Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Requiem dla królowej śniegu


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

Starczyła odrobina wyobraźni żeby

wylądować na Ziemi niemal po raz pierwszy,

świeżym śniegiem pokrytej, w którym nie wyrzeźbił

reliefu żaden bieżnik, patrzeć nim niewielki

 

krok się uczyni, odcisk nietrwały i nikły

w świetle z Księżyca wziętym, oddawanym dźwięcznie,

kiedy kry szeleściły w ciemnym nurcie Wisły,

wytrzeszczały oczy za łodzią, która będzie

 

kiedy będzie, pewniejsza niż Kevin, śnieg teraz,

niż tłusty szron na drzewach, mróz, że aż szkliły

podeszwy stóp w buciorach, kiedy się ociepla

na linii ziemia-niebo, telewizor bliźni

 

z człowiekiem - dobrze, że nie śnieży.

Edytowane przez Jan Paweł D. (Krakelura) (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kevina nie trawię, ale Twoja twórczość poetycka przypomina mi bardzo cenioną przeze mnie prozę A. Borowika. To takie klasyczne bajki przerobione na współczesność. Ponieważ sam lubię się parać bajkami, to jestem za. A dwójkę śnieżącą pamiętam. Ech... to były czasy. Piotr Fijas skakał w padającym śniegu, ale tylko w telewizorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...