Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bezsilność


szara

Rekomendowane odpowiedzi

Słyszę ich głosy 

Widzę ich twarze 

Znam ich zamiary 

Wiem czego oczekują 

 

To wszystko napędza 

mechanizm obronny 

Mechanizm który zasila się bólem 

A produkuje bezsilność 

 

Okna duszy zasłoniete 

Barokowymi firanami 

które w soli płyną 

Bez opamiętania fala za falą 

 

Wstaję jakby bez sił 

Chwytam za klamkę 

Czuje powiew zimna i wilgoci 

Ale idę w to bo tak łatwiej 

 

Staję jeszcze wyżej 

Rozkładam ręce do wiatru 

I lecę 

I nagle cisza spokój 

 

Czuję ból  

Ale taki przyjemny

Taki jak ból nóg na koniec dnia po długiej wędrówce na przykład w górach 

 

I w tym przyjemnym bólu leżę 

W bezruchu powoli usypiam

Błogość i ciepło stają się jednością 

A ja staję się nikim 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że to tylko teoretyczna decyzja Peelki.

Wiersz przejmujący, bo nieuchronnie prowadzi do tragicznego końca,

a czytelnik nie może nic zrobić, choć chciałby Peelkę powstrzymać.

Skróciłabym najdłuższy wers, bo ta długość nie jest potrzebna:

" jak ból nóg po długiej wędrówce".

 

Życzę radośniejszych utworów. :)

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza zwrotka nie zapowiadała rewelacji, ale później jest dobrze.

Podoba mi się.

Trochę inaczej bym go może zwersyfikowała.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Do poprawki.

 

Ponadto, ten "przyjemny ból" to jak mniemam porównanie do zapalenia mięśni spowodowanego zakwasami,

które w istocie bólem się nie objawia, no chyba że uszkodzi się przy tym inne tkanki.

Ale to tak tylko się trochę powymądrzać chciałam ;p

 

Miejscami, jak dla mnie trochę nadpowiedziane, silnie(!) podkreślona bezsilność, trochę mało miejsca na wypełnienie intelektualne treści przez czytelnika. Plus deprymująca autoocena "bo tak łatwiej", nie podoba mi się. Peel nie ma odwagi sobie współczuć, zaakceptować swojej wrażliwości, przyzwolić sobie na jakąś słabość, tylko ukazuje swój sposób radzenia sobie z zastaną sytuacją jako jednoznacznie negatywny, zapewne pod wpływem otoczenia, które bierne unikanie (jak też niestety ucieczkę) zdewaluowało jako sposoby radzenia sobie ze stresem do (dla mnie przynajmniej) niepojęcie ostrej granicy.

 

Uff, tyle póki co ode mnie :)

Mam nadzieję, że nie zraniłam Cię tym komentarzem,

jak również pozwalam sobie ufać, iż nie jesteś w tym wierszu Peelką :)

 

Pozdrawiam :)

 

D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...