Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

winobranie


tetu

Rekomendowane odpowiedzi

kiedy myślisz co chcesz napisać
wpadasz w złość
dawno nie miałeś poczucia winy
właściwie nigdy nie miałeś
i to cię złości

 

nie ma przecież ludzi
o duszach z kryształu
wierszy czystych jak łza
wszystkie są winne

 

cierpkie w smaku
gęste w odbiorze pełne
czasu dokonanego
przeszłego z jednego w drugi
z próżnego w nabrzmiałe

 

te winy masz w krwi
kościach
przestawnych szykach
nieoczywistych spojrzeniach
(metaforycznie i procentowo
wychodzisz na swoje)

 

jesteś poetą epoki przypadku
nie bierzesz na siebie nic więcej
prócz degustacji

 

wina leży zawsze pośrodku
wiersza jak na lekarstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sprytnie;) a pomiędzy, jeszcze wiersz i poeta. Dzięki Marletko. 
 

Madziu, masz do tego pełne prawo. Pozdrawiam.

 

Miło Cię widzieć Beato.
W pierwszej wersji we wskazanym przez Ciebie wersie nie było krwi, były tylko kości 
"te winy masz w kościach" potem stwierdziłam, że bardziej prawdziwe jest coś z krwi i kości i dołożyłam krew. Z racji tego, że oba wyrażenia są prawidłowe pokusiłam się o zostawienie "w krwi" co też w odniesieniu do kości bardziej mi pasuje, choć pewnie jest rzadsze w użyciu. Pozdrawiam. Dzięki za odwiedziny. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem grę słów, chociaż nie lubię powiedzwnia, że wina zawsze leży po obu stronach a prawda pośrodku, bo wydaje mi się, że wpajany nam przez lata taki schemat myślowy przyczynia się do tego, że podświadomie zaczynamy akceptować np. tak absurdalne tezy, że to Polska jest winna wybuchowi II Wojny Światowej. Poza tym, jak powyżej, we krwi, powiedziałbym. :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas @iwonaroma tak. Kiedyś Skolwin był słynny na całą Polskę z produkcji szarego papieru toaletowego. Najlepsze w tym wszystkim były hałdy makulatury a tam cała literatura światowa i porno. Teraz na nabrzeżach papierni produkują kadłuby statków. Całkiem spore jednostki. 
    • Nim skończy się ten świat, Chciałbym zobaczyć; Jak człowiek się rodzi I jak umiera, Spojrzeć na szczęście I ze smutkiem się zmierzyć, Poznać pierwszą miłość I pożegnać ostatnią, Nauczyć się nowych rzeczy I zamienić nimi stare, Usłyszeć "na zdrowie" I zdrowie dostać, Tańczyć do muzyki, Kiedy ta przestaje grać. Chciałbym zrozumieć tą dziwność Bycia kimkolwiek na świecie, Bez potrzeby zmartwienia O to, co powiecie. Nim skończy się ten świat, Chciałbym żyć.
    • @Nefretete Dzięki za wyjaśnienia, a jednak o ile znaczenie tych słów wydaje się przekonujące, dalej nie mam zdania co do przedstawionego przykładu. Bo jeśli: z gór ład — sok jej ojcom tka - jest w miarę logiczne, to: akt mocjo jej kos — dał róg z - kompletnie tej logice zaprzecza :)   Przypomniała mi się historia pewnego konkursu, gdzie wyznaczono bardzo wysoką nagrodę za stworzenie dzieła (obrazu) o powalającym temacie. Dodatkowo nikomu nie ograniczono udziału. Mógł w nim uczestniczyć każdy, od amatora do najbardziej uznanych mistrzów. Oczywiście konkurs wygrał jeden z najsłynniejszych artystów tamtych czasów, a podczas wręczania nagrody pięknie podziękował i powiedział: Nigdy nie musiałem, dlatego nie uczestniczyłem w żadnych konkursach. Postanowiłem jednak tym razem spróbować, powodowany głównie ciekawością, jak będą się między sobą ścierać, skakać do oczu i czego też mądrego, w rezultacie tych sporów, dowiodą specjaliści krytycy i jurorzy. O wygraniu nagrody nawet nie pomyślałem. Dowiedli mianowicie tego, że pierwszą nagrodę otrzymała moja 20letnia deska, na której jak dotąd mieszałem i rozrabiałem farby.   Konkluzja zatem jest jedna - wygrało nazwisko, a nie dzieło, a mistrz po mistrzowsku postanowił sobie zakpić z krytyków i jurorów :) Dlatego zastanawiam się, czy z 'mordnilapem' nie jest przypadkiem podobnie i czy ktoś się teraz z satysfakcją nie turla skręcony ze śmiechu po podłodze. ;D

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @MIROSŁAW C. to kwestia boskiej fizyki, nie kości
    • Przysługi oddane Długi spłacone Sprawy uporządkowane   Testament spisany Majątek rozdany Grób naszykowany   Kapłan wezwany Smutek wylany Żal niewypowiedziany   Msza odprawiana Rodzina zebrana Czarno ubrana   I tylko jedno pytanie   Czy kochającego Lecz nie kochanego Wpuszczą do królestwa niebieskiego?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...