Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Są już wszędzie


duszka

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, on naprawdę rozjaśnia :) Lecz w tym opisanym przypadku "sprawca" jest we mnie - moje własne myśli. Rozjaśnić je lub się ich pozbyć wymaga zdecydowania i pracy. Podjęłam sie tego. Dziękuję Ci za ciekawy komentarz i pozdrawiam :)

.

 

 

To miłe :) Nawzajem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tą dematerializacje „myśli” przeprowadzasz poprzez skojarzenia, więc ja ułożyłem sobie taki proces.

 

(Atrybuty skojarzeń wytłuszczone):

 

barwa – są czarne

nadmiar – nadto ciężkie

ruch w przestrzeni – wstanę

zamiar – podrę je

rozdrobnienie – na strzępy

lewitacja – niech odlecą

ucieczka – z pierwszym wiatrem

anihilacja – w nicość

 

Proces:

 

Barwny nadmiar ruchu w przestrzeni w zamiarze rozdrobnienia i lewitacji w ucieczce do anihilacji

 

Super. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wusłuchałam i poczułam do głębi... Dziękuję :)

.

 

Tak, w tej metodzie skojarzeń leży rowiązanie.., a ich atrybuty znjduja się w moim wierszu ... Już samo słowo "dematerializacja", które w związku z nim (w Tobie) powstało, ma moc sprawczą. Czuje ją. To ciekawe, zajmę się tym. :) Dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • WSPOMNIENIA SERCA Nie był zwyczajnym pocałunkiem Nie był zwykłym przytuleniem Jego ramiona dawały mi bezpieczeństwo przed uczuciem, którego tak bardzo się bałam. Usta rozumiały to czego powiedzieć nie umiałam. Oczy sprawiały, że imienia swojego zapomniałam, a wszystko, co najważniejsze w nich znajdowałam. Ciało rąk nikogo innego nie przyjmowało Serce na każdego, kto nie był nim się zamykało. Nie był zwyczajnym chłopakiem Był osobą, która prawdziwie pokochałam i chłopakiem, o którym nigdy nie zapomniałam.
    • @agfka i to jest ten problem, też go czasem mam, ja wiem o czym poszę i dla mnie jest to jasne... Uczę się tego, że ludzie nie siedzą w mojej głowie i często nie mają pojęcia co i jak. W żadnym razie, nigdy, przenigdy nie zinterpretowałbym twojego tekstu tak jak ty go wyjaśniłaś.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie. Tak mi się podobało. To nie jest wiersz o jedzeniu, ale o wspomnieniu osoby, która umarła. Choć komentarze zdaje się wszystkie odnosiły się do "rozpływania się w ustach", ale jakby "wszystko, co płynie" z zamrażarki miało komuś smakować, to ja już tego nie wiem;-) Pozdrawiam :-)     Ust twych więc usta nie tknę­ły ni­czy­je? Nikt nie uści­snął two­jej drżą­cej ręki? Nikt się nie oplótł w two­ich wło­sów pęki ani się we­ssał w two­ją bia­łą szy­ję? Nikt się nie wsłu­chał, jak twe ser­ce bije, jak omdle­wa­ją słów błę­kit­ne dźwię­ki, a cia­ła twe­go kształt smu­kły i mięk­ki zdrój tyl­ko wi­dział i wod­ne li­li­je? I ni­g­dy dum­ne to kró­lew­skie cia­ło w ni­czy­ich ra­mion uści­sku nie drża­ło? Pra­gnie­nie two­je jest jak blask o wscho­dzie? Ni­g­dy w tych oczu sło­necz­nym ogro­dzie nie try­sła roz­kosz kwia­ta­mi zło­tem! ? Pójdź! Tyś jest szczę­ściem naj­wyż­szym na zie­mi!    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwykle piszę nieregularne wiersze, nie uznaję wyższości wierszy regularnych.  Pzdr.
    • @Leszczym dzięki wielkie :) @jan_komułzykant tak masz rację dzięki za uwagę  Pozdrawiam 
    • Super

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       autoironia ;-))   Bardzo sympatyczny wiersz :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...