Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leżę sobie pod jabłonką


Dekaos Dondi

Rekomendowane odpowiedzi

                 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

leżę sobie pod jabłonką

z lewej chmurka

z prawej słonko

 

*

w ślicznym kwiatków otuleniu

tym kolorem różnorakim

tęskniąc za rozległą łąką

zasnę sobie smacznie w cieniu

 

a siekierka na gałązce

drzemię sobie gdzieś w listowiu

ptaszek śpiewa kołysankę

dla wiosennych śpioszków obu

 

brzęczy pszczółka paskowana

spija nektar łyk po łyczku

przy dzbanuszku pełnym miodu

zapach sadu śpi w koszyczku

 

pasikonik podskakuje

między trawą ma schronienie

żaba nuci przy strumyczku

kot ma w myszce ukojenie

 

myśli wietrzyk dobroduszny

ja uczynek dobry zrobię

sen rozhuśtam pokołyszę

dłużej śpiochy pośpią sobie

 

żółtą szmatkę wiatr uleczył

zaczął bardziej on zawiewać

aż się ptaszek zapowietrzył

obrażony przestał śpiewać

 

coraz większe kołysanie

włos na czole tańczy walca

obuch groźnie zaczął ziewać

gdzie ten główny winowajca

 

widzi czółko lśniące białe

oraz jabłko adamowe

tak się rusza ciągle całe

że od wiatru gasi mowę

 

przebudzona snuje plany

patrzy wściekle tam na dole

popamiętasz mnie kochany

tyś mój sen wypłoszył w pole

 

rozbujana jest gałązka

trzonek reszcie znaki daje

jak ta światła szybka wiązka

ostrze leci w swej siekierce

 

i w mlaśnięciu raptem staje

 

*

 

leży ciało pod jabłonką

z prawej chmurka

z lewej słonko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W ponurym lesie tuż po zmroku Kiedy wszystko znika z zasięgu wzroku Słychać straszliwe krzyki Nieludzkie wręcz ryki Złą sławą jest owiany Gdyż każdy kto wejdzie kończy martwy...   Wszystko zaczęło się dawno temu Kiedy pradziady służyli bogu swemu Grupa młodych niewolników  Chcąc wyrwać się z elit wpływów  Krwawą bitkę nagle wszczęli  Strażników gardła poderżnęli  I uciekli w nieznanym im kierunku Licząc na odrobinę ratunku...   Biegli tak już bardzo długo  O postym żołądku, w ustach sucho Zatrzymali się w jakimś lesie Mijając okoliczne wsie Byli zmęczeni i przestraszeni Mając dużo wolnej przestrzeni Rozbili natychmiast obóz swój  W pobliżu znaleźli niewielki wodopój  Brakowało im jedynie pożywienia  Zjedliby nawet surowego jelenia...   Kilku chłopców udało się na przechadzkę  Krzycząc głośno, mając niezłą zabawę  W głąb lasu niedaleko ich domu Jak zwykle nie mówiąc o tym nikomu Idąc znanym im szlakiem Z oddali zobaczyli ognisko pozostawione odłogiem  Najstarszy z nich zaczął podchodzić bliżej  Pozostali prosili żeby nie szedł dalej  Zignorował ich i się powoli do celu zbliżał Nie spodziewali się, że ktoś już na nich czekał...   To zasadzka! Była to nieuczciwa walka Z każdej strony zostali otoczeni Oprawcy w ostre kije uzbrojeni  Z zimną krwią ich zabili Na ucieczkę szans nie mieli Zwłoki poćwiartowali i usmażyli  A na samym końcu je zjedli...   Na tym nie poprzestając  Z czasem również tam się osiedlając Polowali na ludzi niemal codziennie Ulepszając przy tym swoje uzbrojenie Każdy kto w tym lesie się zgubił  Do domu już nigdy nie wrócił...   Od tego czasu wiele lat minęło  Z roku na rok tysiące ludzi zginęło  Mimo znaków ostrzegawczych  Oraz licznych historii opowiedzianych Zawsze znalazł się ktoś  Kto sądził że ma w sobie to coś  Żeby po zmroku do lasu dumnie wejść  I zwycięski oręż nad sobą nieść  Lecz jak to się zwykle okazywało  Zjedzone zostało takiego ciało  Stąd też te wszystkie ostrzeżenia  Gdyż nie są one bez znaczenia...                                
    • @agfka Na uniesienie, historia skwerku Takie patrzenie, multum rozterków    Ciekawy wiersz. Zatrzymuje Czytam trzeci raz   Pozdrawiam miło, M.
    • @snežinka Jak ze słońcem, te rozmowy Materiały, do odnowy   Chyba najlepszy Twój wiersz który czytałem Rozwijasz się   Pozdrawiam miło, M.
    • @kwintesencja Na odwrotność, stosowanie Takie dalsze, zapoznanie   Już gratulowałem Ci tego wiersza Ale ponawiam, jest za co!   Pozdrawiam miło, M.
    • @Starzec Na wymowę, druzgotanie Na pogodę, biletów sprzedanie   Naprawdę dobry wiersz   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...