Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

off


pneuma

Rekomendowane odpowiedzi

Sam na plaży, na rozgrzanym piasku,
rozglądam sie dookoła.

 

Tu i ówdzie stopy ślad, jakiś strzęp, 
mewy śpiew.

 

Słońce w pozycji
zostanę tu na zawsze

napełnia mnie ołowiem.

 

Ciepła dłoń prowadzi mnie do morza.
Stopy przyjemnie zatapiają się 
w mokrym piasku. 

 

Na horyzoncie parują białe żagle,
jak filiżanki kawy. 

 

Po kolana, po pas w wodzie.
Kołyszę się do przodu, do tyłu,
zgodnie z pulsem księżyca. 

 

Po pierś, po szyję, 

dalej ku czarnej głębinie. 

 

Tracę kontakt z dnem,
zawisam nad ziemią, 
unoszę się w próżni. 

 

Nie dochodzi mnie tu
żaden obraz, żaden dźwięk.
Myśli tracą kształt.

 

Zapominam, że muszę
zaczerpnąć oddechu.

 

Wszystko staje się ciszą.
Wróciłem do matki. 

 

Jeszcze sie nie narodziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, ze wszedlem na wiersz z mysla, ze bedzie o komarach. Jakos tak mi sie dziwnie skojarzylo ze srodkiem na komary. Ale o dziwo w srodku bylo znacznie wiecej poczatek powoli wprowadza i tak jak woda wciaga podmiot liryczny tak i ja dalem sie wciagnac przez wiersz. Bez jakiejs kanonady wysublimowanych slow, a jednak ma swoj magnetyzm. Czy dobrze sie konczy nie wiem mi by chyba bardziej pasowala i staje sie cisza. Byla by bardzo mocna puenta.

Ale rozumie chec pozytywnego myslenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...