Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bez imienia


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, to się nie zaczęło wraz z panem,

świat się rozpadał, ale jakże kolorowo.

Pan to tylko wyzyskał, rzec można, że talent

diagnostyczny, za pan brat jak bliźniak z chorobą.

 

Lecz jak to udowodnić, jak obnażyć duszę

chorą, gdy słowo dusza w wielu budzi niechęć.

Ostatecznie to tylko słowo, a więc służę

innym: niech będzie psyche, umysł, albo serce

 

robaczywe, przez które skażone jest wszystko

i wypełnione gnojem. Z imienia próbuję

pana nie wymieniać, bo po co? dzisiaj tylko

na takie zwycięstwo mnie stać. Tak odzyskuję

 

oddech, jeszcze oddycham, siedząc, oddzielając

muzykę od drzew, zmarłych wspominając, żywych

mając obok, gdy Narew błyszczy, szemrze. Patrząc

wzdłuż pni na korony lip, wiedząc, że tu były

 

przede mną, jak dobrze, że są, ruchem jak wszystko

wywiedzione z początku, czemu udzielają

głosu gdy ucho skłonić i usta, gdy tylko

podłączyć siebie do nich, wszystko w sobie mają,

 

nawet pana i mnie.

 

 

 

"Wielki diagnostyk" (olej na płótnie)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Jan Paweł D. (Krakelura) (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...