wiersze z Bończy

moja przyszłość
ledwie naszkicowana i niepewna
liczyła że z czasem
odkryję niepodważalne dogmaty świata
Rzeczywistość sugerowała
domena jest tylko welonem
przykrywa oblicza okoliczności
słabości i lęków
wpadłem w panikę
wiedziałem miało być lepiej
spełnienia były w planie
a dopełnienia
nigdy nie miały mieć końca

A może nasze plany zawsze budzą w nas lęk..? Bo wykluczają pełne poddanie się życiu i jego "dyrygentowi" i przez to czynia prawdopodobnym konflikt z nimi... A przecież tylko one dobrze wiedzą, "jak ma być". Z zaciekawieniem przeczytałam Twój wiersz i dałam się ponieść refleksji. Pozdrawiam.

Witam - mądry wiersz bez szaleństwa.

                                                                       Pozd.

dziękuję za komentarz. Miło znowu je czytać. Pozdrawiam

Witaj Waldemarze. Miło Cię widzieć. Pozdrawiam

@Wojciech Bieluń -Targosz

Piękne określenie stanu rzeczywistego, jakby człowiek wierzył tylko w przeznaczenie, a marzenia były tylko iluzją. 

Ładny wiersz. Pozdrawiam.

dziękuję bardzo. Pozdrawiam