Wieczorowy nastrój

Wieczorem będę już inną.

Tylko strój na siebie włożę,

włosy rozpuszczone splotę,

i zapukam do Twych drzwi.

Ty mnie chyba pocałujesz,

ja uścisnę Twoją dłoń.

Wpół obejmiesz moją kibić,

tchu mi pewnie będzie brak.

Po co będzie mi ta zmiana?

Aby sobą wreszcie być,

by zapomnieć w Twych ramionach,

jak to nudno samą być.

Wiersz pachnący erotycznym skwarem sierpniowych nocy... 

@Alexandra O. Ola ma chyba rację, niejednokrotnie oddajemy się aby wyleczyć się z samotności.

Wszystkiego dobrego Olu.

fajne, ale kibić bym zmieniła.

@valeria Witam Valerio. Na co byś zamieniła "kibić"?. Bardzo interesująca sugestia. Pozdrawiam serdecznie.

:)

albo mnie w pasie, albo moją talię, moje biodra