie


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Tytuł, od razu przywołał dawno czytaną książkę R. Bratnego - "Kolumbowie rocznik 20"..

możliwe, że za bardzo mi mąci, gdy czytam Twój wiersz.
Powyżej, jest motyw morski, traktujący o szukaniu przygód... ale nikt nie zabroni odnieść go

do współczesności... Pokłady, po których stąpają młodzi ludzie mogą być różnorodne i

na pewno są, albo nie... niesione wiatrem (czytaj - 'wiatrem pomysłów').. chyba za daleko idę, ale treść podoba się, nieco inna, poważniejsza w narracji... szkoda, że taka krótka.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk

Wiersz ma jeszcze trzecią strofę i służy mi jako ozdoba pierwszej strony w klaserze, w którym trzymam znaczki o tematyce morskiej zawężonej do zbioru  - ŻAGLOWCE.

Wiersz, ten dwu zwrotkowy jest dowodem na to, że nieraz staję się leniem i jedocześnie kombinatorem.

 

Serdeczni pozdrawiam

 

WSPÓŁCZEŚNI KOLUMBOWIE

 

NIESIONE WIATEM TNĄ TAFLE WODY

POPRZEZ JEZIORA I PO PRZEZ RZEKI

AKWENY, MORZA I OCEANY

KONTYNUUJĄ PODRÓŻ PRZEZ WIEKI.

 

A MY STOIMY NA ICH POKŁADZIE

MY ZAŁOGANCI, KAPITANOWIE

RUSZSZAMY SZUKAĆ NOWEJ PRZYGODY

MY WILKI MORSKIE, MY KOLUMBOWIE.

 

FILATELIŚCI ZBIERAJĄ ZNACZKI

POPRZEZ NIE ŚLEDZĄ  WIEKOWE ZMIANY

MNIE FASCYNUJĄ PIĘKNE ŻAGLOWCE

TO DLA NICH ZBIÓR TEN JEST BUDOWANY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Waldemar_Talar_Talar

We mnie także zaiskrzyło

ale to odległe lata

młody chłopak z Domu Dziecka

chciał opłynąć wody świata.

 

Marzył o tym bardzo często

pod poduszkę przed snem chował

lecz na inne drogi życia

los go później przekierował.

 

Stąd ta miłość do żaglowców

choć są martwą ilustracją

we mnie ciągle budzą zachwyt

swą budową, swoją gracją.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Współcześni kolumbowie"... jak dobrze, że są zainteresowania, pasje, hobby...

życie staje się na pewno ciekawsze.

Żaglowce, te wielkie, mają szczególny urok, gdy żagle są "napompowane" wiatrem.

Większą ilość raz tylko widziałam w Gdyni, nie na otwartych żaglach i.. także był to

miły widok na oka.

Pozdrawiam.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk

Ja widziałem sporo z nich na postawionych żaglach przypływały na zlot do Szczecina. Naście lat temu przeprowadzałem mini wywiad z kapitanem Jachtu Fryderyk Chopin. Chodziło o rodzaj stempli pocztowych używanych na tym jachcie. Był to wywiad prywatny. Nie jestem dziennikarzem.

 

 

Zawierzyć żaglom swój los i życie

trzeba odwagi i hartu ducha

gdy w koło woda zlewa się z niebem

a wiatru nie ma morska posucha.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...